Banki tracą klientów na rzecz parabanków

Przeczytaj także: Będzie łatwiej o pożyczkę? KNF chce złagodzić rekomendację T

Mniejsza liczba kredytów konsumenckich, pożyczek gotówkowych i kredytów ratalnych to głównie efekt zaostrzenia kryteriów oceny zdolności kredytowej narzuconych przez Komisję Nadzoru Finansowego w Rekomendacji T. Regulacja KNF zaowocowała obniżeniem zdolności kredytowej wielu dotychczasowych klientów banków, w związku z czym nie mogą oni teraz otrzymać pożyczek. Skutek widać już w bankowych statystykach. Jak wskazują dane Biura Informacji Kredytowej, w ciągu pierwszego półrocza roku 2012 banki działające w Polsce udzieliły 2 mln 972 tys. kredytów ratalnych oraz gotówkowych, w tym 1 mln 581 tys. w drugim kwartale. Kwartalny wynik jest gorszy o 17 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku 2011. Pomimo spadku liczby pożyczek, nieznacznie wzrosła jednak ich wartość. Oznacza to, że z banków odpływają głównie osoby pożyczające mniejsze kwoty.
Osoby które z banków są odprawiane z kwitkiem dość często trafiają do parabankowych firm pożyczkowych. Co prawda, z najnowszego badania CBOS wynika, że Polacy nie ufają parabankom, jednak według szacunków BIK, każdego miesiąca instytucje te udzielają około 80 tysięcy pożyczek. Jednak korzystanie z usług parabanków jest dużo bardziej ryzykowne oraz nieporównanie kosztowniejsze niż wzięcie pożyczki w banku tradycyjnym. Instytucje parabankowe nie są objęte regulacjami prokonsumenckimi, ograniczającymi na przykład maksymalną wysokość odsetek i opłat od udzielonej pożyczki. W efekcie ich klienci ponoszą koszty kredytów w wysokości nawet kilku tysięcy procent rocznie.