> > na pewno nie byl to bank, w ktorym masz konto - im nic nie szkodzi
> > przedstawic sie i powiedziec jaki bank - w koncu jestes ich klientem.

> No, wlasnie. Gdybye telefon odebrala inna osoba i pracownik banku by
> powiedzial, "Dzien dobry Panie Kowalski, ma Pan u nas konto/KK/kredyt...".
> Mogloby zostac to uznane jako ujawnienie tajemnicy bankowej. Najwiekszy
> problem z identyfikacja wystepuje tam gdzie z jednego telefonu korzysta
> wiele osob (telefony stacjonarne w pracy/domu). W przypadku komorek
> prawdopodobienstwo, ze odbierze inna osoba jest znacznie mniejsze.
> Oczywiscie takie rozpoczecie rozmowy uwazam za co najmniej
nieprofesjonalne,
> ale zdarzo mi sie odbierac takie telefony i to nie tylko z bankow. Mysle,
ze
> to jest falszywy alarm.

Telefon był na stacjonarny i nie ja odebrałem wprawdzie, ale nie to jest
problemem - tok rozmowy na początku skojarzył mi się z jakąś piramidą, ale
potem wystąpił element "bankowy" - nie wierzę, że ujawnienie nazwy banku
naruszyłoby _jakąkolwiek_ tajemnicę, a zdecydowana odmowa podania wydała się
szczególnie podejrzana.
Miałem kilka telefonów z banków i nigdy nie miałem problemu z uzyskaniem
informacji kto skąd i w jakiej sprawie - dopiero przy szczegółach wymagano
jakiejś formy weryfikacji ale to w danej chwili było oczywiste...
Tym bardziej zadzwoniłem do dwóch banków z pytaniem czy takie praktyki
odmawiania podania nazwy banku są praktykowane - w obu powiedziano, że to
niemożliwe.

pozdrawiam
Xander