Rynki finansowe 02.11-06.11.09

Przeczytaj także: Rynki finansowe 26.10-23.10.09

Zagraniczne rynki

• EUROPA - chociaż z największych gospodarek europejskich w dalszym ciągu napływają kiepskie informacje, banki centralne dały w minionym tygodniu sygnał, że powoli zaczynają rozważać wycofywanie nadzwyczajnego wsparcia finansowego dla banków. Rekordowo niskie stopy procentowe pozostały na dotychczasowych poziomach zarówno w strefie euro, jak i w Wielkiej Brytanii, ale zmieniła się retoryka i czynniki ryzyka najbaczniej obserwowane przez ECB i Banku Anglii. Silniejszy od oczekiwań analityków spadek sprzedaży detalicznej w strefie euro, wzrost bezrobocia i ujemny wskaźnik inflacji wykluczają podwyżki stóp procentowych, natomiast optymistycznym sygnałem jest podnoszenie prognoz wzrostu gospodarczego w 2009 r. i 2010 r. przez międzynarodowe organizacje oraz poprawiające się wyniki spółek.

• USA - zanim inwestorzy poznali dane o wzroście bezrobocia w USA do 10,2 proc., największą uwagę przykuwały głosowania Izby Reprezentantów w sprawie przedłużenia programów pomocowych. W III kw. 2009 r. stabilizacja na rynku nieruchomości osiągnięta została w głównej mierze dzięki ulgom podatkowym i administracja USA poszła za ciosem - osoby kupujące po raz pierwszy dom do kwietnia 2010 r. będą mogły liczyć na ulgę w wysokości 8 tys. USD. Pieniądze podatników trafią również do bezrobotnych - osoby, które w normalnych warunkach utraciłyby prawo do zasiłku będą otrzymywać wsparcie nawet do 20 tygodni dłużej niż dotychczas. Giełdowe indeksy z Wall Street odrabiały straty z ubiegłego tygodnia - S&P 500 zyskał ok. 2 proc.

• AZJA - analitycy w ciągu ostatnich tygodni podnosili prognozy wzrostu gospodarczego Chin, a Bank Australii wskazał właśnie popyt na surowce ze strony dużych azjatyckich partnerów, jak argument za drugą z rzędu podwyżką stóp procentowych. Koszt pieniądza w Australii wzrósł do poziomu 3,5 proc. , wszystko jednak wskazuje, że nieprędko podobnie postąpi Bank Japonii czy inne banki centralne rozwiniętych gospodarczo krajów, ponieważ nie obserwują one ani poprawy kondycji konsumentów ani pojawiającej się presji inflacyjnej.