eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTaniej kredyty dla przedsiebirostw? Nowy pomysl rzadu. › Taniej kredyty dla przedsiebirostw? Nowy pomysl rzadu.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
    -mail
    From: "AMRA" <a...@a...com>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Taniej kredyty dla przedsiebirostw? Nowy pomysl rzadu.
    Date: Sun, 28 Apr 2002 19:50:37 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 122
    Sender: m...@p...onet.pl@chello062179017154.chello.pl
    Message-ID: <aahcp2$o0h$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello062179017154.chello.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1020016226 24593 62.179.17.154 (28 Apr 2002 17:50:26 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 28 Apr 2002 17:50:26 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:179211
    [ ukryj nagłówki ]

    Za onetem

    Łatwiej dostępne kredyty?

    Czy firmy będą miały łatwiejszy dostęp do kredytów już w drugiej połowie
    tego roku? Rząd mówi tak, szef sejmowej Komisji Gospodarki Adam Szejnfeld
    wątpi czy uda się rządowi zrealizować zapowiedzi.

    Chodzi o rozbudowę systemu poręczeń kredytowych dla przedsiębiorstw. Rząd
    chce stworzyć jeden centralny, 16 regionalnych i co najmniej 100 lokalnych
    funduszy gwarancyjnych.

    Dzięki temu firmy będą miały łatwiejszy dostęp do kredytu, bo fundusz
    udzielając poręczenia na pożyczkę ma wymagać mniejszych zabezpieczeń niż
    bank. Jak powiedział w styczniu w Sejmie minister gospodarki Jacek Piechota
    rozbudowa systemu ułatwi ubieganie się o kredyt przede wszystkim małym i
    średnim przedsiębiorstwom.

    Wiceminister finansów Jacek Bartkiewicz zapowiada, że projekt nowelizacji
    ustawy o poręczeniach i gwarancjach powinien być gotowy do końca pierwszego
    półrocza. "Kończymy dopracowanie koncepcji" - powiedział PAP wiceminister.

    Zdaniem Bartkiewicza, za wcześnie jest jednak na ujawnienie szczegółów.
    Obecnie w Polsce działa Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, zarządzany
    przez Bank Gospodarstwa Krajowego oraz 20 regionalnych i lokalnych funduszy
    poręczeniowych. Ich łączny kapitał wynosi około 160 mln zł. Według Piechoty,
    fundusze służą jednak, jak na razie przede wszystkim dużym firmom.

    SŁUSZNA IDEA, TYLKO CO W PRAKTYCE

    Zdaniem Szejnfelda, plan jest dobry, tylko jak zwykle "diabeł tkwi w
    szczegółach". "To jest bardzo dobry plan, tylko pytanie, czy będzie możliwy
    do zrealizowania i jak będzie w praktyce wyglądał" - powiedział Szejnfeld.

    Według Szejnfelda, najważniejszym pytaniem jest, jakie kryteria przyjmą
    fundusze przy udzielaniu gwarancji. Jak dotąd zdaniem posła Platformy nie
    jest z tym bowiem najlepiej. Jak powiedział przedsiębiorca może się już
    obecnie zwrócić do Banku Gospodarstwa Krajowego o udzielenie gwarancji,
    jeżeli nie ma wszystkich wymaganych przez bank komercyjny zabezpieczeń. "I
    wszystko jest OK, filozofia jest dobra. Tylko realizacja już nie bardzo, bo
    Krajowy Fundusz praktycznie stosuje te same kryteria co banki" - wyjaśnił
    Szejnfeld.

    Według Szejnfelda system będzie miał sens tylko w sytuacji, gdy kryteria
    udzielania gwarancji będą znacznie łagodniejsze niż przy udzielaniu kredytu
    przez bank. "W przeciwnej sytuacji cała instytucja straci sens" - uważa
    przewodniczący Komisji Gospodarki. Wymogi stawiane przedsiębiorcom mogą być
    niższe, bo - zdaniem posła PO - fundusze nie powinny mieć charakteru
    komercyjnego. Według niego, taka sytuacja występuje zarówno w Stanach
    Zjednoczonych, jak i wielu krajach Unii Europejskiej. "Dzięki temu
    dopuszczalność nietrafionych decyzji może być większa" - tłumaczył
    Szejnfeld.

