Chiny czeka gospodarczy krach?
2007-05-10 09:39
Przeczytaj także: Chiński rynek konsumencki największy na świecie
Tymczasem złe długi w chińskim systemie finansowym już w 2005 r. opiewały na kosmiczną wręcz sumę 900 miliardów dolarów amerykańskich (źródło: Ernst & Young). Swoją drogą, oficjalne chińskie źródła podawały wówczas kwotę ośmiokrotnie niższą i nie obyło się bez międzynarodowego zgrzytu. Obecnie kwota złych długów na pewno przekroczyła bilion dolarów, czyli około 40 proc. chińskiego PKB. Czym się skończyło w 1989 r. i jak długie miało konsekwencje tańczenie na linie złych długów w japońskim sektorze finansowym dobrze wiadomo, tylko szkoda że puszczono to w niepamięć. Ale przypomnijmy: ceną było czternaście lat recesji.
Najbliższa recesja w Chinach będzie miała bezprecedensowe rozmiary nie tylko za sprawą rekordowej liczby obywateli, których ona dotknie. Również w skali globalnej gospodarcza zadyszka podkopie gospodarki krajów rozwiniętych z racji ogromnej wymiany handlowej oraz wzrostu niechęci do finansowania amerykańskiego długu. W USA wystarczy już tylko niewielki powiew, aby zepchnąć gospodarkę w objęcia recesji. Obecny, nienaturalnie długi cykl gospodarczy jest następstwem wieloletniego formowania lawiny nadpłynności w globalnym sektorze finansowym. Jednak im wyższe drzewo tym boleśniejszy upadek. Jest to jedyny pewnik pośród wielkiej niewiadomej, jaką będzie odpowiedź systemów gospodarczych na prawdziwy krach niewydolnego chińskiego systemu.
Znaczna część z chińskiej nadwyżki handlowej trafiła na tamtejsze giełdy, nienaturalnie windując ceny akcji. Już przed minikrachem z końca lutego, wskaźnik cena/zysk dochodził do 40. O załamaniu szybko zapomniano, a indeks SCI w ciągu sześciu tygodni pokonał poprzedni szczyt o niemal 20 procent! Ostatnio tempo zwyżki znów przyspiesza, ale ja mam coraz większe przekonanie, że jest to nic innego jak włączenie piątego biegu tuż przed zderzeniem z żelbetowym murem. Do tego dochodzi rosnąca rocznie w tempie niemal 20-procentowym podaż pieniądza, zatem zapomnijmy o znikomej inflacji.
Jeśli ta chorobliwie nadęta machina, najeżona naganną ekonomicznie partyjno-koteryjną uznaniowością, wreszcie runie, to przyszłoroczne igrzyska olimpijskie będą przebiegać w minorowych nastrojach. Oczywiście na pokaz wszyscy będą uśmiechnięci, ale w duszy krach będzie bardzo palił. Nie trzeba mówić, że w takich turbulentnych czasach kierunek przepływu kapitału gwałtownie się odwraca, tak samo jak podczas kryzysów azjatyckich z 1997 i 1998 r. Frank szwajcarski i dolar będą miały szansę zabłysnąć. Rewaluacja juana pozostanie na jakiś czas pobożnym życzeniem, dopóki chiński smok przez dobrych kilka lat nie odchoruje swojej coraz bardziej gliniano-tekturowej potęgi.
Dla globalnego rynku coraz bardziej skażonego spekulacją funduszy hedgingowych konsekwencje będą równie przykre. Przy okazji chińskiej recesji ceny surowców, a zwłaszcza miedzi zapikują w dół znacznie silniej niż ostatnio, a wtedy nie obędzie się bez spektakularnych bankructw kilku spośród tych pseudoinwestycyjnych towarzystw wzajemnej adoracji, mających za nic elementarne reguły zarządzania ryzykiem i każących sobie za swoje usługi bardzo słono płacić.
Paradoksalnie, w nadchodzącym chińskim załamaniu widać leczniczy środek, który w dużej mierze oczyści puchnący od nierównowagi i patologii, coraz bardziej niewydolny globalny system finansowy. Przede wszystkim skończy się beztroska negacja ryzyka.
Na koniec jednak wróćmy do polskiego giełdowego balonu, chorobliwie nadętego sterydami w postaci miliardów "fool money" płynących do agresywnych TFI. Deweloperski balon giełdowy również pęknie, nie ma co do tego złudzeń. Kokosy zbijane przez banki na kredytach hipotecznych zamienią się w przekleństwo, gdy tylko za kilka lat ceny mieszkań zaczną tanieć. Pozostaje tylko obstawiać, który z indeksów: chiński SCI, czy też polskie wynalazki sWIG80, mWIG40, najprędzej zaliczy spadek o połowę.
1 2
oprac. : Bartosz Stawiarski / expander
Przeczytaj także
-
Koronawirus a gospodarka. Skutki i zagrożenia
-
Jak koronawirus wpłynie na gospodarkę Polski?
-
Koronawirus może uderzyć we frankowiczów
-
Koronawirus - epidemia także gospodarcza?
-
Gospodarka Chin, czyli wzrost i wyzwania
-
Gospodarka światowa: miękka siła Chin
-
Świat: wydarzenia tygodnia 11/2015
-
W Chinach więcej upadłości firm
-
Gospodarka Chin 2014 wg Coface: wzrost sięgnie 7,4%