eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2008-08-13 21:49:09
    Temat: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: " Kitty" <k...@g...pl>

    Witam,

    na skutek choroby wpakowałam się w wypowiedzenie kredytu z KK...Zostało 6200
    zł do spłaty, mam miesiąc na wpłacenie :(
    Przez 2 lata spłacałam duze raty miesięcznie, ale "limit" nigdy nie został
    pomniejszony, choć w wyciągu miesięcznym w racie jest kwota POMNIEJSZAJĄCA
    limit /debet karty...
    jak to jest ????

    P.S. Nie mam takiej sumy... co byscie poradzili ? Może jest inny bank,
    który ją spłaci i rozłoży mi to na raty? Zapewne mam wpis w BIK...

    Mam ułamkową hipotekę na nieruchomości /wartość 140 000 zł, jest na
    niej "przymusowo" wpisany zus na około 8000 zł... Nie mogę wziąsć chyba
    kredytu konsolidacyjnego :(, pracę mam, ale na razie po cięzkiej
    chorobie /pochodna sepsy/ niewiele zarabiam /praca na umowę o dzieło/ ...

    SZACH i MAT...

    A może jest jakieś wyjście? Muszę to spłacić, bo inaczej komornik mi wejdzie
    do domu...

    Inne pytanie - do kogo mozna się zwrócić, jeśli mam wyciąg z historii KK, a
    niektóre księgowania się nie zgadzają, na moją niekorzysć ???
    GDZIE ZAKWESTIONOWAĆ SPOSÓB KSIĘGOWANIA NA KK ???

    Dodam, że ten "bank" to lichwiarski CETELEM.
    Prosze o poradę.
    pozdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-08-13 22:02:51
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Kitty wrote:
    > Witam,
    >
    > na skutek choroby wpakowałam się w wypowiedzenie kredytu z KK...Zostało 6200
    > zł do spłaty, mam miesiąc na wpłacenie :(

    potem jeszcze pare miesiecy na wezwania, sprawę w sądzie itp itd.
    na spłacenie masz trochę więcej, z tym, że im później tym drożej, bo
    odsetki lecą, a koszta sprawy też będą.

    > Przez 2 lata spłacałam duze raty miesięcznie, ale "limit" nigdy nie został
    > pomniejszony, choć w wyciągu miesięcznym w racie jest kwota POMNIEJSZAJĄCA
    > limit /debet karty...
    > jak to jest ????

    nic nie rozumiem.
    widocznie spłacałaś za mało i pokrywało to tylko opłaty i odsetki, a
    samego zadłużenia nie spłacałaś zbytnio.

    >
    > P.S. Nie mam takiej sumy... co byscie poradzili ? Może jest inny bank,
    > który ją spłaci i rozłoży mi to na raty? Zapewne mam wpis w BIK...

    szukać kasy. im szybciej tym lepiej.

    nie mam pojecia kto jest chętny do pożyczenia kasy z dużym
    prawdopodobieństwem nie zobaczenia jej nigdy.
    W sumie może ktoś się skusi "pod hipotekę".
    Kwota niewielka, a nieruchomość do wzięcia w razie czego jest.



    >
    > Mam ułamkową hipotekę na nieruchomości /wartość 140 000 zł, jest na
    > niej "przymusowo" wpisany zus na około 8000 zł... Nie mogę wziąsć chyba
    > kredytu konsolidacyjnego :(, pracę mam, ale na razie po cięzkiej
    > chorobie /pochodna sepsy/ niewiele zarabiam /praca na umowę o dzieło/ ...

    jak znajdzie się chetny na kredyt konsolidacyjny to czemu nie mogłabyś?


    >
    > SZACH i MAT...
    >
    > A może jest jakieś wyjście? Muszę to spłacić, bo inaczej komornik mi wejdzie
    > do domu...

    są, ale raczej drastyczne i chyba nie warto


    >
    > Inne pytanie - do kogo mozna się zwrócić, jeśli mam wyciąg z historii KK, a
    > niektóre księgowania się nie zgadzają, na moją niekorzysć ???
    > GDZIE ZAKWESTIONOWAĆ SPOSÓB KSIĘGOWANIA NA KK ???

    do tego kto księgował, czyli do cetelem



    >
    > Dodam, że ten "bank" to lichwiarski CETELEM.

    normalka
    nie ty pierwsza i nie ostatnia.


  • 3. Data: 2008-08-13 22:24:15
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: " kitty" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > > Przez 2 lata spłacałam duze raty miesięcznie, ale "limit" nigdy nie
    został
    > > pomniejszony, choć w wyciągu miesięcznym w racie jest kwota
    POMNIEJSZAJĄCA
    > > limit /debet karty...
    > > jak to jest ????
    >
    > nic nie rozumiem.
    > widocznie spłacałaś za mało i pokrywało to tylko opłaty i odsetki, a
    > samego zadłużenia nie spłacałaś zbytnio.
    .......................................
    Witaj,
    i dzięki za odpowiedż :)

    W "racie" miesięcznej 360 zł było około 150 zł odsetek, 150 zł
    spłaty "limitu" oraz opłaty plus ubezpiecznie około 45 zł.

