Rynek walutowy 18-22.09.06

Przeczytaj także: Rynek walutowy 25-29.03.19

Niemcy są największą europejską gospodarką, dlatego pogorszenie sytuacji w tym kraju wpływa negatywnie również i na pozostałych członków Strefy Euro, a wyżej wymienione czynniki będą miały taki sam wpływ również na pozostałe kraje.

Słabsze dane ze Strefy Euro oraz ze Stanów przyczyniły się do pogorszenia nastrojów na rynkach wschodzących. Kurs EURPLN wzrósł w okolice 3,96. W ruchu tym spory udział miała również sytuacja na Węgrzech,czyli w kraju, który przez wielu inwestorów instytucjonalnych postrzegany jest jako składnik tego samego koszyka inwestycyjnego co Polska.

Na światło dzienne wyszło nagranie, w którym to premier Węgier Ferenc Gyurcsány opowiada, że okłamywał naród mówiąc, że gospodarka jest w świetnej kondycji. Na ulice wyszło tysiące demonstrantów powodując zamieszki oraz wzrost obaw inwestorów. Kurs forinta w stosunku do euro stracił ponad 1% rosnąc z 270 do 274.

Następnie z negatywnych informacji dla naszego regionu przyszedł czas na Polskę. We czwartek wieczorem premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że zdymisjonuje vice premiera i ministra rolnictwa Andrzeja Lepper tym samym powodując rozpad koalicji. Kurs EURPLN wzrósł z 3,96 do 3,99.

Wykluczenie Samoobrony nie musi jeszcze oznaczać ostatecznego rozpadu obecnego parlamentu. Wszystko powinno wyjaśnić się w dniu dzisiejszym a obecnie głównym rozgrywającym wydaje się być PSL.

Tak więc jeżeli finał zamieszania politycznego zakończy się pozytywnie i nie dojdzie do rozpisania nowych wyborów sytuacja ta może optymistycznie przeożyć się na naszą gospodarkę a co za tym idzie w niewielkim stopniu umocnić złotówkę.

Po pierwsze wykluczenie Lepper z koalicji równoznaczne jest z mniejszą presją na modyfikację budżetu i przekroczenie zaplanowanej w wysokości 30 mld PLN kotwicy budżetowej. Dodatkowo zachowanie Kaczyńskiego pokazuje, że są pewne elementy, których nawet gry polityczne nie są w stanie naruszyć. Twarde powiedzenie NIE zwiększeniu wydatków publicznych może umocnić postrzeganie obecnego premiera jako gwaranta stabilności finansów publicznych państwa. Sytuacja na Węgrzech już nam pokazała do czego tak naprawdę jest w stanie doprowadzić nieodpowiedzialna polityka socjalna, za którą i tak w końcu będzie trzeba zapłacić.