Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:


> A zdecydowanie łatwiej jest paluchem dotykać ekranu przymocowanego na
> stałe w pojeździe, niż tą samą dłonią telefon trzymać i jednocześnie
> próbować trafić w odpowiednią opcję.

Mam dokładnie przeciwne doświadczenia (zapominasz, ze pojazd jedzie,
więc trzeba sie trzymać). Ale zgodzę się,że to może zależeć
od rozmiaru telefonu.

>
>> > ujdzie - ale jak już mam nosić telefon, który nie mieści się w
>> > kieszeni, to wolę nosić tablet 7".
>> Mój się mieści.
Ale ja mówię o telefonie, a nie o tablecie. Jak ktoś musi mieć tableta w
kieszeni - zgodze się że to niewygodne.
>
>> > Za to automat biletowy i zapłatę kartą jedną ręką na pewno obsłużysz,
>> Nie mówię, ze nie obsłużę, tylko że to dużo mniej wygodne.
>> > nie mówiąc o takich wynalazkach jak breloczki czy opaski płatnicze.
>> ICKJ?
>
> ICKJ to raczej na dictum o " stojąc w jadącym tramwaju wachlować kartami".

[...]
>
> Życie można sobie utrudnić na nieskończenie wiele sposobów (uwaga
> tylko na nieliniowość, której na imię śmierć) - ale gadżetów
> płatniczych nie wymyślono do kolekcjonowania, a do używania.

Oczywiście. Jak ktoś ma taki gadżet to pewnie mu wygodniej. Dla mnie
pamiętanie o kolejnym szpeju wygdne nie jest.

> A nawet zwykłą kartę można nosić w małej kieszonce dżinsów i wyciągać
> jedną ręką (leworęczni mają trudniej - hmm, ciekawe, czy jakaś firma
> szyje dżinsy dla leworęcznych?).

Jestem taki niedzisiejszy, że karty noszę w portfelu. Nie muszę się
zastanawiać czy przypadkiem ze spodniami nie wyrzuciłem jej do prania.


Cały czas mam wrażenie, że uważasz Twój styl życia za jedynie
słuszny. (każdy ma mieć opaskę, każdy ma mieć telefon większy od
telewizora w kieszeni itp. ) Ludzie jednak mają różne potrzeby. Gorzej:
tej samej osobie mogą się potrzeby zmmienaiac na różnych etapach życia.
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/