To że po przeniesieniu mego konta z BPH do Pekao obniżyła się funkcjonalność
tego konta - zniosłem. To że przelewy z Pekao do innych banków idą nawet do
trzech dni, także zniosłem. Pogodziłem się nawet z gorszą obsługą przez
internet. Ale w końcu miarka się przebrała. W październiku zleciłem do
realizacji przelew zdefiniowany na konto karty kredytowej w innym banku, na
które to konto nieraz robiłem przelewy. Dostałem smsa, że przelew został
wykonany. Dziś sprawdziłem konto karty i okazało się, że naliczono mi
odsetki za niespłacone zadłużenie. Wszedłem na Pekao24 i widzę, że mój
przelew wrócił. Jako powód podano zły numer konta odbiorcy. Podano
oczywiście ten rzekomo zły numer. Tylko, że to jest dobry numer, na który
jak wcześniej napisałem, były już robione przelewy. Na infolinii Pekao nie
potrafiono mi wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Nie potrafiono także
wytłumaczyć dlaczego nie zostałem powiadomiony o niezrealizowaniu przelewu,
chociaż mam takie powiadomienie zamówione. W BPH dostałbym przynajmniej smsa
o wpłynięciu na konto kwoty przelewu i mógłbym sprawdzić co się stało. W
Pekao o wpływach nie powiadamiają. Mogę oczywiście złożyć reklamację ale w
tym celu mam udać się do oddziału. Udam się oczywiście, ale po to aby
rozwiązać umowę z tym bankiem. Dziękuję.