eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Koniec miesiąca pomaga giełdowym indeksom

Koniec miesiąca pomaga giełdowym indeksom

2006-11-30 11:54

Przeczytaj także: Rynek akcji czeka na szansę do wzrostu


Można tę, bardzo „byczą” sesję podsumować tak: złe dane makro nadal nie mają znaczenia - kończące miesiąc window dressing jest dużo istotniejsze. Po tej sesji od strony technicznej wybór jest prosty: albo nieudany atak indeksu S&P 500 na szczyt na poziomie 1408 pkt. i możliwość powstania sygnału sprzedaży (podwójny szczyt) albo kontynuacja hossy. W końcu roku ta druga możliwość jest bardziej prawdopodobna.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że czwartkowe kalendarium jest pełne po brzegi, ale większość raportów makroekonomicznych nie będzie miała wielkiego wpływu na zachowanie inwestorów. Do tych mnie znaczących należą oczywiście dane z Eurolandu, ale warto im się przyglądać, bo mogą być zapowiedzią zmian zachodzących w gospodarce. Do takich danych będzie należał raport z niemieckiego rynku pracy. Im niższe będzie bezrobocie tym lepiej dla gospodarki całego Eurolandu, a więc tym lepiej dla euro i akcji (chociaż to drugie takie pewne nie jest, bo mocniejsze euro szkodzi europejskim indeksom). Dane o wzroście PKB w strefie euro będą miały podobny wpływ na rynki. W tym samym czasie dowiemy się też, jakie w listopadzie były nastroje w Eurolandzie. Z kilku indeksów nastroju najważniejszy będzie ten dotyczący ogólnych nastrojów panujących w gospodarce. Rynki zazwyczaj te raporty lekceważą, ale mogą one być przyczyną chwilowych ruchów kursów walut i indeksów giełdowych.

Popołudniowe dane z USA mogą doprowadzić do wyraźniejszych zmian na rynkach finansowych. Tygodniowa zmiana na rynku pracy wykorzystywana jest ostatnio jako pretekst przez graczy – im mniejsze bezrobocie tym lepiej dla dolara, ale gorzej dla akcji. Ciekawym raportem jest ten mówiący o wydatkach i przychodach Amerykanów, bo im wyższe wydatki tym lepiej dla gospodarki. Jednak rynki są już przygotowane na słabe dane, więc tylko pozytywna niespodzianka mogłaby pomóc dolarowi i akcjom. Tyle tylko, że jednocześnie publikowany jest miesięczny wskaźnik wydatków konsumpcyjnych (PCE) i on (szczególnie jego subindeks bazowy) zaćmi dane o samych wydatkach. Wysoki PCE sygnalizowałby, że rośnie presja inflacyjna, a to umocniłoby dolara i zaszkodziło akcjom. Niski miałby odwrotny wpływ.

Ostatnimi publikacjami będzie indeks Chicago PMI oraz raport o cenach domów publikowany przez Office of Federal Housing Enterprise Oversight (OFHEO). Indeks PMI pokaże jak rozwijała się gospodarka regionu w listopadzie. Ostatnio wskaźnik był bardzo bliski 50 punktom oddzielającym recesję od rozwoju, więc możemy zaobserwować niewielką, pozytywną reakcję indeksów, gdyby rzeczywiście, tak jak się oczekuje, wzrósł. Bardzo ciekawy może być raport OFHEO. W drugim kwartale ceny domów wzrosły w całych USA o 10,06 proc. Tym razem, w trzecim kwartale, spodziewamy się znacznie mniejszej dynamiki wzrostu lub nawet spadku cen. Gdyby okazało się, że dynamika wzrostu spadła, to nie miałoby wpływu na zachowanie rynków, które już to zdyskontowały. Zauważalny może być spadek cen, szczególnie wyraźny spadek. Może wtedy ucierpieć zarówno dolar jak i akcje.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Indeksy zatrzymane

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: