Dnia 07.12.2007 Michał R <m...@s...pl> napisał/a:
> 1) o dziwo wcale nie są droższe niż pewnie twoje ulubione hipermarkety -

A gdzie ja napisałem o marketach... Pomiędzy hipermarketami a tymi
przedpotopowymi sklepami Społem jest 95% rynku sklepów spożywczych w Polsce
;)

> 2) w Społem wszystko jest zawsze świeże wiem co kupuję zwłąszca mięso
> wędlina i pieczywo -

Oczywiście. Pieczywo chwytane przez szmatę od podłogi, jak w 'Ci mi
zrobisz, jak mnie złapiesz'. Ale kij tam...

> 3) nie pleć głupot bo u nas w każdym sklepie Społem zapłacisz kartą oraz
> doładujesz telefon komórkowy w terminalu

Masz jakieś urojenia z tymi hipermarketami. Ani słowa nie napisałęm o
płaceniu kartą i doładowywaniu telefonów. Nie pisałem też o latających
spodkach, spisku w kwestii śmierci JFK i talibach.
--
Samotnik

do góry

Dnia 07.12.2007 krzysztofsf <k...@w...pl> napisał/a:
> W Szczecinie w Spolem kultura jest, a nie takie tam... ;)
> Zwlaszcza, ze u nas utrzymaly sie ich duze sklepy glownie w
> dzielnicach willowych, gdzie nie utka sie marketu a klient w duzej
> mierze kupuje dlatego, ze blisko, oraz, ze jest rozpoznawany i
> obslugiwany na stoiskach wg stalych preferencji.
> Maja stalych dostawcow wedlin i garmazerki o dobrej jakosci - naprawde
> nie jest zle.

Wiesz, w tym sklepie we Wrocławiu, o którym pisałem, to też byle hołoty nie
było. Powód był prosty - było tam tak obłędnie drogo, że hołota ten sklep
omijała na kilometr. :) Tylko wiesz, problem jest taki, że dzisiaj nie
wystarczy mieć świeżej surówki (to załatwia Ci firma podwykonawca - robi
surówkę, dostarcza stand, lodówkę itd itp i sklep bierze tylko prowizję od
sprzedaży). Nieakceptowalne jest podawanie pieczywa przez szmatę do
podłogi. Nieakceptowalne jest mówienie, że 'albo rozmieni te dwieście, albo
nie kupi'. Nikt normalny nie ścierpi, że kilka bab gada o dupie maryni,
zamiast przyjść nałożyć wędlinę, jak kolejka stoi i czeka. No ja mam takie
doświadczenia ze sklepami Społem. :) Głownie tym jednym, ale jak kiedyś
trafiłem do innego, to jakby przez kalkę odbił :) Potem mieszkałem w
miejscach, gdzie już 'Społem' nie było. :) I nie tęsknię. Obecnie mieszkam
w rodzinnym mieście i w miejscu, gdzie było 'Społem', jest prywatny sklep
'Lewiatan'. Pracownicy uwijają się jak w ukropie, uśmiechają się, a szef
ile razy go widzę, to pyta, czy jestem zadowolony. Taka mała magia
automatycznie generowana przez prywatną inicjatywę.
--
Samotnik

do góry

On 8 Gru, 01:41, Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> wrote:
Obecnie mieszkam
> w rodzinnym mieście i w miejscu, gdzie było 'Społem', jest prywatny sklep
> 'Lewiatan'. Pracownicy uwijają się jak w ukropie, uśmiechają się, a szef
> ile razy go widzę, to pyta, czy jestem zadowolony. Taka mała magia
> automatycznie generowana przez prywatną inicjatywę.

U mnie Spolem odpuscilo takie lokalizacje w ktore w ich miejsce weszla
Biedronka :)

Te sklepy ktore znam, to raczej odnalazly sie w nowych realich, mimo,
ze maja duza czesc personelu jeszcze z czasow prl-owskich.

Szmat od podlogi nie stwierdzilem.

do góry

On Fri, 7 Dec 2007 15:55:53 -0800 (PST), krzysztofsf
<k...@w...pl> wrote:

>W Szczecinie w Spolem kultura jest, a nie takie tam... ;)
To polecam Spolem w Dąbiu.
Tam nawet ceny weekendowe (wyższe) były!
A bułki walające sie po podłodze były zbierane przez personel i
wrzucane do 'czystych' bułek.

