Witam,
czy ktos z Was mial moze doswiadczenia z braniem kredytów pod
zabytek?

Stalam sie wlascicielka ruinki dworku wraz z ziemia (calosc
wpisana do rejestru zabytków) i zastanawiam sie czy istnieje
mozliwosc uznania jej za zabezpieczenie kredytu...


Pozdrawiam

do góry

> Stalam sie wlascicielka ruinki dworku wraz z ziemia (calosc
> wpisana do rejestru zabytków) i zastanawiam sie czy istnieje
> mozliwosc uznania jej za zabezpieczenie kredytu...

Owszem. Formalnie problemu nie ma, handel zabytkami jest dozwolony, jedynie
ich wywóz za granice nie, ale to dotyczy ruchomych ;) W zwiazku z powyzszym
taka nieruchomosc jako zabezpieczenie moze zostac sprzedana. Istotne byle
miala urzadzona ksiege wieczysta. Jedyny problem jaki moze powstac to jej
wartosc, a raczej szacunek takowej. Istnieja przepisy zezwalajace skarbowi
naszego kochanego Panstwa przejac dowolny zabytek za wyplacone odszkodowanie
równe jego wartosci. Bank moze obawiac sie wyceny w takiej sytuacji. Jesli
zabezpieczyc chcesz kredyt który jednak opiewac ma na mniej niz 50% wartosci
takiego zabytku to problemu byc nie powinno.

Pozdrawiam
Sz.

do góry

Szymon napisał(a):
>> Stalam sie wlascicielka ruinki dworku wraz z ziemia (calosc
>> wpisana do rejestru zabytków) i zastanawiam sie czy istnieje
>> mozliwosc uznania jej za zabezpieczenie kredytu...
>
> Owszem. Formalnie problemu nie ma, handel zabytkami jest dozwolony, jedynie
> ich wywóz za granice nie, ale to dotyczy ruchomych ;) W zwiazku z powyzszym
> taka nieruchomosc jako zabezpieczenie moze zostac sprzedana. Istotne byle
> miala urzadzona ksiege wieczysta. Jedyny problem jaki moze powstac to jej
> wartosc, a raczej szacunek takowej. Istnieja przepisy zezwalajace skarbowi
> naszego kochanego Panstwa przejac dowolny zabytek za wyplacone odszkodowanie
> równe jego wartosci. Bank moze obawiac sie wyceny w takiej sytuacji. Jesli
> zabezpieczyc chcesz kredyt który jednak opiewac ma na mniej niz 50% wartosci
> takiego zabytku to problemu byc nie powinno.
>
> Pozdrawiam
> Sz.
>
>
Teoretycznie tak ale obecnie wobec sporego rynku "zwykłych"
nieruchomości mała szansa aby bank chciał się w to angażować.
Zawsze może odpowiedzieć "brak rynku nieruchomości" albo coś
oznaczającego to samo, czyli potencjalny problem ze zbyciem.

pozdrawiam

do góry