eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankipo co komu kk - dywagacje [długie] › po co komu kk - dywagacje [długie]
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news2.onet.pl!not-for-mail
    From: "Arek" <a...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: po co komu kk - dywagacje [długie]
    Date: Sun, 9 Oct 2005 20:06:30 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 67
    Message-ID: <dibm7g$qp2$2@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: pa68.ostroleka.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1128881201 27426 213.77.206.68 (9 Oct 2005 18:06:41 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 9 Oct 2005 18:06:41 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
    X-Sender: JteAwJqAvHI2MiWs2GPQK71wcJ1i8aMz
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:365796
    [ ukryj nagłówki ]

    W nawiązaniu do wcześniejszego wątku - smętne anegdotki sceptyka.


    1. Zdobyć klienta.
    Wracam zmęczony z... (nieważne). Więc wygląd raczej flejowaty.
    Zaczepiają mnie dwie panienki w a'la biurowych uniformach (upał w
    słońcu 40st. C). Promocja KK w Millenium. Nie, dziękuję. Ale są miłe
    i wykładają kawę na ławę - mają z tego prowizję. Niech będzie. Podaję
    potrzebne dane, z których prawdziwe są nazwisko, drugie imię i nr tel.
    - prepaid w stanie spoczynku. Dają blankiet zaświadczenia o dochodach
    od pracodawcy (im podałem zaniżone) i proszą abym jutro odebrał telefon
    - to im wystarczy. Pytam czy te dane można potem zmienić - można przy
    składaniu wniosku.
    Następnego dnia z ciekawości zaglądam na www Millenium. Jeżeli już
    to wolałbym inną. Mimo to zmieniam SIMa w telefonie - obiecałem. Dzwoni
    z zastrzeżonego numeru. Jaki chciałbym limit i do której placówki banku
    przesłać wniosek do podpisu. Pytam o szczegóły oferty - nie przekonali
    mnie. Okazuje się, że to wynajęta przez bank firma, która szuka klientów
    (panienki na 99% dorabiały na wakacjach). O innych oferach Millenium
    firma pojęcia nie ma. Poprosiłem o 24 godziny "do namysłu" i następnego
    dnia definitywnie odmówiłem.
    Ciekawe, ile bank płacił firmie a firma panienkom? To już taka
    promocja, że pierwszy lepszy z dochodem poniżej średniej krajowej
    (tyle podałem, myślałem, że nie zadzwonią) wydawał się interesujący?
    Ile zysku z takiego klienta spodziewał się bank?

    2. Kłopot.
    Do internetu można chyba z wirtualną lub debetówką. Zresztą kolega
    już prawie rok czeka na reklamację nieznanego zakupu za 35CAD, Montreal.
    Z Polski się nie ruszał, w sieci wcześniej nie płacił, bankomatu karta
    nie widziała, CVV2 po lekturze PBB uczynił nieczytelnym. "Gdyby to było
    w Europie i MC a nie Visa to byłoby w max 3 miesiące" - rzecze bank.
    Na Allegro można przelewem. W małych sklepikach się nie da lub człek
    nie ma sumienia. Pod wpływem impulsu większych zakupów się raczej nie
    robi, można wcześniej wyjąć kasę - na małe podręczna gotówka wystarcza.
    Dla mnie np. brak automatycznej (bezpłatnej) spłaty dyskwalifikuje
    kartę. Nie dziwne dla kogoś, dla kogo raz na pół roku płacić za prąd
    to za często. Skleroza :) (nie chcą wystawić rachunku na rok z góry).

    3. I tak potrzebne miedziaki.
    Duży sklep, elektronika i AGD. Ochroniarz grzecznie poprosił o
    zostawienie małego plecaka w depozycie (tego dnia teczka była za mała).
    Przy okazji dowiedziałem się o istnieniu takowego - wcześniej nie
    było?. Depozyt to szafki z kluczykiem. Nie zamykają się... Aha! moneta
    w zastaw. Boją się kradzieży kluczyka? Nie mam akurat 2zł. Wróciłem,
    zapytałem czy w tej sytuacji jednak mogłbym wejść z plecakiem. No way!
    Grzeczność wyparowała. A co z panią, która akurat wchodzi z większym
    plecakiem? Ochroniarz wzruszył ramionami i zdobył się na bezczelny
    uśmiech. Ja na stwierdzenie, że moja noga tam więcej nie postanie.
    Co z tego, że miałbym KK? I tak trzeba nosić bilon, tu złotówkę, tam
    2zł... Gdybym mu pokazał KK to wpuściłby z plecakiem?. Że niby bank
    takiemu zaufał? A może popełniłbym faux-pas jako posiadacz KK
    zaglądając do sklepu podobno taniej sieci?

    4. Zysk.
    Promocje, rabaty? Może. Normalne używanie? Zakupy ze stycznia spłaca
    się zwykle w lutym, z lutego w marcu itd. Czyli kredyt de facto jest
    na pierwsze 1-1.5 miesiąca - jeżeli całe zakupy na początku miesiąca,
    bo jak równo rozłożone to średnio wyjdzie połowę tego. Zysk? Np.
    0.75*4000zł*5%/12=12.5zł jednorazowo, na całe "życie" karty. Majątek!
    Pozostaje wygoda, łatwy ale nie tani większy kredyt. Czasem szpan.
    Chyba, że kogoś rajcuje fakt wzięcia bezpłatnego kredytu. Koszty
    eksploatacji karty pomijam.

    Pewnie kiedyś i tak się zdecyduję...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1