Czy znacie jakies sposoby na optymalizacje malych finansow?

Ja korzystam z:
- odroczonego terminu platnosci - np. 14 dni a czasem jest nawet 30
- kredyt w karcie (ale trzeba pamietac aby splacic ostatniego dnia miesiaca)
- raty 0% (sa takie firmy gdzie naprawde jest 0=0).
- czasem nie place w terminie duzej kwoty. Wiem ze beda odsetki ale czasem
staram sie o ich anulacje lub obnizenie. W ostatecznosci place odsetki bo
kilka/nascie dni to nie jest fortuna.

A jakie Wy macie sposoby na "codzienna gimanstyke finansowa"?

do góry

Tresto napisał(a):
> Czy znacie jakies sposoby na optymalizacje malych finansow?
>
> Ja korzystam z:
> - odroczonego terminu platnosci - np. 14 dni a czasem jest nawet 30
> - kredyt w karcie (ale trzeba pamietac aby splacic ostatniego dnia miesiaca)
> - raty 0% (sa takie firmy gdzie naprawde jest 0=0).
> - czasem nie place w terminie duzej kwoty. Wiem ze beda odsetki ale czasem
> staram sie o ich anulacje lub obnizenie. W ostatecznosci place odsetki bo
> kilka/nascie dni to nie jest fortuna.
>
> A jakie Wy macie sposoby na "codzienna gimanstyke finansowa"?

- kredyt na KK i do tego zbieranie punktów w programie lojalonościowym,
- negocjacje ze sprzedawcą w sklepikach (ile upustu będę miał jak
zapłacę gotówka a nie kartą),
- bank z darmowymi przelewami (do zapłacenia rachunków).

ale to wszystko zabawa, będąca bardziej moim hobby niż realną próbą
"optymalizacji". A najlepszym sposobem na "optymalizację" jest:

- inwestycja w siebie w celu zwiększenia dochodów z wykonywanej pracy
- inwestycja w siebie celem nauki inwestowania i pomnażania posiadanego
kapitału.

reik.

do góry

> - czasem nie place w terminie duzej kwoty. Wiem ze beda odsetki ale
> czasem staram sie o ich anulacje lub obnizenie. W ostatecznosci place
odsetki bo
> kilka/nascie dni to nie jest fortuna.
dlaczego nie placisz? przeciez jest to nieuczciwe, po to masz termin na
fakturze, na ktory sie zgodziles, ze powinienes zaplacic w terminie;
placenie odsetek w wysokosci 11,5% to raczej wysoki koszt odroczenia
platnosci, poza tym tracisz zaufanie kontrahenta

nie lepiej zaplacic wczesniej lub skrocic termin platnosci i wnioskowac o
skonto z tego tytulu?

niedawno firma ochroniarska wnioskowala o skrocenie terminu platnosci z 21
do 14 dni, zgodzilem sie pod warunkiem, ze dostane rabat w wysokosci 2%,
firma sie zgodzila i oni maja wczesniej kasa, a ja oszczedzam te 2%

pozdr.
RobertS

do góry

RobertS <b...@p...pl> napisał(a):

>
> > - czasem nie place w terminie duzej kwoty. Wiem ze beda odsetki ale
> > czasem staram sie o ich anulacje lub obnizenie. W ostatecznosci place
> odsetki bo
> > kilka/nascie dni to nie jest fortuna.
> dlaczego nie placisz? przeciez jest to nieuczciwe, po to masz termin na
> fakturze, na ktory sie zgodziles, ze powinienes zaplacic w terminie;
> placenie odsetek w wysokosci 11,5% to raczej wysoki koszt odroczenia
> platnosci, poza tym tracisz zaufanie kontrahenta

Sadze, ze w domowych finansach sa to raczej wybory typu "zaplace gazowni o
tydzien pozniej, bo to bedzie mniej kosztowalo niz zrobienie debetu w celu
wykonania tej platnosci"


>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Sadze, ze w domowych finansach sa to raczej wybory typu "zaplace gazowni
> o
> tydzien pozniej, bo to bedzie mniej kosztowalo niz zrobienie debetu w
> celu
> wykonania tej platnosci"
>
a ja przyjalem, ze chodzi o firmowe finanse...

gazownie, tv, czynsz itp...mozna zaplacic przelewem z rachunku kk, a karte
splaca sie 56dni pozniej
i w tzw. miedzy czasie kase mozna umiescic np. na koncie oszczednosciowym
;-))

kilka zlotych z tego bedzie...

do góry

RobertS <b...@p...pl> napisał(a):

>
> > Sadze, ze w domowych finansach sa to raczej wybory typu "zaplace gazowni
> > o
> > tydzien pozniej, bo to bedzie mniej kosztowalo niz zrobienie debetu w
> > celu
> > wykonania tej platnosci"
> >
> a ja przyjalem, ze chodzi o firmowe finanse...
>
> gazownie, tv, czynsz itp...mozna zaplacic przelewem z rachunku kk, a karte
> splaca sie 56dni pozniej
> i w tzw. miedzy czasie kase mozna umiescic np. na koncie oszczednosciowym
> ;-))
>
> kilka zlotych z tego bedzie...
>