    "Limit" wykorzystany to 6000 zł, po 2-ch latach mam do spłaty PONAD 6200 ZŁ.
    Fakt-niektóre raty były płacone z opóznieniem z powodu choroby /i utraty
    pracy/ ale nadal dla mn ie jest niejasny sposób księgowania...
    ....................................................
    .......
    >
    > nie mam pojecia kto jest chętny do pożyczenia kasy z dużym
    > prawdopodobieństwem nie zobaczenia jej nigdy.
    ....................................................
    .......
    Nie rób ze mnie oszusta ... jestem sama z 2-ką dzieci od 10 lat, wczesniej
    sobie radziłam, ale choroba nie wybiera...cieszę się, ze uniknęłam szpitala :
    (
    ....................................................
    .......
    > > Dodam, że ten "bank" to lichwiarski CETELEM.
    >
    > normalka
    > nie ty pierwsza i nie ostatnia.

    Czemu "normalka"? Nie ma na nich BATA ??? Ja zamierzam znależć.
    pozdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2008-08-14 02:08:56
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    kitty wrote:
    > .......................................
    > Witaj,
    > i dzięki za odpowiedż :)
    >
    > W "racie" miesięcznej 360 zł było około 150 zł odsetek, 150 zł
    > spłaty "limitu" oraz opłaty plus ubezpiecznie około 45 zł.
    >
    > "Limit" wykorzystany to 6000 zł, po 2-ch latach mam do spłaty PONAD 6200 ZŁ.
    > Fakt-niektóre raty były płacone z opóznieniem z powodu choroby /i utraty
    > pracy/ ale nadal dla mn ie jest niejasny sposób księgowania...

    opłaty na niewpłacenie w terminie zjadły te 150 spłacanego limitu.
    Dlatego masz więcej niż miałaś.
    Najprościej będzie wziąć kredyt pod hipoteke i spłacenie tego
    jednorazowo. Nie będzie płacić w nieskończoność odsetek i ubezpieczenia.
    Zdaje się odsetki w cetelem dawno już przekroczyły poziom lichwy i
    zapisany w ustawie maksymalny procent na jaki można pożyczać.
    Może komus się zechce to policzyć w szczegółach.

    Co do błedów w księgowaniu, to zawsze możesz do nich zadzwonić z prośbą
    o wyjasnienie w jaki sposób kwoty były naliczane, za co i dlaczego.
    Raczej w błędy nie wierzę, co najwyżej w to, że nie doczytałaś
    regulaminu i nie wiedziałeś, że to tyle kosztuje.

    > ....................................................
    .......
    >> nie mam pojecia kto jest chętny do pożyczenia kasy z dużym
    >> prawdopodobieństwem nie zobaczenia jej nigdy.
    > ....................................................
    .......
    > Nie rób ze mnie oszusta ... jestem sama z 2-ką dzieci od 10 lat, wczesniej
    > sobie radziłam, ale choroba nie wybiera...cieszę się, ze uniknęłam szpitala :
    > (

    Ja nie robie oszusta. To że spłacisz wiesz tylko ty, z zewnątrz wygląda
    to tak, że masz kredyt który spłacasz albo i nie. Powody nikogo
    nieinteresują. Statystyka niestety kosi wszystkich równo, a z niej
    wynika, że jak ktoś w przeszłości nie płacił czego w terminie to z duzym
    prawdopodobieństwem następnego kredytu nie spłaci w terminie również.

    Dlatego banki dają tym osobom kredyty na wyższy procent. jak jeden nie
    spłaci, to przynajmnie odsetki od drugiego trochę zminimalizują straty.




    > ....................................................
    .......
    >>> Dodam, że ten "bank" to lichwiarski CETELEM.
    >> normalka
    >> nie ty pierwsza i nie ostatnia.
    >
    > Czemu "normalka"?
    Bo nie ty pierwsza narzekasz na zdzierstwo w ich wykonaniu chociaż sama
    się na nie zgodziłaś.

    Nie ma na nich BATA ??? Ja zamierzam znależć.

    szkoda czasu i zdrowia, zamiast kopaniem dołków pod nimi, zajmij się
    sobą, bo masz dużo do nadrobienie. Niech kopaniem dołków zajmą się inni
    wolontariusze.


  • 5. Data: 2008-08-14 05:43:03
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    On 14 Sie, 00:24, " kitty" <k...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

    >
    > Czemu "normalka"? Nie ma na nich BATA ??? Ja zamierzam znależć.
    > pozdr

    Nie znajac nawet regulaminu i taryfy oplat produktu do ktorego masz
    zastrzezenia?


