eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Cena ropy znowu szuka dna

Cena ropy znowu szuka dna

2006-10-31 09:47

W poniedziałek handel na rynkach akcji w Eurolandzie był nadal zdominowany piątkową publikacją danych o amerykańskim PKB. Nastroje pogarszały też weekendowe informacje Wal-Mart, który poinformował, że sprzedaż w październiku wzrosła tylko o 0,5 proc. (oczekiwano wzrostu o 2 - 4 proc.) raporty kwartalne europejskich spółek (TMT, ASM czy ABN Amro) też nie pomagały bykom. Indeksy spadały. Na rynku walutowym od rana rozpoczęła się korekta - kurs EUR/USD osuwał się.

Przeczytaj także: Czas na odreagowanie spadków

W USA wydarzeniem był mocny, blisko 4- procentowy spadek ceny ropy. W zeszłym tygodniu wydawało się, że ten surowiec odzyskuje siły, ale okazało się, że to jest tylko pułapka. Podstawowym powodem spadku (oprócz ciągle jeszcze możliwych manipulacji przedwyborczych) jest po prostu spowolnienie gospodarki USA.

W poniedziałek dodatkowo cenie ropy zaszkodziły prognozy pogody. Podobno zima ma być ciepła, a to zmniejszy popyt na ropę. Czteroprocentowy spadek ceny ropy szkodził sektorowi paliwowemu, ale pomagał szerokiemu rynkowi. Im niższa cena ropy tym tańsza benzyna i tym większe wydatki konsumentów na inne niż paliwo produkty. Tania ropa zmniejszała negatywny wpływ słabej październikowej sprzedaży Wal-Mart.

Warto przy okazji wspomnieć o miedzi, która taniała z powodów podobnych jak ropa – im słabsza gospodarka USA tym mniejszy popyt na surowce. Jednak w przypadku miedzi dochodziły jeszcze informacje o wzroście zapasów na giełdzie londyńskiej. Poza tym Chiny zwiększyły cło eksportowe na towary produkowane z metali (do 15 procent), co zmniejszy popyt na miedź.

Nieco wpływu na rynek miał opublikowany w poniedziałek raport o wrześniowych przychodach i wydatkach Amerykanów. Okazało się, że co prawda wartość bazowego indeksu wydatków osobistych (PCE core) wzrosła zgodnie z oczekiwaniami o 0,2 proc., ale przychody Amerykanów wzrosły o 0.5 proc. (prognozowano wzrost o 0.3 proc.), a wydatki jedynie o 0,1 proc. Wyraźny wzrost wydatków byłby bardzo korzystny dla gospodarki, bo sygnalizowałby, że rośnie popyt wewnętrzny, a to od niego zależy wzrost gospodarczy w USA. Okazało się, że jest nieznaczny, a to powinno było dolara osłabić, ale gracze skoncentrowali się na wzroście przychodów zakładając, że to on zwiększy presję inflacyjną. Dane kosmetycznie wzmocniły dolara. Na rynek akcji nie miały wielkiego wpływu.

Indeksy giełdowe rozpoczęły sesję bardzo niepewnie, ale po krótkim wahaniu zaczęły powoli, ale systematycznie zwyżkować. Jak widać chęć do kupna akcji po piątkowej korekcie nie wygasła. Nikt zresztą tego nie oczekiwał, bo nawet, gdybyśmy mieli do czynienia z większą korektą to początek zawsze jest niewinny. Właśnie na początku korekty najwięcej jest chętnych do kupna akcji. Najmocniej rósł indeks, który w piątek najwięcej stracił, czyli NASDAQ. Pomagała mu szczególnie podniesiona przez Merrill Lynch rekomendacja dla Yahoo. Zamknięcie sesji było jednak na szerokim rynku neutralne. Po sesji rynek emocjonował się, przejęciem biotechnologicznej firmy Sirna Therapeutics przez Merck. Poza tym bardzo dobre wyniki opublikował MetLife. Jeśli weźmie się pod uwagę to, że dzisiaj jest ostatni dzień miesiąca to aż się prosi, żebyśmy zobaczyli małe „window dressing”, dzięki któremu indeksy wyraźnie wzrosną.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: