Dzięki za odpowiedż. Gdybym miał wybierać, wolę samochody niebieskie :)
Chciałem jednak zaczerpać opinii bardziej doświadczonej osoby.

Obecnie staram się maksymalizować wpłaty na fundusz IKE, więc ten
dodatkowy haracz za ubezpieczenie nie jest aż tak uciążliwy. Możliwe,
że gdy uznam że moje oszczędności są wystarczająco duże, żeby
zrezygnować z ubezpieczenia, to tak zrobię :)

Jeszcze raz dzięki!

Paweł

On 2008-08-11 13:55:08 +0200, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> said:

> Paweł Mrozik pisze:
>> Witam!
>>
>> Pierwszy raz tu piszę i już naprawde dawno nie korzystałem z grup
>> dyskusyjnych, ale ostatnio stwierdziłem że fora internetowe mnie
>> denerwują bo lubię mieć wszystko w jednym miejscu.
>>
>> Chciałbym się dowiedzieć od tych bardziej doświadczonych z Was co
>> zrobić w sprawie swojego IKE. Obecnie od trzech lat wpłacam na konto
>> IKE w Generali regularne składki, z czego ponad 30% składki idzie na
>> ubezpieczenie na życie. Kiedyś doradca mi powiedział że w moim wieku, a
>> mam 27 lat i nie mam rodziny to ubezpieczenie na życie nie ma większego
>> sensu i lepiej byłby oszczędzać całą kwotę. Te 30-40 PLN miesięcznie to
>> nie jest niby aż tak dużo, ale zawsze coś.
>>
>> Czy powinienem zrezygnować z tego ubezpieczenia?
>>
>> Dzięki z góry i pozdrawiam
>
>
> A wolisz samochody czerwone, czy niebieskie? Musisz sam sobie
> odpowiedzieć na pytanie.
>
> Z jednej strony komuś niekoniecznie musi zależeć, aby na jego
> śmierci ktoś się bogacił.
>
> Z drugiej strony takie ubezpieczenie niekiedy może być przydatne.
>
> Jeśli nie masz rodziny etc. to polecam jednak brak ubezpieczenia,
> pozwoli to na szybsze zebranie odpowiednio wysokich funduszy, co będzie
> w przyszłości skutkowało tym, że ewentualny spadek po Tobie będzie już
> na tyle duży, że nie trzeba go będzie "doładowywać" wypłatami z
> ubezpieczenia.
>
> Generalnie ubezpieczenie jest korzystne, jeśli potrzebujemy go w tej
> chwili (w ciągu kilku kolejnych lat). Docelowo bezpieczeństwo finansowe
> bliskich lepiej budować na podstawie własnych oszczędności, czyli
> zamiast ubezpieczać się, lepiej przeznaczać te środki na inwestycje.