Chińskie giełdy: spółki CSI odnotowują spadki

Przeczytaj także: Składka rentowa ZUS: nie będzie obniżki w styczniu?

PROGNOZA GIEŁDOWA

Zapowiada się bardzo ciekawa sesja a jej wyniki wcale nie jest przesądzony. Oczywiście najważniejszym impulsem pozostają wydarzenia w Chinach, ale rynek ma też swoją logikę - inwestorzy pamiętają jak szybko giełdy podniosły się po wyprzedaży w Chinach na przełomie lutego i marca. Stąd reakcja innych giełd azjatyckich była wstrzemięźliwa, nie widać także większych emocji na rynku walutowym (tzn. jen nie zyskuje zanadto).

Po początkowym nieuchronnym spadku inwestorzy mogą nabrać odwagi do kupna akcji, ale nie warto się o to zakładać. Trzeba pamiętać, że przecena w Chinach nie musi skończyć się na jednej czy nawet na kilku sesjach i może być bardziej długofalowym impulsem niż ta z końca lutego.

Spodziewamy się bardzo dużej zmienności na dzisiejszej sesji, ale nie odważymy się stawiać prognozy jak to się wszystko zakończy.

WALUTY

Złotówka rozpoczyna dzień od potwierdzenia trendu spadkowego. Dolar umocnił się o pół gorsza i przebił poziom 2,85 PLN. Euro ustanowiło nowy szczyt już wczoraj wieczorem, a dziś rano podrożało jeszcze o 1 grosz i jest do kupienia za 3,83 PLN (najdrożej od połowy kwietnia). Niekorzystny sentyment do naszej waluty nie powinien się zmienić w najbliższym czasie, a jeżeli dzisiejsza wyprzedaż na giełdzie w Szanghaju wpłynie na wzrost awersji do ryzyka inwestowania na rynkach wschodzących, a co za tym idzie, spadki na giełdzie w Warszawie, obce waluty powinny być jeszcze droższe. Powrót amerykańskich inwestorów po dłuższym weekendzie przełożył się na wzrost dolara, który zyskał 0,5 proc. i wrócił do poziomu z początku tygodnia. W relacji do jena, amerykańska waluta nieznacznie straciła.