eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2007-06-10 13:37:09
    Temat: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Opisze co mnie spotkalo w MultiBanku (nie mBanku), oddzial w Krakowie na ul
    Straszewskiego. To jest historia jak sie zalatwia kredyt w 2 miesiace (dwa
    miesiace, nie dwa tygodnie).

    Chodzilo o kredyt hipoteczny na dosc znaczna kwote, z wlasnych srodkow
    wplacilem ponad 50%, chcialem kredyt na brakujace 50%, dodatkowo czesc kasy
    chcialem z powrotem, zeby zainwestowac gdzie indziej. Mam u nich konto
    Aquarius od kilku lat, mialem tez konto do dzialanosci gospodarczej, ale od
    razu powiedzialem, ze dzialanosc zamykam z koncem kwietnia.

    Wszysto zaczelo sie 17 kwietnia, rozmowa z osoba z MultiBanku, pani
    powiedzala mi, ze z moimi dochodami i historia konta nie bedzie zadnych
    problemow, ze moze w 2 tygodnie nie dadza rady, ale w miesiac to na 100%
    wszystko bedzie zalatwione. Chcialem tylko, zeby zdazyli do polowy maja bo
    wtedy mialem termin platnosci kolejnej transzy.

    1) Problem 1 : oswiadczenie o zamknieciu dzialnosci.

    Po kilku tygodniach analityk wykryl, ze mam dzialnosc i poprosili o
    oswiadczenie, ze dzialanosc jest zamknieta. Dalem im. W nastepnym tygodniu
    okazalo sie, ze oswiadczenie to za malo, chca dokumentow. Dalem im. Po ponad
    miesiacu od rozpoczecia calej procedury wymyslili, ze chca zaswiadczenie z
    urzedu skarbowego i ZUSu o nie zaleganiu z platosciami - nie bylo by
    problemu, tylko, do cholery, mogli to powiedziec na poczatku, na nie po
    miesiacu, bo na takie zaswiadczenie sie troche czeka. Nota bene, nawet w
    skarbowce powiedzieli, ze przeginaja z biurokracja. Jest to tez o tyle
    durne, ze w tym roku praktycznie nie bylo zadnego obrotu na koncie do
    dzialanosci, wiec ze skarbowka trudno mi zalegac, a przelewy do ZUS ida z
    konta w MultiBanku.

    2) Problem 2 : czytanie ze zrozumieniem

    Analityk dostal umowe z deweloperem, oczywiscie tez po kilku tygodniach
    analizowania, wykryl, ze nie ma wszystkich nazwisk wymienionych w umowie SC
    dewelopera. Czytam pierwsz strone umowy, no jest jak byk. Sa wymienione 3
    osoby, przy czym jedna jest reprezetnowana przez syna, a przy skladaniu
    papierow na samym poczatku dolaczylem odpowiednie pelnomocnictwo. Nie wiem
    kim trzeba byc, zeby nie umiec przeczytac ze zrozumieniem pierwszej strony
    umowy (dokladniej pierwszej polowy strony) a potem nie pomyslec, ze moze to
    pelnomocnictwo w jakims celu zostalo dolaczone. Pewnie trzeba byc
    analitykiem z MultiBanku. W kazdym razie po kilku kolejnych dniach mowia:
    "Umowa jest OK!"

    3) Problem 3 : prowizja

    Kwota byla spora, a prowizja miala byc na poziomie 0.5%. Pomyslalem sobie:
    niech bedzie 0.5. Dostalem informacje jaka moge miec max kwote kredytu, nie
    chcialem maxymalnej, chcialem nieco nizsza o okolo 20%. No to sie okazalo,
    ze moze sie nie udac 0.5%, wiec pytam jaka bedzie prowizja. Ustalali to do
    czerwca, a dokladniej dopiero w dniu podpisywania umowy powiedzieli, ze nie
    0.5 tylko 0.8% - zeszly im na to prawie 2 miesiace. Swoja droga poczulem sie
    oszukany, bo to jednak spora roznica.

