arek_w wrote:

> Użytkownik "Anatol" <c...@u...pl> napisał
>>
>> Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:1362.000000bd.498c31dc@newsgate.onet.pl...
>>>
>>>
>>> - Jeśli z powodu opcji padnie dziś kilkaset firm w Polsce to jest bardzo
>>> niebezpieczne dla gospodarki. Zastanawiałem się nad tym, czy rząd polski
>>> byłby w stanie unieważnić wszystkie opcje asymetryczne, czyli typowo
>>> spekulacyjne - powiedział Jakubas.
>>
>> Ciekawe czy rząd jest w stanie unieważnić pozycje skorelowane otwarte za
>> granicą , jezeli nie to zamiast kilkuset firm padnie kilka banków być
>> może z jeszcze gorszymi skutkami, także dla firm które nie wystawiały
>> opcji.
>>
>>
>> Anatol
>
> Skoro niektóre banki były źle zarządzane to upadną
> i chyba nie należy (nie wolno) utrzymywać nierentowych biznesów,
> inwestycji. Chciejstwo i rozpasanie tak się kończy w firmach, bankach,
> etc. Pożyczymy pieniądze na biznes za granicą, nie widzę tu problemu.
> Już teraz np: banki duńskie zwęszyły temat i proponują preferencyjne
> kredyty dla polskich firm.
>
> P.S.
> Dlaczego w europie, usa robi się wszystko żeby jak najmniej odbywało się
> kosztem podatnika a u nas odwrotnie ?, .. banki, spółki państwowe, Ofe,
> etc. musi ratować rząd (czyt. podatnik) ? .. w d...e mam taki układ, co ja
> jestem jakiś wół roboczy ?, trochę szacunku ze strony włodarzy byłoby
> wskazane .. Mam wrażenie, że to pokuta komuny "dręczy" rządzących i
> blokuje im myślenie.

Też przeżywałem te frustracje. Ponieważ większość w Polsce chce żyć kosztem
mniejszości to należy zrobić wszystko co możliwe żeby nie płacić podatków.
Na pewno w przypadku podatków bezpośrednich da się to zrobić. Jeżeli ma się
otwartą firmę to można uniknąć dużej części podatków pośrednich. Pozostali
niech się kiszą we własnym sosie. Ideałem by było by etatowi i urzędnicy
rozdzielali miedzy siebie ściągnięte z siebie podatki. Trzeba mieć coś z
głową, żeby utrzymywać ponad 100 tysięcy ludzi do zarządzania własnymi
pieniędzmi. Demokracja ma same wady. Ma tylko jedną przewagę. Rządzi
aktywna większość czyli niezadowolonych jest mniejszość. Taki układ prawie
eliminuje krwawe przejęcie władzy. Miejsza liczebnie część nie rzuci
rękawicy większości. Układ jest weryfikowany z urzędu co cztery lata albo
gdy rządzący się zorientują, że nie mają większości. Uciekają przed toporem
z własnej woli jak było w przypadku ostatnich wyborów.
PS
Przejaskrawiam celowo.