Rynki finansowe 20-24.08.2007

Przeczytaj także: Rynki finansowe 13-17.08.2007

Zagraniczne rynki

• EUROPA Ten tydzień mógł zdecydowanie poprawić nastroje inwestorów posiadających akcje europejskich spółek. Główne indeksy zyskiwały na wartości odrabiając straty z „czarnego czwartku” już na środowej sesji, kiedy indeksy silnie zyskały napędzone dobrymi informacjami ze spółek oraz wysokim otwarciem giełdy amerykańskiej. Od czwartku inwestorzy zaczęli przejawiać chęć do realizacji zysków, jednak dobre informacje z gospodarki amerykańskiej, które zaskoczyły rynek odwiodły ich od takiego zamiaru, a indeksy wzrosły szósty dzień z rzędu.

• USA Akcje z amerykańskich parkietów wprawdzie wzrosły w tym tygodniu, ale zasięg tego ruchu był dużo mniejszy niż w przypadku Europy czy Azji. Wynika to z faktu, że odreagowanie za oceanem zaczęło się już w piątek po zaskakującej decyzji FED-u o obniżeniu stóp procentowych o 50 pkt. bazowych. Taka decyzja nie tylko zwiększy płynność na rynku bankowym oraz pomoże amerykańskim kredytobiorcom ze spłatą zaciągniętych kredytów, ale również obniży spółkom koszt kapitału co może prowadzić do przejęć, na które niewątpliwie liczą inwestorzy.

Co ciekawe, za oceanem pojawiło się wiele innych pozytywnych sygnałów na które rynek reagował bardzo ostrożnymi wzrostami. Można wspomnieć chociażby o kupnie akcji banku hipotecznego Countrywide przez Bank of America, czy niespodziewanym wzroście sprzedaży nowych domów oraz zamówień na dobra trwałego użytku. Chłodna reakcja rynku świadczy o dużej chęci amerykanów na realizację zysków, co stawia pod znakiem zapytania kontynuację odbicia w przyszłych tygodniach.

• AZJA Giełdy azjatyckie odreagowały w tym tygodniu najsilniej, czemu nie można się dziwić, skoro załamanie z ubiegłego tygodnia przeceniło główne indeksy o 9-10 proc. Poprawa nastrojów jak zwykle „przypłynęła” do Azji zza oceanu gdzie inwestorzy dali sygnał do kupowania akcji po piątkowej decyzji FED. Do wzrostów przyczynił się również taniejący jen, który służy japońskim eksporterom czyniąc ich produkty bardziej konkurencyjnymi.

Rynek surowców

Odreagowanie po ostatnim załamaniu na rynkach akcji przyczyniło się do wzrostów w mijającym tygodniu na giełdach towarowych. Ropa podrożała o 0,2 proc. i po udanym ataku funduszy hedgingowych na poziom 70 USD, w piątek po południu londyńską baryłką brent handlowano po 70,75 USD. Niewielki wpływ na kurs tego surowca miało obniżenie mocy produkcyjnych meksykańskich szybów naftowych, które było spowodowane zagrożeniem huraganem Dean. Kiedy okazało się, że przejście huraganu nie wyrządziło większych szkód cena ropy rozpoczęła wzrosty, co potwierdza, że oczy inwestorów były skierowane na rynki papierów wartościowych.

Dużo silniej wzrosła cena miedzi, która kończy tydzień 4,3 proc. na plusie dzięki silnym wzrostom wywołanym czwartkową informacją o podwojeniu się importu tego surowca do Chin. Wydaje się jednak, że wzrosty miedzi i ropy mają charakter krótkoterminowy i przy pogorszeniu się nastrojów na giełdach akcji powrócą do trendu spadkowego. Na rynku metali szlachetnych, jeszcze do piątkowego popołudnia złoto utrzymywało się na poziomie poniedziałkowego otwarcia jednak słabnący dolar przeważył na jego korzyść. Cena uncji tego kruszcu podskoczyła do poziomu 662 USD o 0,7 proc. i kończy tydzień właśnie taką zmianą.