Jak jest dziś - nie sprawdzam bo boję się tam wejść.

WAM
--
Ostatnie miejsca na Sylwestra 2007!
http://www.nadmorze.pl - Może nad morze?

do góry

"Michał R." news:fjclsr$jp8$1@atlantis.news.tpi.pl

> 3) nie pleć głupot bo u nas w każdym sklepie Społem zapłacisz kartą oraz
> doładujesz telefon komórkowy w terminalu

Czy jest stosowany jakiś limit, kwotowy od którego płatność kartą jest
realizowana?
Jaka firma autoryzuje transakcje kartowe w Społem? (Polcard, eService,
Carpoint, CKC Pekao?)

> ale cóż ty i tak pójdziesz do marketu francuskiego brytyjskiego czy
> niemieckiego i będziesz powtarzał głupoty niestworzone

Jeżeli Społem zaoferuje mi zagraniczne piwka, w cenie podobnej lub niższej
od tego co mam hipermarkecie zyskaliście stałego klienta.

do góry

Użytkownik Michał R. napisał:
> bez przesady kolego
>
> zapraszam do Lublina - tu też są sklepy Społem i powiem ci żeś ty chyba
> naprawde przespał te 15 20 lat. Otóż ja i wielu moich znajomych zazaczę że
> młodych bardzo lublimy i wolimy nawet kupowac w sklepach społem gdyż:

> 3) nie pleć głupot bo u nas w każdym sklepie Społem zapłacisz kartą oraz
> doładujesz telefon komórkowy w terminalu

Hehe, karty w niektórych w niektórych akceptują już od całkiem dawna. W
którymś lubelskim społemowskim zapłaciłem VC (jeszcze na heblu) bodajże
w '98 czy '99 :-).

Ale cuda drobne się zdarzają. Na początku roku w Świdniku w społemowskim
"gospodarstwie domowym" zapłaciłem kartą i nie dostałem paragonu
(ekspedientka schowała go do szuflady) a jedynie karcianego slipa.
Ponieważ kupowałem rzecz niedrogą, ale potencjalnie podlegającą
reklamacji, to trochę mi zależało na paragonie, a więc spytałem o co
chodzi. Ekspedientka powiedziała, że "to jest Społem i przy płaceniu
kartą ona musi oddać paragon do księgowości" :-P

Przemek

do góry

Zawsze to lepiej niż spisywanie danych z kart długopisem do kajeciku...
JaC


-----

> Ekspedientka powiedziała, że "to jest Społem i przy płaceniu kartą ona musi oddać
paragon do księgowości" :-P

do góry

On 9 Gru, 18:57, " 666" <j...@w...eu> wrote:
> Zawsze to lepiej niż spisywanie danych z kart długopisem do kajeciku...
> JaC

Jakis lokalny wymysl, chociaz mozliwe, ze take cos bylo przy zelazkach
(glowy nie dam).

do góry

krzysztofsf <k...@w...pl> wrote:
> Od chyba 10-u lat Spolem wydaje karty rabatowe.
> Koszt 20 zl rocznie, rabat 5% na zakupy w tej sieci.

Taka karta chyba nie ma terminu waznosci, jest miejsce na karcie na wbicie,
ale przynajmniej we Wroclawiu daty nie wbijaja i dziala bezterminowo
(juz conajmniej kilka lat - ze 3-4).

a.

do góry

krzysztofsf <k...@w...pl> writes:

>> Zawsze to lepiej niż spisywanie danych z kart długopisem do kajeciku...
>> JaC
>
> Jakis lokalny wymysl, chociaz mozliwe, ze take cos bylo przy zelazkach
> (glowy nie dam).

Bez zartow, nigdy czegos takiego nie bylo i w ogole to jest przeciez
nielegalne.
Przy zelazku wypelnia sie kilka kopii kwitow (np. 3) ale to nie ma
zadnego zwiazku z paragonem.
--
Krzysztof Halasa

do góry