eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rentowność obligacji spadła, a dolar osłabł

Rentowność obligacji spadła, a dolar osłabł

2007-03-27 11:15

Przeczytaj także: Rosnąca cena ropy wspomoże sektor paliwowy?


Okazało się, że w lutym w USA sprzedaż nowych domów spadła o 3,9 proc. (oczekiwano wzrostu o ponad 6 procent) i była najniższa od 7 lat. Poza tym mediana cenowa spadła o 0,3 procenta (rok do roku, bo miesiąc do miesiąca wzrosła o 2,8 proc.). Najgorsze chyba było to, że ilość niesprzedanych nowych domów (mierzona czasem koniecznym do ich sprzedania) wzrosła do poziomu najwyższego od 16 lat (8,1 miesiąca). Dane potwierdzają, że stan rynku nieruchomości jest bardzo słaby. Ekonomiści już mówią, że w tym roku sytuacja się nie poprawi.

Bardzo ciekawa była reakcja na publikację tych danych. Gracze na rynkach obligacji i walutowym nie mieli żadnych wątpliwości. Rentowność obligacji spadła, a dolar osłabł. Ich reakcja była absolutnie prawidłowa, bo przecież słabe dane z rynku nieruchomości zwiększają prawdopodobieństwo obniżki stóp. Tracący dolar przełożył się na wzrost cen surowców. Ropie i złotu dodatkowo pomagał wzrost napięcia międzynarodowego.

W czasie weekendu nadal nie rozwiązano problemu 15 angielskich marynarzy zatrzymanych przez Iran, a co bardziej istotne, Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na Teheran nowe sankcje, a Iran ograniczył współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA). Tylko ponad dwuprocentowy wzrost ceny kontraktów na miedź nie był zbytnio logiczny. Skoro rynek budowy domów jest w tak słabej formie, to popyt na miedź będzie przecież mniejszy. Jednak od dawna fundamenty mają mały wpływ na zachowanie rynków, więc nawet mnie ten wzrost nie zdziwił.

Nie zdziwiło mnie też specjalnie to, że rynek akcji okazał się tak bardzo odporny na złe informacje. Już w poniedziałek rano pisałem, że być może dostaniemy odpowiedź na pytanie, które brzmi: czy rynek wrócił na stare tory? Czy znowu oczekiwanie na obniżkę stóp będzie podnosiło indeksy, mimo że stan gospodarki jest niepewny? Okazuje się, że odpowiedź brzmi „tak”. Co prawda od początku sesji indeksy spadały jak kamienie, ale już po 1,5 godzinie zaczęły się podnosić, a zakończenie można uznać za neutralne.

Jeśli weźmie się pod uwagę, że wzrost ceny ropy jest dla gospodarki też niekorzystny, to takie zakończenie sesji jest wręcz bardzo bycze. Gracze wierzą nadal w to, że uratuje ich Fed. I rzeczywiście, już w środę Ben Bernanke, występując w Kongresie USA, będzie zapewne znowu tym rycerzem na białym koniu, który uratuje rynek przed przeceną, a prawdopodobnie da mu nawet impuls wzrostowy. Poza tym przecież kończy się miesiąc i kwartał. Jak w tych warunkach może dojść do przeceny?

Dzisiaj przed południem dowiemy się jak niemiecki instytut Ifo oceniał w marcu klimat panujący w gospodarce Niemiec. Indeks tego instytutu traktowany jest bardzo poważnie, więc odczyt lepszy od prognoz na chwilę pomógłby euro i być może akcjom. Jednak dopiero publikacja przez Conference Board indeksu zaufania amerykańskich konsumentów może być tym impulsem, który mocniej wpłynie na inwestorów. Wiemy, że konsumenci niekoniecznie robią to, co deklarują, ale teraz wszyscy wypatrują pozytywnych informacji, więc wzrost indeksu (oczekuje się spadku) pomógłby dolarowi i akcjom. Spadek, nieodbiegający od oczekiwań, zostałby zlekceważony.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: