eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rentowność obligacji spadła, a dolar osłabł

Rentowność obligacji spadła, a dolar osłabł

2007-03-27 11:15

W Warszawie złoty rozpoczął poniedziałek od całkowitej stabilizacji. Czekano na dane z USA oraz na środowy komunikat Rady Polityki Pieniężnej. Po publikacji danych z USA, kiedy kurs EUR/USD szybko pomaszerował na północ, nasz złoty leniwie wzmocnił się do dolara i osłabł do euro. Można powiedzieć, że praktycznie nie zareagował.

Przeczytaj także: Rosnąca cena ropy wspomoże sektor paliwowy?

Dzisiaj nadal powinniśmy reagować na zmiany kursu EUR/USD, ale przed środową decyzją RPP zmiany nie powinny być duże.

Na GPW poniedziałek zaczął się od pół procentowego wzrostu WIG20, ale widać było, że był to wzrost dosyć sztuczny (kluczową rolą był wzrost kursu BRE). Niewątpliwie pomagały we wzroście indeksów drożejące surowce. Bardzo szybko rynek wrócił do szeregu i zaczął zachowywać się tak, jak inne rynki europejskie – indeksy trzymały się blisko piątkowego zamknięcia, a z czasem zaczęły się osuwać.

W tej fazie rynku najbardziej ciążył indeksowi WIG20, trzyprocentowy spadek kursu akcji TPSA. Taka sytuacja, z której równie prawdopodobny był zarówno spadek jak i wzrost indeksów, trwała do publikacji danych z rynku nieruchomości w USA. Dane doprowadziły do szybkiego spadku i ponad jednoprocentowego spadku WIG20.

Warto jednak zauważyć, że pozytywna dla byków sytuacja techniczna, nie zmieniła się ani na jotę. Tyle tylko, że oscylatory się wychłodziły, co pozwala mniej się już bać przedłużenia korekty. Tak więc, paradoksalnie, ten spadek był bardzo dla byków korzystny, bo zdejmuje z graczy przedkorekcyjne napięcie. Trzeba też pamiętać o tym, że sektor bankowy, który jest od dawna liderem hossy, zachowywał się do końca całkiem spokojnie. Tak jakby czekał tylko na pretekst do dalszego wzrostu. Minimalnie osunął się też MWIG40, a wiele akcji drożało do końca sesji. Tak nie wygląda rynek, który ma zamiar rozpocząć większą korektę.

Jeśli zgadzamy się, że tak właśnie wyglądała sytuacja i dodamy do tego przemożną chęć podniesienia indeksów w USA oraz rosnące ceny ropy i miedzi, to wynikiem powinien być dzisiaj wzrost indeksów. Oczywiście o ile nie dostaniemy jakichś impulsów niewynikających z kalendarium.

Słabe dane nie pogrążyły giełd amerykańskich

W poniedziałek rynki europejskie od początku dnia weszły w stan wyczekiwania na impulsy płynące z USA. Indeksy giełdowe trzymały się blisko piątkowego zamknięcia, a dolar nadal się wzmacniał. To osłabiało japońskiego jena, co pozytywnie wpływało na posiadaczy akcji. Przed publikacją danych makro w USA kurs EUR/USD zaczął rosnąć, ale nie miało to żadnego wpływu na zachowanie giełd. Panował wszechogarniający marazm. Dopiero potem indeksy zaczęły spadać.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: