a&e <a...@w...op.pl> wrote:
> przy okazji wypial sie na wszystkich udzialowcow tegoz banku,

Nie dziwie mu sie zupelnie. Bank padal i potrzebny byl jakis inwestor. Czy
czasem Spolem nie byl na dokladke?

> wypowiedzial umowy wszystkim podmiotom gospodarczym i zrobil jeszcze
> kilka innych rzeczy , ktorych nie jestem w stanie zrozumiec.....

Tez sie nie dziwie. Mial swoje doswiadczenie, wiec po co dalej utrzymywac
stare umowy? Wiecej - nowy bank zupelnie nie byl zwiazany z "siecia"
dotychczasowych placowek, wiec po prostu taniej bylo poszukac kogos zupelnie
nowego

> mysle po prostu, ze przeliczyl sie troche z mozliwosciami
> (szczegolnie ze strony informatycznej) i potem ratowal twarz, ale to
> moja opinia i nie musisz sie z nia zgadzac :))

Tutaj nie wiem o co chodzi, wiec nie komentuje

> tez sie nie dziwie, ale mi nie chodzi o aspekt ekonomiczny tylko o
> etyczny....mozna kogos zwolnic w sposob elegancki, bez
> mataczenia....(nie mowie o sobie, ze mna obchodzono sie jak ze
> "smierdzacym jajkiem", powracam do dysponentek i kasjerek)

Nie wiem, nie znam tego watku. Nie wiem ile osob zwolnil, ale wiem, ze z
pewnoscia tyle w nowej strukturze nie moglo pracowac, bo bank ma nowa
centrale i w dotychczasowych miejsach pewnie zostaly 2-3 "placowki".
Zwolnienia malo kiedy beda etyczne.
Czy tez jestes pewna jakie on mial plany na poczatku? Moze po prostu uleglu
zmianie? Ja nie wiem - wiec tutaj koncze dywagacje

> sluchaj, a nie za pieniazki, ktore sami teraz
> wypracowuja.....?????????

I za to sa wynagradzani.

> no i zaprzeczyles sam sobie, zwalniaja nie zatrudniaja, a niektorych
> to sie nawet boja na rozmowy zapraszac...:)))

Toz juz wiele razy o tym pisalem na tej liscie.
Takze o hodowli owiec w Bieszczadach...

> zbyt szybko wnioski wyciagasz.....zycze abys nie doswiadczyl , jak
> ciezko znalezc prace osobie z tytulem doktora

tez sobie zycze, zycie pokaze...

> a nie sadzisz, ze to sie nie zmieni, dopoki glosno sie nie bedzie o
> tym mowic....chowanie glowy w piasek i udawanie ze problemu nie ma
> jest raczej nie na miejscu

O tym sie ciagle mowi i nic z tego nie wynika.
Na zachodzie wszedzie podaja pensje roczna - u nas to pilnie skrywana
tajemnica.
Pelno ludzi nie ma pracy, a pelno ludzi pracuje za jakies smieszne
pieniadze.
Tyle, ze nie winni sa pracodawcy.
Zauwaz, ze zeby dac 2000 do reki pracownikowi, to pracodawca musi wydac 3540
bodaj. A wez spraw, zeby sie to jeszcze mu oplacilo - czyli daj mu
akceptowalny zysk - zeby mu sie nie oplacalo tej kasy trzymac na... lokacie
bankowej.
Ludzie tego jakos nie dostregaja - a przeciez to oni w wyborach glosuja tak
a nie inaczej, to oni popeiraja, zeby urtzymywac takie sektory gospodarki
jak gornictwo, hutnictwo, PKP i tak dalej.
A rolnikom ile ci PITowcy doplacaja?
Temat rzeka.

--
Michał 'Amra' Macierzyński || wortal public relations:
http://www.PRnews.pl