Kontrakty na różnice kursowe
2007-05-07 13:18
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Internetowe platformy transakcyjne
Dokonując transakcji na kontraktach CFD inwestor nigdy nie wchodzi w posiadanie aktywów objętych kontraktem ani nie dokonuje ich krótkiej sprzedaży. CFD nie posiadają określonej daty wygaśnięcia, stąd otwarta pozycja może być zamknięta tylko poprzez zajęcie pozycji odwrotnej w takim samym kontrakcie.Wartości kontraktów na różnice kursowe zmieniają się zgodnie z cenami aktywów, na które opiewają. Istnieją analogie między kontraktami terminowymi a kontraktami na różnice kursowe. Jednak różnice tkwią w szczegółach.
CFD pozwalają na zarabianie wielokrotnie więcej. niż wzrosły w tym samym czasie kursy aktywów bazowych, co wynika z dźwigni finansowej. Jednak taki mechanizm działać może również na niekorzyść inwestora – może on dużo stracić jeżeli kursy pójdą nie po jego myśli. Stąd inwestowanie w te instrumenty jest obarczone większym ryzykiem, niż bezpośrednio w papiery wartościowe czy towary w formie fizycznej. Ile razy jest większe? Tyle, ile wynosi dźwignia finansowa. A tą można obliczyć jako stosunek wartości kontraktu do depozytu początkowego (initial margin). Im mniejszy procentowo depozyt, tym dźwignia finansowa większa. Dźwignia daje więc potencjał osiągania bardzo dużych zmian wartości pozycji inwestora, czyli zarabiania lub ponoszenia strat. Najczęściej depozyt stanowi 5-15% wartości kontraktu. Jednak w przypadku rynków lub aktywów, charakteryzujących się podwyższonym ryzykiem inwestycyjnym, którego miarą jest zmienność kursów, wymagany depozyt może być większy i osiągać w skrajnym przypadku nawet 100%.
Niski depozyt pozwala na zawieranie transakcji o dużych wartościach. Duża dźwignia powoduje, że nawet niewielkie wahnięcie kursów aktywów bazowych, np. notowań akcji może spowodować wyzerowanie wartości portfela inwestora. Taką ewentualność winien brać każdy, kto marzy o szybkim pomnożeniu wartości swego portfela na rynku instrumentów pochodnych. Wielkie skandale finansowe były niejednokrotnie skutkami nieostrożności zarządzających aktywami na rynkach, gdzie występuje duża dźwignia finansowa. Jak widać monitorowanie pozycji lewarowanych, szczególnie wysoko, jest niezwykle trudne. Aby zapobiec utracie całości zainwestowanego kapitału można zawierać transakcje, gdzie z góry określa się limit straty. Po jego osiągnięciu pozycja inwestora jest automatycznie zamykana, co zapobiega dalszej deprecjacji wartości portfela. Nie zawsze jest to optymalne rozwiązanie i bywają sytuacje, że przejście na ręczne sterowanie okazuje się korzystniejsze. Na przykład zaraz po zamknięciu pozycji rynek może się odwrócić, czego system tego nie przewidzi, a człowiek może, gdyż jest istotą inteligentną i posiada intuicję. Przykładów, kiedy automatyczne systemy transakcyjne przyniosły duże straty, nie brakuje.
oprac. : expander
Przeczytaj także
-
Rynek instrumentów pochodnych VI 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych V 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych IV 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych III 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych II 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych I 2009
-
Rynek instrumentów pochodnych X 2008
-
Rynek instrumentów pochodnych VII 2008
-
Rynek instrumentów pochodnych I poł. 2008r.