Przymusowe odbieranie własności sankcjonowane prawem - to już było, nawet w kilku
ustrojach. I trudno mi zrozumieć, dlaczego takie utopijne i ultralewackie pomysły
pojawiają się na - wydawałoby się rozsądnej - grupie, która dotyczy innego tematu.
Chyba, że to wszystko prowokacja i zgrywa, ale to również dobrze nie świadczy o
autorach.