  • 6. Data: 2008-08-14 06:06:04
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: Bartosz 'xbartx' Nowakowski <b...@h...net>

    Dnia Wed, 13 Aug 2008 22:24:15 +0000, kitty napisał(a):

    > Czemu "normalka"? Nie ma na nich BATA ??? Ja zamierzam znależć. pozdr

    Tak jak napisał Witek i Krzysztofsf - nie ma sensu z nimi walczyć, bo nie
    wygrasz. Tak po prostu działa ten 'bank' i wykorzystuje ludzką naiwność i
    przeświadczenie, że regulaminu/umowy się po prostu nie czyta. Jak widzisz
    na własnym przykładzie wyniki są później szokujące, ale nie Ty pierwsza i
    nie ostatnia - popatrz sobie w archiwum grupy.

    --
    xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
    Xenocide


  • 7. Data: 2008-08-14 06:15:59
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Bartosz 'xbartx' Nowakowski wrote:

    > Dnia Wed, 13 Aug 2008 22:24:15 +0000, kitty napisał(a):
    >
    >> Czemu "normalka"? Nie ma na nich BATA ??? Ja zamierzam znależć. pozdr
    >
    > Tak jak napisał Witek i Krzysztofsf - nie ma sensu z nimi walczyć, bo nie
    > wygrasz. Tak po prostu działa ten 'bank' i wykorzystuje ludzką naiwność i
    > przeświadczenie, że regulaminu/umowy się po prostu nie czyta. Jak widzisz
    > na własnym przykładzie wyniki są później szokujące, ale nie Ty pierwsza i
    > nie ostatnia - popatrz sobie w archiwum grupy.

    Dodam, że najpierw się skupić na tym żeby od nich uciec, najlepiej za pomocą
    jakiegoś konsolidacyjnego, a potem dopiero solidnie przeanalizować historię
    konta, sprawdzić czy wszystko tam jest w porządku, czy odsetki nie są
    wyższe niż dozwolone itd... i składać reklamację (jeżeli jest po co).

    p. m.


  • 8. Data: 2008-08-14 06:46:20
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: "Szymon" <wiad[wytnij]@o2.pl>

    A czy nie udałoby się przenieść tej karty do innego banku? Oczywiście z
    przejeciem zadłużenia przez nowy bank - swego czasu proponowano mi przejście
    właśnie z przeniesieniem zadłużenia w BPH. To daje prawie 2 miesiace na
    szukanie kasy i uwalnia od Cetelem.


  • 9. Data: 2008-08-14 06:58:58
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: "RobertS" <b...@p...pl>

    >> Tak jak napisał Witek i Krzysztofsf - nie ma sensu z nimi walczyć, bo nie
    >> wygrasz. Tak po prostu działa ten 'bank' i wykorzystuje ludzką naiwność i
    >> przeświadczenie, że regulaminu/umowy się po prostu nie czyta. Jak widzisz
    >> na własnym przykładzie wyniki są później szokujące, ale nie Ty pierwsza i
    >> nie ostatnia - popatrz sobie w archiwum grupy.
    >

    żeby dostać konsolidacyjny lub podobny nie wystarczy sama hipoteka...trzeba
    miec zdolnosc kredytowa, a tej tutaj prawdopodobnie bedzie brakowac (umowa o
    dzielo)...

    generalnie koniecznie trzeba splacic tę kartę (i uzyskać zaświadczenie, że
    się jest na czysto, żeby za kilka lat nie wyszło, że z powodu niedopłaty w
    wysokości 0,02 zł narosły jakieś wielkie odsetki - ten bank tak ma)

    ale jak?
    6.200 zł....
    1. mozesz uzyskac kredyt w koncie osobistym na podstawie wplywow? byloby
    najtaniej i najprosciej,
    2. zaciągnięcie innego kredytu bez zdolnosci...ciezka sprawa,
    3. zamiana karty na inną...tutaj również potrzebna zdolność, poza tym kart
    Cetelem inne banki tak łatwo nie chwytają
    4. rodzina, znajomi ktokolwiek? podejrzewam, że instytucje finansowe na taki
    przypadek zwyczajnie sie wypną...

    --
    pozdrawiam
    RobertS



  • 10. Data: 2008-08-14 14:43:45
    Temat: Re: Mam kłopot - nie wiem jak postąpić :(
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    " Kitty" <k...@g...pl> writes:

    > na skutek choroby wpakowałam się w wypowiedzenie kredytu z KK...Zostało 6200
    > zł do spłaty, mam miesiąc na wpłacenie :(

    Pociesz sie ze pisalo tu juz duzo ludzi z wielokrotnie bardziej
    powaznymi problemami. 6200 zl na KK + 8000 zl ZUSu to jest drobiazg
    z porownaniu do ich sytuacji.

    Moze pracodawca zaplaci troche z gory?

    > Inne pytanie - do kogo mozna się zwrócić, jeśli mam wyciąg z historii KK, a
    > niektóre księgowania się nie zgadzają, na moją niekorzysć ???
    > GDZIE ZAKWESTIONOWAĆ SPOSÓB KSIĘGOWANIA NA KK ???

    Do banku, do arbitra, do sądu. Ale najpierw sprawdzilbym czy
    rzeczywiscie sa tam bledy. A na drugi raz nie bralbym kredytow itp.
    "konsumenckich", chyba ze nie sa oprocentowane i mam z gory pieniadze
    na ich splacenie.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1