    4) Problem 4 : kontakt z deweloperem

    Poniewaz wszystko sie komplikowalo, a analityk nie zrozumial pierwszej
    strony umowy, dalem nr tel do dewelopra, dzwonie za klika dni do banku czy
    wyjasnili - oczywiscie nie wyjasnili, ale za to po moim telefonie sobie
    przypomnieli o calej sprawie i dopiero wtedy zadzwonili.

    5) Problem 5 : ksiegi wieczyste

    Jesli ktos widzial ksiege wieczysta, to wie, ze trzeba ja uwaznie czytac, a
    ze czytal ja analityk, ktory ma problemy z czyaniem ze zrozumieniem to
    oczywiscie nie doczytal - na cale szczscie to juz bylo zalatwiane
    bezposrednio z deweloperem, wiec nie musialem sie denerwowac.

    6) Problem 6 : nikt nic nie moze

    Wkurzylem sie i poszedlem do dyrektora oddzialu na skarge, posluchal, zrobil
    notatki, po czym powiedzial z rozbrajajaca szczeroscia, ze on nic nie moze
    zrobic, ze on nie ma na to wplywu - pomyslalem: "Pieknie, dyrektor nic nie
    moze i nie ma na nic wplywu, to kto u nich ma na cokolwiek wplyw? Pewnie
    Nikt." O tym, ze pani prowadzaca kredyt nic nie mogla to chyba nawet nie
    musze wspominac.

    7) Problem 7 : trzeba podpisac umowe

    W piatek, 1 czerwca, dzwonie (bo oczywiscie pani z banku nie jest w stanie
    wykonac jakiejkolwiek czynnosci z wlasnej inicjatywy) i dowiedzialem sie, ze
    wszystko jest ok, ze wszystkie dokuenty sie zgadzaja i ze juz nic wiecej nie
    trzeba. I "juz" we wtorek mozemy podpisac umowe, podpisalismy i pani daje
    kolejny dokument, ktory ma podpisac deweloper, myslalem, ze mnie poskreca,
    bo nikt o tym nie wspominal. Wiec w srode do dewelopera - podpisal. I tak
    naprawde dopiero w srode kwestia papierow zostala zamknieta. Juz pomijam
    fakt, ze do kredytu mial byc zalozony osobny rachunek, a pani zapomniala, na
    szczescie zalozyla go przy nas, od reki.

    Byly jeszcze inne drobiazgi, np pani pracowala od 12 do 20, przed 12 nie
    odbiera, bo nie pracuje, po 12 odbiera, wiec zadzwonileim zeby sie czegos
    dowiedziec. Powiedziala, ze oddzwoni. Dzwonie o 14 i mowie, ze jeszcze
    chwila i bedzie za pozno, zeby cokolwiek zalatwic, na co slysze "Oj, to juz
    14?". No i zalapalem sie na majowy a potem na czerwcowy dlugi weekend.

    Dzis jest 10 czerwca, minelo 10 dni od momentu kiedy wszystko bylo ok, a
    kasy na koncie dalej nie ma, moze bedzie w poniedzialek, a moze nie... im
    sie nie spieszy, w koncu 2 miesiace na kredyt to najwidoczniej u nich norma,
    po co sie spieszyc...

    W polowie maja mialem termin platnosci nastepnej transzy do dewelopera i
    oczywiscie, gdybym nie mial wlasnych srodkow to bym byl w dupie, bo przy
    obecnych cenach mieszkan deweloperowi by sie to poprostu oplacalo: ja nie
    dotrzymalem warunkow, oni rozwiazuja umowe z mojej winy. Deweloper mowil, ze
    pomimo informacji, ze wszystko juz wyprzedane to nadal dzwonia klienci
    ktorzy mowia, ze zaplaca wiecej i chetnie kogos podkupia.

    Tak wiec nawet nie myslcie o braniu kredytu w tym pozal sie Boze banku, bo
    to jest zwykla zenada, brak dobrej woli, brak checi, brak aktywnosci z ich
    strony, nawet umowy nie potrafia zrozumiec, caly czas to mi zalezalo a oni
    mieli to w...

    Pozdrawiam,
    A.



