eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWindykacja, windykator i jego specyficzne metody. › Windykacja, windykator i jego specyficzne metody.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!not-for-mail
    From: "August Brzozowski" <a...@o...tk>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Windykacja, windykator i jego specyficzne metody.
    Date: Tue, 13 May 2008 13:15:37 +0200
    Organization: Pro Futuro
    Lines: 38
    Message-ID: <g0btb5$mrj$1@opal.futuro.pl>
    NNTP-Posting-Host: 90-156-56-33.as.kn.pl
    X-Trace: opal.futuro.pl 1210677413 23411 90.156.56.33 (13 May 2008 11:16:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 13 May 2008 11:16:53 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:446752
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    mam problem, bo mam dług :(
    Kłopot polega na tym, że nie spłaciłem na czas (z powodów obiektywnych, a
    nie z premedytacją) karty kredytowej... Teraz doszedł drugi kłopot -
    windykacja, a raczej Pan Windykator, który przedstawia się jako mecenas
    Iksiński z firmy Ygrek (dużej i renomowanej).

    Otóż rzeczony mecenas celuje w rozmowach ze mną w obfitym używaniu
    sformułowań typu:
    "zachowuje się Pan jak gówniarz", "znowu bedzie mi tu pan jęczał i
    piszczał", "...czeka pan z wywalonym jęzorem na kasę, tak?" i wiele innych
    perełek. Ponadto stosuje cały arsenał złośliwości i sarkazmu a jego ton
    głosu i sposób artykułowania, eufemistycznie można nazwać "skrajnie
    nieuprzejmym".

    Dodam, że moja postawa wobec całej sytuacji zadłużenia jest pokorna i
    ugodowa. Jednak w obliczu tego typu traktowania "coś się we mnie dzieje" i
    mam w związku z tym coraz mniejszą ochotę na podporządkowywanie się rygorom
    spłaty.

    Ja oczywiście rozumiem, że Pan Windykator robi swoją robotę, której
    elementem jest m.in. doprowadzenie mnie do stanu, w którym dla świętego
    spokoju chociażby, jak naprędzej ureguluję zaległość. Ale jego metody
    wywołują akurat u mnie skutek odwrotny. Windykator z góry ocenia, że ma do
    czynienia z prostakiem, którego trzeba poszczuć i obsobaczyć i bez dania
    racji jedzie po mnie jak po łysej kobyle...

    Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia i wie jak sobie poradzić z taką
    osobą? Oczywiście najlepszym "lekarstwem" na tę sytuację jest jak
    najszybciej spłacić zadłużenie... ale jeżeli się nie zanosi na
    natychmiastowe uregulowanie przeze mnie długu, to czy jestem skazany na
    podwójny problem: dług i radośnie odreagowujący sobie na mnie swoje
    frustracje wyndykator?

    August


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1