Witam.
Wczesniej moja zona, teraz ja, przerabiamy to samo. Podpisana umowa odeslana
8 dni temu, a pani na mLinii twierdzi: "list do nas nie dotarł jeszcze, gdy
dotrze, konto bedzie aktywowane". Zona czekala ponad 14 dni.
W czym rzecz - wiem, ze rezerwuja sobie 14 dni na odblokowanie rachunku
(dlugo, ale coz..) Klient dzwoni, aby zapytac, czy juz moze jest, bo mu sie
spieszy, wiadomo. I _zawsze_ ta sama odpowiedz - "Jeszcze nie dostalismy od
Pana listu..."
Wysylam dziesiatki najrozniejszych przesylek tygodniowo. W rozne miejsca
Polski. Listy _nie idą_ tak długo, chyba, że naprawde zaginie albo jest
jakis inny problem. Ale w mBanku to norma.

Postulat do mBanku - mowcie otwarcie: "Przerabiamy dane, papiery wędrują z
biurka na biurko, stąd tam, informatyk nie wyrabia itp." A nie wiecznie :
"Poczta nie dostarczyla"

Swiezo otwierajacy konto w mBanku mogą dla sprawdzenia wyslac list z
potwierdzeniem odbioru. Zobaczymy jak pracuje mBank, a jak Poczta..

pzdr
Seb

p.s Nie jestem pracownikiem Poczty :))