Zalezy w jakim banky konto - nie kazdy ma w citibanku.
Z tym, ze jesli gazownia ma terminal platniczy, mozna podjechac i bezposrednio
zplacic z kk.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Zalezy w jakim banky konto - nie kazdy ma w citibanku.

nie musisz miec konta w Citi, aby zrobic taki przelew, potrzebna do tego
jest karta kredytowa - ona konta osobistego nie wymaga ;-)


> Z tym, ze jesli gazownia ma terminal platniczy, mozna podjechac i
> bezposrednio
> zplacic z kk.

a podjechanie to czas i koszty, po co jezdzic skoro mozna to zalatwic nie
wychodzac z domu?
placenie rachunkow bezposrednio u dostawcy uslug to wedlug mnie najdrozsze
rozwiazanie (dla mnie), wolalbym zaplacic nawet 5zl za przelew internetowy
byle tylko nie jezdzic na drugi koniec miasta, szukac miejsca do parkowania,
stac w kolejce, albo dowiedziec sie, ze "dzisiaj terminal nieczynny"...

a przelew z karty: szybko i przyjemnie, zero kosztow tylko mozna jeszcze na
tym zyskac ;-))

pozdr.
RobertS

do góry

RobertS <b...@p...pl> napisał(a):

>
> >
> > Zalezy w jakim banky konto - nie kazdy ma w citibanku.
>
> nie musisz miec konta w Citi, aby zrobic taki przelew, potrzebna do tego
> jest karta kredytowa - ona konta osobistego nie wymaga ;-)

U mnie osobiscie "kart kredytowych dostatek" i nie potzrebuje kolejnej wylacznie
wcelu puszczania przelewow - zwlaszcza, ze gdybym wzial ja wylacznie w tym celu,
to za rok nie sadze, zebym mi9al inna mozliosc przedluzenia, jak pelna platnosc.

>
> > Z tym, ze jesli gazownia ma terminal platniczy, mozna podjechac i
> > bezposrednio
> > zplacic z kk.
>
> a podjechanie to czas i koszty, po co jezdzic skoro mozna to zalatwic nie
> wychodzac z domu?

Po drodze?

> placenie rachunkow bezposrednio u dostawcy uslug to wedlug mnie najdrozsze
> rozwiazanie (dla mnie), wolalbym zaplacic nawet 5zl za przelew internetowy
> byle tylko nie jezdzic na drugi koniec miasta, szukac miejsca do parkowania,
> stac w kolejce, albo dowiedziec sie, ze "dzisiaj terminal nieczynny"...

Spoko, jak ludzie martwia sie o debet czy kara za nieterminowosc, to ich tramwaj
zawsze znajdzi emiejsce do parkowania.

> a przelew z karty: szybko i przyjemnie, zero kosztow tylko mozna jeszcze na
> tym zyskac ;-))
>
> pozdr.
> RobertS
>
Zyje sie w roznych bajkach - w niektorych 5 zl to jest godzinowa stawka za
prace....


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> U mnie osobiscie "kart kredytowych dostatek" i nie potzrebuje kolejnej
> wylacznie
> wcelu puszczania przelewow - zwlaszcza, ze gdybym wzial ja wylacznie w
> tym celu,
> to za rok nie sadze, zebym mi9al inna mozliosc przedluzenia, jak pelna
> platnosc.

ale ta karta nie sluzy mi "wyłączenie do robienia przelewów", czesto z niej
korzystam przy platnosciach bezgotowkowych,
za wszystko dostaje punkty w programie partnerskim ;-))
to dodatkowa korzysc

> Po drodze?
zdecydowanie nie mam po drodze, inna dzielnica na drugim koncu miasta,
lekko liczac 25km w dwie strony,
ile to czasu (korki) i koszt benzyny...na poczcie mialbym taniej

>
> Spoko, jak ludzie martwia sie o debet czy kara za nieterminowosc, to ich
> tramwaj zawsze znajdzi emiejsce do parkowania.
jasne, jezeli masz do niego blisko, mieszkam na strasznym zadupiu...



> Zyje sie w roznych bajkach - w niektorych 5 zl to jest godzinowa stawka
> za prace....

fakt, jak ktos ma sporo czasu to moze sobie chodzic lub jezdzic tramwajem i
placic rachunki w kasie...
dla mnie koszt alternatywny takiego rozwiazania bylby strasznie wysoki

do góry

No zobacz, jak z kobietą, taniej pojemniczek wysłać ;-)
JaC


> a podjechanie to czas i koszty, po co jezdzic skoro mozna to zalatwic nie wychodzac
z domu?
> placenie rachunkow bezposrednio u dostawcy uslug to wedlug mnie najdrozsze
rozwiazanie (dla mnie), wolalbym zaplacic
nawet 5zl byle tylko nie jezdzic na drugi koniec miasta, szukac miejsca do
parkowania, stac w kolejce, albo dowiedziec
sie, ze "dzisiaj terminal nieczynny"...

do góry