  • 2. Data: 2007-06-10 15:16:51
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    AK wrote:
    > Opisze co mnie spotkalo w MultiBanku (nie mBanku), oddzial w Krakowie na ul
    > Straszewskiego. To jest historia jak sie zalatwia kredyt w 2 miesiace (dwa
    > miesiace, nie dwa tygodnie).

    Na swoj kredyt hipoteczny w MB w roku 2003 czekalem 3 miesiace
    (Warszawa). Wystapilo 2/3 opisanych przez Ciebie problemow + kilka
    nowych. Oczywiscie takze nalezalem do "elytarnego" klubu Aquarius,
    dzieki czemu na rozpatrzenie reklamacji czekalem nie 30 dni (jak
    "normalny" klient), nie 14 dni (jak VIP) tylko 93.

    Teraz czekam na pismo w sprawie zamkniecia kredytu. 14 dni
    (regulaminowe) minelo 2 tygodnie temu. Jutro zadzwonie rozszarpac
    telefonicznie Bogu ducha winnemu zuczka konsulanta.

    Jacek


  • 3. Data: 2007-06-10 17:21:19
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    AK wrote:

    > Tak wiec nawet nie myslcie o braniu kredytu w tym pozal sie Boze banku, bo
    > to jest zwykla zenada, brak dobrej woli, brak checi, brak aktywnosci z ich
    > strony, nawet umowy nie potrafia zrozumiec, caly czas to mi zalezalo a oni
    > mieli to w...

    Witaj w klubie... Mnie z kolei "okiwał" mBank, ale to jeden szajs...
    Może jakiś hurtowy protest do centrali BRE?


  • 4. Data: 2007-06-10 18:36:36
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Kamil Jońca <k...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 10 Jun 2007 19:21:19 +0200,
    osoba podpisana: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    napisała:
    [....]

    > Witaj w klubie... Mnie z kolei "okiwał" mBank, ale to jeden szajs...
    > Może jakiś hurtowy protest do centrali BRE?

    W kwestii formalnej: to teraz hurt od 3 sztuk się zaczyna ?
    KJ


    --
    Nie oddawaj Polski oszołomom http://www.skubi.net/nieoddaj.html
    Anyone can make an omelet with eggs. The trick is to make one with none.


  • 5. Data: 2007-06-10 19:18:37
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Bartosz 'xbartx' Nowakowski <b...@h...net>

    AK pisze:
    > Opisze co mnie spotkalo w MultiBanku (nie mBanku), oddzial w Krakowie na ul
    > Straszewskiego. To jest historia jak sie zalatwia kredyt w 2 miesiace (dwa
    > miesiace, nie dwa tygodnie).

    Masz niezłe zacięcie i nerwy. Ja bym odpadł w przedbiegach.

    PS oj lepiej niech ten Citi nie kupuje BRE ;)

    --
    Bartosz 'xbartx' Nowakowski

    "Lecz będąc biedakiem, jedyne co posiadam to marzenia. Rozsypałem me
    marzenia u twych stóp. Stąpaj miękko, gdyż stąpasz po moich marzeniach"


  • 6. Data: 2007-06-10 19:19:35
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Kamil Jońca napisał(a):
    > W kwestii formalnej: to teraz hurt od 3 sztuk się zaczyna ?

    Ja w Multi mialem przejscia z uzyskaniem kredytu odnawialnego, z ktorego
    de facto w koncu zrezygnowalem (po 1,5 miesiaca czekania i nic
    niezalatwienia) i podwyzszenia limitu na KK (to sie akurat w koncu udalo
    ale trwalo BARDZO dlugo).


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 7. Data: 2007-06-10 19:53:22
    Temat: Re: Żenada w MultiBanku w Krakowie - kredyt hipoteczny w 2 miesiace.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kamil Jońca wrote:

    >> Witaj w klubie... Mnie z kolei "okiwał" mBank, ale to jeden szajs...
    >> Może jakiś hurtowy protest do centrali BRE?
    >
    > W kwestii formalnej: to teraz hurt od 3 sztuk się zaczyna ?

    Oj, przypuszczam, że wyrolowanych przez te "banki" jest ciut więcej...

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1