Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> > Co to w ogóle jest
"przepisanie hipoteki"?
Podejrzewam że autor wątku miał na mysli zmianę właściciela nieruchomości...

--
Pozdrawiam
Krzysiek

do góry

> najpierw musi nastąpić oszacowanie nieruchomości na wniosek wierzyciela,
> potem jest licytacja, najpierw na wartość oszacowaną, jak nikt się nie
> zgłosi, jest druga licytacja na 3/4 wartości oszacowania, potem stopniowo
> zaniża się kwotę do 1/2 itd., ale wątpię czy nikt nie kupi nieruchomości
za
> 3/4 ceny, a nawet jesli nie kupi, komornik nie może sprzedać za 10 tys. ot
> tak sobie.
Nie masz racji. Już 1 licytacja jest na 3/4 wartości oszacowania.

do góry

>> 3/4 ceny, a nawet jesli nie kupi, komornik nie może sprzedać za 10 tys.
>> ot
>> tak sobie.
> Nie masz racji. Już 1 licytacja jest na 3/4 wartości oszacowania.


słusznie, w tej kwesti nie mam. Pierwsza jest od 3/4 ceny.

pozdrawiam,
x

do góry

x napisał(a):
>>> 3/4 ceny, a nawet jesli nie kupi, komornik nie może sprzedać za 10 tys.
>>> ot
>>> tak sobie.
>> Nie masz racji. Już 1 licytacja jest na 3/4 wartości oszacowania.
>
>
> słusznie, w tej kwesti nie mam. Pierwsza jest od 3/4 ceny.

A licytacje oglasza sie tak by nie daj boze nikt nie zauwazyl.

do góry

> Witam
> Komornika jeszcze nie ma, pytam na zasadzie "co będzie jak..."
> spodziewam się poślizgu i się zastanawiam czy przepisywać hipotekę (nie
> na żonę)i czy nie ma powodów do paniki.
> Dziękuję za wszystkie posty w mojej sprawie, jestem już mądrzejszy :)
>
> Pozadrawiam
> Kurczak

przepisanie hipoteki nic nie da, poczytaj sobie o skardze paulianskiej...

--
pozdr.
RobertS
GG:32360

do góry

kris napisał(a):
> Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> > Co to w ogóle jest
> "przepisanie hipoteki"?
> Podejrzewam że autor wątku miał na mysli zmianę właściciela nieruchomości...
>

Dokładnie tym bardziej, że hipoteka jest moja w 50% drugie 50% jest
przypisane mojej siostrze i zastanawiam się czy nie warto przepisać
"darować" mojej siostrze te 50%

Pozdrawiam
Kurczak

do góry

robbo2k napisał(a):
> A licytacje oglasza sie tak by nie daj boze nikt nie zauwazyl.

Bzdura.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Użytkownik "RobertS" <r...@x...pl> napisał w
wiadomości news:esnbss$enk$8@node4.news.atman.pl...

> przepisanie hipoteki nic nie da, poczytaj sobie o skardze
> paulianskiej...

Da, da... Tylko nie trzeba "przepisywać" na siostrę, a na kogoś
"obcego"... Poczytaj sobie o realnym świecie ;-)

pozdrawiam, marekz

do góry

Użytkownik "RobertS" <r...@x...pl> napisał w
wiadomości news:esnbss$enk$8@node4.news.atman.pl...

> przepisanie hipoteki nic nie da, poczytaj sobie o skardze
> paulianskiej...

Da, da... Tylko nie trzeba "przepisywać na siostrę", a raczej
"sprzedawać komuś obcemu". Oczywiście ten "ktoś obcy" musi być
absolutnie godny zaufania, można taką operację wprawdzie obudować
róznymi dodatkowymi umowami, ale jak "ktos obcy" będzie
inteligentny i będzie mieć złą wolę to i tak jest się w praktyce
bezradnym... Otwierający wątek przez "hipotekę" rozumie chyba
"własność", tak załozyłem.

Trzeba poczytać sobie o realnym świecie ;-)

pozdrawiam, marekz

do góry

> robbo2k napisał(a):
> > A licytacje oglasza sie tak by nie daj boze nikt nie zauwazyl.
>
> Bzdura.
>
>
> --
> pozdrawiam
> Mithos
Po oszacowaniu:
Pierwsza licytacja za 3/4
Druga licytacja za 2/3
Koniec.
Jak się za te pieniądze nie sprzeda , to następna licytacja za rok od początku
3/4 i 2/3. I tak w koło Macieju.
Morski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry