"Darek" 5e9b4575$0$17356$6...@n...neostrada.pl

z>> Nie no oczywiście że to jest zgodne z prawem (widziały gały co
z>> podpisywały) ale smażyć się w piekle za to będziecie ;-)

> Wydaje mi się, że jesteś debilem który na słowo bank pierdoli co jełopowi popadnie.

IMO debilami są ludzie spłacający cudze długi a tacy jak
grupowicz 'z' to intelektualiści żyjący cudzym kosztem.

Od dziecka [ciekawe czyjego?] zarabiałem pieniądze i bardzo
często spłacałem cudze długi -- znam dobrze (zbyt dobrze!!!)
i spłacających cudze zadłużenia, i cwanych intelektualistów. ;)

Moją postawę (spłacająceo cudze długi) uważam za naganną, nie {} chwalebną!!!

-=-

Stańmy w roli banku?


Bankier może:
- wydać pieniądze na łakocie
(dziwki, alkohol, hulanki, marnotrawienie;
lepsze życie -- zdrowszą żywność, stosowniejsze
ubranie, czystsze powietrze; cokolwiek...)
lub
- odłożyć, by pożyczyć komuś innemu
Bankier może:
- odzyskać swoje pieniądze z zyskiem
- odzyskać swoje pieniądze bez zysku
- nie odzyskać swych pieniędzy
(może nawet umrzeć, zanim je odzyska)

Właściciel domu może:
- zostawić pusty dom (grzybom czy szczurom)
- zamieszkać w domu (choćby okazyjnie, podczas
remontu inneo swego domu czy podczas wakacji
lub studiów bądź pracy)
- wynająć swój dom komuś, rezygnując z zysków
płynących z mieszkania w takim domu

Ktoś wynajmie komuś innemu swój dom bez pobierania opłat?
Ktoś wynajmie komuś innemu swój samochód (czy cokolwiek)
bez pobierania opłat?

Pismo Święte piętnuje takie zachowanie a oficjalna nauka Koscioła
uznaje 'zatrzymanie zapłaty' za 'grzech wołający o pomstę do nieba'.


Po co bankier ma odejmować sobie od ust, skoro ma nic w zamian nie otrzymać?
Po co ktoś ma budować dom, skoro ma nic w zamian nie otrzymać? Itd....
Po co ktoś ma pracować ZA DARMO?! (i zdechnąć z głodu lub udać się do
opieki społecznej po jedzenie)


Zdrowy moralnie człowiek płaci za używanie cudzych rzeczy:
- cudzych pieniędzy
- cudzych przedmiotów
- cudzej wiedzy
- cudzych umiejętności
- cudzej pracy

Komuniści zaproponowali ustrój ,,sprawiedliwszy'':
- mądrzy i pracowici pracują
- jurne półgłówki zużywają cudze dobra
- komunistyczni komisarze rozdzielają dobra...
(sami jedząc do syta)

-=-

IMO debilem (w sensie potocznym, nie dosłownym; debilem, czyli
głupcem, mentalnym dzieckiem) jest spłacający cudze długi, zaś
cwaniak żyjący cudzym kosztem jest życiowym mędrcem!!!

-=-

Jaki kres świata, w którym
nie {} pracujący rozwijają się
(zakładają rodziny; płodzą, rodzą i wychowują dzieci;
kształtują moralność; tworzą kulturę; narzucają swój
styl życia czy choćby wypowiadają się poprzez swój
styl życia; kształtują i uczą innych ludzi zaradności
czy mądrości oraz szacunku do osiągnięć przodków,
bez których NIE MA obecnego ŻYCIA)
lecz
- cwane półgłówki zdolne jedynie (czy głównie) do darcia swej mordy...

-=-

Nie bronię lichwy, nie bronię oszustów, nie bronię złodziei...

Bronię tu tylko tych, którzy:
- dotrzymali zawartych umów,
- przedstawili rozsądne i jasne warunki współpracy,
- nie żerowali na cudzej ułomności (seks z chorymi
umysłowo czy dziećmi; pożyczka od staruszki
mylącej PLZ z PLN itd...) umysłowej,
a nawet nie 'tych ludzi', lecz bronię 'te postawy',
'decyzje' czy 'sytuacje', gdyż ktoś dziś mógł nie
bzyknąć dziecka, ale jutro już wyłomotać masy...

-=-

Grupowicz z (jak zero) najwyraźniej by chciał:
- dużo mieć do powiedzenia,
- niewiele dać z siebie innym (bo jakkolwiek
go sprawdzić, to okazuje się, że z niewiele
wie o swej zawodowej pracy)
- i podarować innym ludziom swoje długi jako szczery dar serca...

-=-

Nie wypowiadam się też tutaj o frankowiczach, bo:
- franki podrożały, lecz takie bylo ryzyko
(bankierzy wiedzieli, że franki będą drożały)

- banki udzielające kredytów nie są winne qursowania franka

- przeciętny frankowicz nie stracił majątku, gdy kupił sobie
mieszkanie na krechę frankwą (wzrost ceny franka jest mały
w stosunku do ogólnego wzrostu cen czy narzucanych dodatkowych
opłat -- choćby śmieciowych...)

- w Polsce od kiedy pamiętam za mieszkanie trzeba było płacić
kilka razy do pełna ;)

- frankowicze konkretni -- których spotkałem, twierdzili, że nie
widzą problemu w spłacaniu kredytów frankowych i drożeniu franka,
gdyż wzrost raty nawet po skokach frankowych jest pomijalny
w domowym budżecie (jedynie powtarzam tu CUDZE wypowiedzi)

- stracli przesiębiorcy, którzy kupowali nieruchmości pod
najem ludziom mniej zaradnym, zazwyczaj -- uczciwszym
(biznesy takie właśnie są -- grymaśne; dają nierzadko
duże zyski, lecz niosą ryzyko)

- nie jestem frankowiczem i nie wnikam w los frankowiczów
tak mocno, by móc o nich coś mówić -- bronić ich czy atakować

-=-

IMO pandemia nie jest stworzona sztucznie, ale przy okazji
pandemii najbogatsi (głównie rządzący?) przemnożą swe majątki
(części/składniki pozytywne -- przez liczby większe od jedynki;
negatywne (czyli długi) przez liczby mniejsze od jedynki)
a najbiedniejsi (bezdomni?) stracą swe życie.


Wszyscy jakoś coś (zdrowie, czas, spokój) stracą i coś zyskają (choćby
postojowe czy zwolnienie z ZUS) ale wypadkowa ;) będzie przychylniejsza
bogatszym niż biedniejszym, i to tym przychylniejsza, im ktoś bogatszy... ;)


TEGO, CO UMIESZCZAM W NAWIASACH KWADRATOWYCH NIE WOLNO CZYTAĆ!
CZYTANIE (POZYSKIWANIE WIEDZY NIEPRZEZNACZONEJ POZYSKIWACZOM)
JEST KARALNE!!! [karą jest więzienie na tym świecie i karą są
pośmiertne męki piekielne] ZABRANIAM CZYTANIA TEGO, CO UMIESZCZAM
W NAWIASACH KWADRATOWYCH.

[dzięki pandemii zyskuję **bezcenną** wiedzę -- wIDzę postawy
ludzi ZUS czy rządzących w ogóle! porównuję wnioski pomocowe
okołopandemiczne z tymi sprzed pandemii... obserwuję mięknięcie
urzędników, ogólny chaos, strach... i ginącą (bezgłośnie, cicho,
beznadziejnie, samotnie, niemal w rozpaczy...) brawurę i arogancję
tychże rządzących... co z tego, że kiedyś odrośnie i rozkwitnie
jeszcze piękniej, skoro teraz marnieje...]

