Rynek NewConnect V 2010

Przeczytaj także: Debiuty na NewConnect XII 2009

Ponadto inwestorzy indywidualni mogą kolejny miesiąc kumulować swoje oszczędności, aby wziąć udział w zapisach na kolejny bardzo duży debiut na GPW, tym razem spółki Tauron. Te wydarzenia na krajowym rynku mogą powodować odpływ kapitału z NewConnect na rynek regulowany. Inwestorzy pokładali bowiem nadzieje na duże zyski związane z debiutem PZU. Nie inaczej jest w przypadku Tauronu.

Pomimo tych wszystkich wydarzeń na polskim rynku inwestycyjnym w maju na NC zadebiutowały aż trzy spółki. 14 maja na rynku nieregulowanym po raz pierwszy notowana była spóła Black Point (produkcja i sprzedaż tuszów i tonerów do drukarek); 18 maja spółka Maximus (dystrybutor asortymentu budowlanego) oraz 31 maja spółka Proxy Ad sp. z o.o. (reklamy z wykorzystaniem Blueooth).

Oprócz debiutów należy też zwrócić uwagę na dwa wydarzenia na rynku NC. Pierwsze miało miejsce 14 maja, kiedy spółka Pragma Inkaso przeszła z NewConnect na główny rynek GPW. Kurs akcji pierwszego dnia wyniósł 15,7 zł. Drugie wydarzenie godne odnotowania odbyło się 19 maja. Wtedy Zarząd GPW wpisał na listę Autoryzowanych Doradców rynku NewConnect nowy podmiot pochodzący z Czech, mianowicie Raiffeisenbank a.s. Jest to 70 (3 zagraniczny) Autoryzowany Doradca na rynku NC.

Do najbardziej zwyżkujących spółek w mijającym miesiącu należeli: Gppi S.A. (36,54%), Promet S.A. (34,81%), Read-Gene S.A.(25,95%) i Domzdrowia.pl S.A. (25,12%). Natomiast spółki, które zanotowały największe straty, to: Milkpol S.A. (-32,07%), Divicom S.A. (-30,9%) i Hefal Serwis S.A. (-21,26%).

Reasumując sytuację na rynku NewConnect, można zauważyć, że wykres NCIndex ma bliźniaczy kształt do wykresu WIGu. Jednak miernik rynku NC okazał się mniej podatny na spadki niż miernik rynku regulowanego. Mimo to, jest to już drugi miesiąc, w którym na rynku dominuje podaż. Taką sytuację można argumentować zawirowaniami i problemami jakie pojawiają się każdego miesiąca (np. w kwietniu pył wulkaniczny, a w maju powódź).

Poza tym nie wiadomo co przyniesie najbliższa przyszłość odnośnie sytuacji gospodarczej Grecji, Hiszpanii i Portugalii. Państwa UE nie są już bowiem skłonne pompować kolejnych miliardów euro na polepszenie sytuacji tych państw. Nie wiadomo też, czy znamy już wszystkie oszustwa jakich dopuścili się greccy oficjele. Na ten moment jest jeszcze dużo znaków zapytania. Rynek zachowuje się niepewnie i nie da się przewidzieć jutra, dlatego aby stwierdzić czy to tylko korekta czy początek trendu spadkowego trzeba poczekać co przyniesie czerwiec.