USD wciąż ma wszystkie asy
2016-11-25 09:38
Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia
Po czwartkowej przerwie w notowaniach (przez Święto Dziękczynienia) rentowności amerykańskich obligacji skarbowych tuż po otwarciu przystąpiły do ataku na nowe szczyty, w rezultacie czego dwulatki na 1,15 proc. znalazły się najwyżej od kwietnia 2010 r., a 10-latki na 2,41 proc. były najwyżej od czerwca 2015 r. Ale to by było na tyle i od tego momentu wyprzedaż długu uległa odwróceniu. Realizacja zysków jest najprostszym wytłumaczeniem, gdyż sfera informacyjna milczy. Długi weekend zachęca. EUR/USD wraca do 1,06; USD/JPY nurkuje do 113; złoto odbija do 1185 USD.Gospodarka USA jest w dobrej kondycji. Ma przed sobą jeszcze lepsze perspektywy, jeśli Trump spełni swoje obietnice ekspansji fiskalnej. Fed niemal na pewno podniesie stopy procentowe w grudniu i będzie kontynuował zacieśnianie w przyszłym roku. Na takich podstawach trudno nie kochać dolara, przynajmniej do czasu, kiedy nie pojawią się pęknięcia na tym idealnym obrazie. A takie mogą wystąpić. Polityce gospodarczej administracji Trumpa wciąż brak szczegółów, a rynek chyba zapomina, że Trump ma mniejszą moc sprawczą w Białym Domu niż miał w swoim gabinecie na Manhattanie. Ponadto panuje zbyt duża wiara w jastrzębiość Fed. W ten sam Fed, który jest pod panowaniem najbardziej gołębiego prezesa w historii. Wątpimy, aby FOMC dało sygnał, że w przyszłym roku jest otwarte na więcej podwyżek niż dwie, co trochę utrze nosa rynkowym optymistom. Ale na start kadencji Trumpa poczekamy do 20 stycznia, a na nowe prognozy Fed do 14 grudnia. W międzyczasie słabość USD to tylko korekty.
W najbliższych dniach (ale też miesiącach) europejska polityka będzie wpychać się na pierwszy plan, a to zła wiadomość dla EUR. Skończył się okres, kiedy euro cieszyło się ze statusu bezpiecznej przystani i zyskiwało na fali awersji do ryzyka. Jeśli ognisko zagrożeń będzie na Starym Kontynencie, EUR ponownie będzie pod presją. Po weekendzie rozpoczyna się odliczanie do włoskiego referendum 4 grudnia, a dodatkowo w powietrzu wiszą gołębie oczekiwania przed posiedzeniem ECB 8 grudnia. EUR/USD zdaje się mieć nisko sufit.
Dziś w kalendarzu brak topowych pozycji. W Wielkiej Brytanii mamy drugi odczyt PKB za III kw., gdzie spodziewane jest potwierdzenie tempa 0,5 proc. k/k. Rozczarowanie poziomem wrześniowej produkcji przemysłowej ma być zneutralizowane przez korektę w górę szacunków dla sektora budowlanego. Pierwszy raz opublikowane będą szczegóły wzrostu, gdzie główna uwaga skupi się na dynamice inwestycji, Silny spadek pod wpływem niepewności wywołanej Brexitem może przypomnieć o przeszkodach czyhających na gospodarkę w przyszłości, co może zakończyć ostatni okres względnej odporności funta.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Konrad Białas / Dom Maklerski TMS Brokers
Przeczytaj także
-
Odczyty PMI rozczarowały, jednak nie popsuły nastrojów na rynkach finansowych
-
EUR/USD - ponad wsparciem (1.3670-1.3690 USD)
-
Odczyty PMI rozczarowały, jednak nie popsuły nastrojów
-
EUR/USD - testowanie wsparcia w rejonie 1.37 USD
-
Fatalny PMI z Chin
-
EUR/USD – możliwy ruch w rejon 1.38 USD
-
Dane z USA ponownie gorzej od oczekiwań
-
EUR/USD - wciąż w strefie silnej bariery
-
BoJ osłabia japońskiego jena
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)