Rynki finansowe 31.03-04.04.08
2008-04-07 14:13
Przeczytaj także: Rynki finansowe 24-28.03.08
RYNEK SUROWCÓW
Tydzień na rynku surowcowym znów przebiegał pod dyktando wahań na eurodolarze. Do wtorku amerykańska waluta silnie drożała, co przełożyło się na dynamiczne spadki cen ropy, miedzi i złota. Kursy powyższych surowców (jak i większości innych) są podawane w dolarach, więc wzrost jego wartości oznacza, że surowce stają się relatywnie droższe (dla wszystkich poza Amerykanami), popyt maleje i cena spada.
Ten mechanizm działa szczególnie skutecznie w przypadku złota, ponieważ inwestorzy traktują zakup tego kruszcu jako zabezpieczenie przed inflacją, która obniża wartość amerykańskiej waluty. W rezultacie, złoto silnie taniało od początku tygodnia i do wtorku traciło już 5 proc. Po części było to również odreagowaniem silnych wzrostów, jakie mogliśmy obserwować na jego wykresie od początku roku. Od środy jednak odrabiało straty i na koniec tygodnia handlowano nim po 902 USD za uncję, 30 dolarów niżej niż przed tygodniem.
Ropa podążała tym samym szlakiem, ale środowe odreagowanie spadków było znacznie silniejsze i kończy tydzień zaledwie 0,1 proc. na minusie. Za londyńską baryłkę brent płacono w piątek 103,20 USD. Silne odbicie w środku tygodnia było wynikiem informacji o spadku zapasów benzyny w Stanach, co sugeruje, że spowolnienie gospodarki amerykańskiej nie wpływa tak negatywnie na jej konsumpcję, jak można było się spodziewać. W rezultacie baryłki brent i crude drożały pomimo, że zapasy samej ropy wzrosły. Przed przeceną uchroniła się miedź, która przedłużyła wzrosty o drugi tydzień. Przed głębszymi spadkami chronią ten surowiec niskie zapasy na giełdzie w Londynie, które pod koniec tygodnia wprawdzie wzrosły, ale ciągle utrzymują się w okolicach półrocznych minimów. W ujęciu tygodniowym trzymiesięczny kontrakt na miedź na giełdzie w Nowym Jorku wzrósł o 2,2 proc. i jest zaledwie 4 proc. od historycznych minimów.
fot. mat. prasowe
oprac. : Open Finance