eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKuczyński twierdzi że WIBOR nie jest do ruszenia w sądachRe: Kuczyński twierdzi że WIBOR nie jest do ruszenia w sądach
  • Data: 2025-09-26 15:14:09
    Temat: Re: Kuczyński twierdzi że WIBOR nie jest do ruszenia w sądach
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 25 Sep 2025 23:11:07 +0200, Krzysztof Hałasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >>> Niczego w tym nie ma - każde pieniądze (obojętnie jaki mają znak)
    >>> i w ogóle każdy majątek to jest (przynajmniej) taki sam instrument
    >>> spekulacyjny.
    >>
    >> Niby tak, ale kredyt jednak bardziej spekulacyjny,
    >
    > A czemu? Ludzie na depozytach stracili znaaaacznie więcej pieniędzy niż
    > na kredytach. Na tych ostatnich, to niektórzy sporo zyskali (np. w PRL
    > i w okolicach roku 1990).
    > Na kredytach nie dało się tyle stracić.

    Banki, już nie państwowe, się trochę nauczyły, i zabezpieczyły -
    teraz Ci dowalą procenty takie, że nie dasz rady (Lepper też nie dał).

    Ale oszczędności stracisz, a kredyt nadal trzeba spłacić.
    Bo inaczej bank zabierze oszczędności i dom/mieszkanie :-)

    >> a kredyt walutowy lub na zmiennej stopie - jeszcze bardziej.
    >
    > Tak sobie IMHO. Która waluta (z tych kredytowych) była bardziej
    > nieprzewidywalna niż nasza? A stopy, w sposób przewidywalny, nie
    > są istotnie wyższe od inflacji - przynajmniej w kredytach
    > mieszkaniowych.

    CHF w 2008 poszedł chyba lekko w górę, $ chyba stracił na wartości -
    to nasze zarobki okazały się nieprzewidywalne :-)
    Oczywiscie wyrażone w CHF.

    I co ciekawe - ceny mieszkań i domów spadły. W CHF, bo w złotówkach
    niekoniecznie.

    Skutek wcześniejszej "bańki"/szybkiego i nadmiernego wzrostu?


    >> Jeden był, ale on chyba o nim nie wie.
    > Powątpiewam. Tzn. w to pierwsze.

    Niech Master najpierw napisze co wie, to potem napiszę :-)

    >> Bo Master chyba ma na myśli jakies ogólne przepisy o ochronie
    >> konsumentów, no ale sam już nie wiem - jak pisze, że państwo ma się
    >> nie wtrącać, to chyba i konsumentów chronić nie powinno?
    >
    > Ale ochrona to chyba niekoniecznie od razu ubezwłasnowolnienie?
    > Ja wiem, że dla niektórych, w szczególności przywykłych do realnego
    > socjalizmu, to są synonimy.
    > No i ochrona nie powinna chyba polegać na jawnym okradaniu drugiej
    > strony.

    Kogo okrada - banki są okradane teraz ?

    Bo normalnie, to te "kradzieże" mało jawnie w umowach ukryte, przez
    przedsiębiorców.
    No i chyba konsumentów przed tym chronić trzeba ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1