eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Oblgacje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2010-10-19 22:16:02
    Temat: Oblgacje
    Od: "mill" <m...@p...wp.pl>

    Wiem,że wszyscy (większość) jest niechętna obligacjom.
    Ale załóżmy że mam część kasy w funduszach,część mam na lokatach
    bezbelkowych, trochę trzymam "w skarpecie" itp itd .
    Czy w takiej sytuacji ulokowanie w obligacjach 10 do 20 % mojej gotówki
    jest bez sensu ?
    Pozdrawiam zaciekawiony



  • 2. Data: 2010-10-19 22:45:21
    Temat: Re: Oblgacje
    Od: "Tomasz Opalski" <o...@g...pl>

    mill <m...@p...wp.pl> napisał(a):

    [...]

    > Czy w takiej sytuacji ulokowanie w obligacjach 10 do 20 % mojej gotówki
    > jest bez sensu ?
    > Pozdrawiam zaciekawiony
    >
    IMHO nie ma sensu. Oczywiście to zależy jakie kwoty chcesz lokować, ale rząd
    wielkości do kilkuset K PLN, nie przekraczając progu bezpieczeństwa BFG,
    jesteś w stanie upchnąć na kontach i lokatach z dzienną kapitalizacją, na
    lepszych warunkach niż obligacje.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2010-10-20 01:40:08
    Temat: Re: Oblgacje
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Tomasz Opalski" i9l721$d7i$...@i...gazeta.pl

    > IMHO nie ma sensu. Oczywiście to zależy jakie kwoty chcesz lokować, ale rząd
    > wielkości do kilkuset K PLN, nie przekraczając progu bezpieczeństwa BFG,
    > jesteś w stanie upchnąć na kontach i lokatach z dzienną kapitalizacją, na
    > lepszych warunkach niż obligacje.

    Ale te warunki ulegają zmianom, a obligacje są stałe.
    IMO jest jakiś sens -- poznawczej natury. ;)
    Ponoć koty żyją zaciekawione -- motorem ,,działania'' kota ponoć jest ciekawość.
    Kiedyś pani psycholog Puciłowska (niedawno było -- 24 lata temu, stąd pamiętam
    nadal jej nazwisko) wmawiała mi, że motorem ,,działania'' człowieka jest stres.

    Kiedy jej powiedziałem, że to zły motor -- spytała mnie (nielegalnie -- wówczas
    byłem albowiem jej pacjentem) o lepsze motory, stwierdziłem, że ciekawość może
    być takim motorem lepszej kategorii. Dziś wiem że tym motorem musi być rozumne
    podążanie, ale wówczas podpowiedziałem jej zachowanie kota. ;) Uznała tę moją
    odpowiedź za rozsądną, tym samym wykazując mi swoje braki w wiedzy psychologicznej...
    :)

    Dobry sposób działania istoty rozumnej, więc ponoć i ludzkiej:

    -- stwierdzam, że mam lumbago (czyli nie ma czego żałować -- i tak nie mam z kim
    kopulować)
    -- jeśli chcę leczyć się, wchodzę do wanny z gorącą wodą (i nikomu o tym nie mówię,
    aby nie
    zbudzić durnowatych ostrożnych, uprzedzających mnie o tym, że taka gorąca kąpiel
    szkodzi
    sercu; serce mam zdrowe -- nie piłem i nie paliłem w przeszłości, co teraz
    promiluje)

    A co mówi i radzi stres? Muszę wypełniać obowiązki!!! Na przykład dźwigać worki z
    cementem!!!
    (czyli szybko paść, zamiast wyzdrowieć) Stres rzadko bywa dobrym doradcą. :) Dla mnie
    stres
    podpowiada -- idź spać!! :) (bo śpiący człowiek popełnia mało błędów -- na przykład
    nie
    rozjeżdża nikogo samochodem, nie tłucze przypadkowo naczyń, nie myli się zlecając
    przelewy...)

    Czy Puciłowska skierowała mnie do psychiatry? Oczywiście, ale miała wtedy pecha, bo
    psychiatra Antoniuk (interesowałem się wtedy jeszcze psychocośtami, więc musiałem
    znać
    nazwiska) uznała, iż jestem wzorem zdrowia psychicznego. :) Dopiero wiele lat później
    zauważyła, że jednak bez prochów nie poradzę sobie, czym zbłądziła, bo jednak nie
    biorę
    żadnych psychotropów. :) (należy jej wybaczyć -- budowała dom i potrzebowała
    pieniędzy
    na wykończenie mnie oraz domu)

    -=-

    Moja rada? 10 lat w Polsce to tyle co nieskończoność. :) Ileż to osób pytało
    na tej grupie o sens zrywania lokaty (na przykład) w Lukas po trzech latach
    oszczędzania... :) (bo po paru latach Lukas dawał 3 razy mniej niż rynek,
    choć w chwili otwierania lokaty warunki wyglądały na bardzo dobre)

    -=-

    IMO warto zawsze lokować szmal w nieruchomościach, a zwłaszcza w ziemi -- nawet
    klasyczna (bez użycia termojądrowej broni) wojna nie zburzy ziemi. ;)

    Ja bym lokował szmal w zdrowiu. :) (w sanatoriach; wyprawach for ;) zdrowie;
    dobrym jedzeniu; unikaniu złego :) towarzystwa; poprawie warunków mieszkaniowych...)

    Inną dobrą lokatą jest lokowanie w ludzi -- ale nie w Polsce. :)
    (uśmiechniesz się do dziewczyny -- jesteś satyrem i dzieciorobem;
    uśmiechniesz się do mężczyzny -- jesteś pedałem; jakkolwiek komuś
    pomożesz -- uczynisz go swoim wrogiem; póki jesteś na topie, każdy
    cię kocha, gdy potkniesz się -- każdy dureń cię podepcze)

    --
    W ciągu godziny należy wymienić całe powietrze w mieszkaniu takim jak moje:
    70 m^3/h w kuchni z oknem zewnętrznym, wyposażonej w kuchenkę gazową
    50 m^3/h w łazience + 30 m^3/h w wydzielonym WC + 15 m^3/h w garderobie
    suma to 70m^3/h+50m^3/h+30m^3/h+15m^3/h=165m^3/h; kubatura to 2.5m*65m^2==162,5m^3

    Tymczasem kominy nie tylko nie ciągną, ale potrafią wdmuchiwać smród do mieszkania.
    :)
    źródło to PN-83/B-03430; ciśnienie na wywiewnikach (okanch) ma wynieść 10 Pa


  • 4. Data: 2010-10-20 16:33:08
    Temat: Re: Oblgacje
    Od: "Adam" <d...@p...onet.pl>

    > Wiem,że wszyscy (większość) jest niechętna obligacjom.
    > Ale załóżmy że mam część kasy w funduszach,część mam na lokatach
    > bezbelkowych, trochę trzymam "w skarpecie" itp itd .
    > Czy w takiej sytuacji ulokowanie w obligacjach 10 do 20 % mojej gotówki
    > jest bez sensu ?


    Może nie tyle obligacje co raczej dobre fundusze obligacyjne /pytanie które
    są dobre ?/ przy spadku rynkowych stóp procentowych.
    Wtedy wyniki są wiecej niż dobre . Niestety teraz raczej oczekuje sie ich
    wzrostu..
    http://www.analizy.bphtfi.pl/#goTo=comp/funds=9/date
    To=2010-10-19/dateFrom=2009-10-19

    pozd
    as

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1