też odradzam. w celu zamknięcia karty spłaciłem rzekomo dokładnie wyliczoną
przez bank kwotę i po jakimś czasie wygenerował się jeden grosz nadpłaty na
jej rachunku. gdyby była to niedopłata to po prostu bym wpłacił go lub przelał
a tak ... dwa miesiące załatwiania. zgłoszenie się operatora na infolinii to
co najmniej 15 minut oczekiwania (dziwne bo jak się wybierze opcje dla nowych
to odbierają dużo szybciej - widać kto jest ich priorytetem)i tylko po by
dowiedzieć się, iż trzeba do oddziału (teoretycznie dowolnego) bo oni w
centrum telefonicznym to praktycznie nic nie mogą. od razu uprzedzam żeby
wszelkie sprawy załatwiać w oddziale gdzie dany produkt był otwierany bo jak
się pójdzie do pierwszego lepszego to straszną krzywdę się im wyrządzi.
obsłużą z wielką łaską i najprawdopodobniej nie będą się specjalnie wysilać. w
końcu się udało uff specjalna petycja na specjalnym wysokogatunkowym papierze
wysłana po raz trzeci zadziałała. oczywiście wyciągi na kredowym papierze
przychodzą do dziś ale pewnie to regulaminowe 3 miesiące po zamknięciu
rachunku katy. moja noga w tym greckim-pseudo-niby-banku już nie postanie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/