    Zdaniem przewodniczącego Komisji Gospodarki, nie ma reguły jaki odsetek
    nietrafionych decyzji się przyjmuje. Jak powiedział poseł PO w Stanach
    Zjednoczonych dopuszczalny był 6 proc. poziom nietrafnych decyzji.

    "Pytałem się, ich gdzie w tym jest interes, a oni odpowiadali nam, +my nie
    mamy na tym robić biznesu"" - powiedział. "W mojej ocenie przedział 3-5
    proc. nietrafionych poręczonych kredytów to byłby bardzo dobry poziom, nawet
    w sytuacji działalności funduszy na zasadzie komercyjnej, a cóż dopiero w
    przypadku działalności "non profit" nastawionej na wspieranie rozwoju
    przedsiębiorczości" - powiedział. "W razie działalności "non profit" to
    poziom nawet dwukrotnie wyższy byłby dopuszczalny" - dodał.

    JAK POWSTAJĄ FUNDUSZE

    Fundusze mają być tworzone w formule otwartej. Wspierać je mają samorządy,
    Skarb Państwa, ale także firmy prywatne i banki. Właśnie na zaangażowanie
    się banków mocno liczy Bartkiewicz. "To jest sposób, by ich aktywa były
    bezpieczne. Już takie przykłady mamy, bo np. w Wielkopolsce w fundusz
    zaangażowany jest bank PKO BP".

    "Także w innych regionach prowadzone są rozmowy z bankami" - dodał. Jednak
    nic z tego nie wyjdzie, jeżeli w system poza prywatnymi podmiotami i
    samorządami nie zaangażuje się Skarb Państwa. "Musi on pomóc w
    skapitalizowaniu systemu, bo system nie może powstać z niczego" - powiedział
    Bartkiewicz.

    Jak zaznaczył, za wcześnie mówić o konkretnych sumach, ale "żeby ten system
    odegrał jakąś rolę musi mieć kapitalizację rzędu kilkuset milionów zł".

    W styczniu minister gospodarki Jacek Piechota uznał, że popyt małych i
    średnich firm na poręczenia byłby zaspokojony, gdyby kapitalizacja tego
    systemu wynosiła ponad 700 mln zł. Także zdaniem Szejnfelda, Skarb Państwa
    musi się zaangażować w tworzeniu systemu, choć najważniejsze jest
    zaangażowanie podmiotów lokalnych. "Fundusz musi najpierw pozyskać pieniądze
    od samorządów, przedsiębiorców itd, Skarb Państwa może maksymalnie zwiększyć
    gwarancje o połowę" - powiedział Szejnfeld.

    A MOŻE JESZCZE MNIEJSZE FUNDUSZE

    Zdaniem Szejnfelda, najlepiej swoją rolę spełniają fundusze najmniejsze.
    Według niego, nawet regionalne - obejmujące swoim działaniem teren
    województwa - mogą być zbyt duże, bo nie będą mogły dokładnie sprawdzić
    wiarygodności podmiotu ubiegającego się o gwarancje.

    "Jeżeli mamy ograniczać tę sferę biurokratyczną, formalną związana z
    udzieleniem kredytu, który trudno jest załatwić w banku, to wiarygodność
    podmiotu biorącego pożyczkę powinna być podstawowym kryterium" - wyjaśnił.
    "Jeżeli fundusz poręczeń kredytowych, działa na terenie kilku gmin, czy
    jednego powiatu to ludzie siedzący w zarządzie funduszu wiedzą, czy Józiu
    jest porządny chłop, czy nie.

    I czy Józiu, który dostał gwarancje od funduszu na rozkręcenie warsztatu,
    wyda je jutro na zakup nowego samochodu, czy maszyny do swojego
    przedsiębiorstwa" - obrazowo wyjaśnił Szejnfeld. Według niego, zarządzający
    takim małym funduszem będą wiedzieli, czy ten Józio dobrze wykorzysta
    kredyt.

    "Bank tego wiedzieć nie może, w związku z czym się boi i karze Józiowi
    przynieść całe masy dokumentów i gwarancji" - tłumaczył dalej poseł
    Platformy.


    --

    ------
    Amra the Freelancer
    www.amra.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1