-=-

Chińczyk proponował mi wielokrotnie odstąpienie od kupna jasnej LEDKi MR11.
Po miesiącach niezrealizowana transakcja została cofnięta a ja dostałem
zwrot szmalu... (zdecydowanie ponad tysiąc polskich groszy) Chińczyk dał
mi do zrozumienia, że jestem bez serca, skoro nie chcę zrozumieć jego
sytuacji wywołanej KoronaWirusem...

Ja zaś zauważyłem, że nie ja będę go oceniał -- gdyż nie wiem, jak mocno
wirus mu zaszkodził, ale: nie poganiam go; nie gniewam się na niego; nie
żywię/chowam źdżbła urazy; życzę mu zdrowia i nie mam wpływu na przebieg
(jego czy ogólnie) choroby...

-=-

IMO z (jak zero) nie jest głupcem? Ale uważm, że jednak jest?...
(bo nie on zyska, lecz bogacze -- jak na każdej dziejowej zawierusze)

Przeczę sam sobie?

Nasz bohater trochę ugra swym zachowaniem, choć największymi beneficjantami
będę najbogatsi frankowicze, którym niezawisłe i bezstronne sądy polskie
związane decyzjami i wytycznymi innych sądów i trybunałów umorzą wszelkie długi...

-=-

Niejeden polski sędzia jest niezawisły, nierzadko odpowiada tylko przed
Bogiem (którym czasami pogardza) i historią (którą czasami fałszuje), ale
unijne trybunały jednak jakoś ;) są uznawane za nadrzędnie ważne w RP...


Sędzia nie gardzi Bogiem? Gardzi w imieniu państwa! Bo jakże inaczej nazwać
(czy zaklasyfikować) sankcjonowanie w imieniu państwa równości pomiędzy:
- 'plus 2 dioptrie'
i
- 'minus 2 dioptrie
w sytuacji, gdy stosowne mierniki od dziesięcioleci mają tolerancję lepszą
niż pół dioptrii?

Jakże nie jest 'pogardą okazaną Bogu' uznanie, iż
'niedowidzenie zostało spowodowane zezem rozbieżnym'
(stwierdzonym kilkadziesiąt lat po powstaniu tego niedowidzenia)
gdy w czasie powstawania tego niedowidzenia nie tylko nie stwierdzono
'zeza rozbieżnego', lecz stwoerdzno 'zez zbieżny'?
http://www.eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/o
kulista/6821zez.png

Ja, na poparcie mych słów i mych tez -- przytaczam DOWODY, czyli przykładowo
pisemne wypowiedzi lekarzy; ale moi adwersarze nierzadko na poparcie ich tez
nie mają niczego poza ich arogancją podpieraną przez sędziów jakoś tak:
- odwołujący POLEMIZOWAŁ z poprawnymi ustaleniami

-=-

- Dowód osobowy!
- Chyba osobisty...
- Dowód!
- Proszę, oto 'Dowód osobisty', tak tu jest napisane...
- Nie polizuj!!!!


Te dowcipy nie biorą się znikąd!!!

-=-

Pogarda okazana: Bogu; państwu, RP; nauce; rządzącym; narodowi,
zwanemu (sarkastycznie?) suwerenem...

Co to za suweren, który ma wiele głów?! To multischizofrenik!!

Suweren ma JEDNĄ głowę -- może słuchać doradców, ważyć słowa i decyzje, ale decyzyjny
ośrodek ma jeden! Suweren ,,smagany'': zmiennością nastrojową, burzami (czymkolwiek
one są: hormonowymi czy tradycyjnymi, z piorunami i deszczem) osobistymi załamaniami
czy wzlotami wywołanymi nadziejami bądź depresjami, lękami i nieporozumieniami -- to
raczej dziwny suweren!!!

IMO wyborcy nie są suwerenem i naród nie może być suwerenem.
Ale to już coś zupełnie innego...

Brawurowa pogarda sankcjonowana przez społeczeństwa.

--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/