eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiciti podwyzsza limit na kkRe: citi podwyzsza limit na kk
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: citi podwyzsza limit na kk
    Date: Tue, 13 Oct 2009 01:31:06 +0200
    Organization: Aleuania-Pueruania
    Lines: 70
    Message-ID: <hb0fap$l8g$1@inews.gazeta.pl>
    References: <havspn$5qo$3@opal.icpnet.pl> <hb0am4$u0m$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: csknet-84-234-43-13.csk.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1255391385 21776 84.234.43.13 (12 Oct 2009 23:49:45 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 12 Oct 2009 23:49:45 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='moj eneuel'
    X-Priority: 3
    X-User: eneuell
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:505191
    [ ukryj nagłówki ]


    "MarekZ" hb0am4$u0m$...@s...cyf-kr.edu.pl

    >> jak oni na mnie zarabiają? karta w klaserze sobie leży

    > No zobacz, ja też tak robię, a mi znowu nie podwyższyli! :)

    A ja lubię Citi i jak tylko wyjdę z ,,domu'', pójdę do Mille
    z rachunkami, aby ,,stworzyć' listę odbiorców i będę przelewał
    z karty Mille. Limit w Citi nie starcza -- dwa mieszkania i dwa
    telefony komórkowe oraz cztery VoIPowe..

    W Mille mam 21900 -- starczy z pewnością :) i na opłaty, i na zakupy.
    Dodatkową kartę zrobiłem matce, ale matka ,,płacze'', że jej ta karta
    nie podoba się, bo trzeba stukać PIN i brak bezpłatnego ubezpieczenia
    doprowadza ją do smutnego stanu zwanego chyba stresem... Z zakupów matki
    Mille zwraca 1% w ramach keszbeku.

    Jak wyjdę z ,,domu'' -- jeśli wyjdę. ;) W ciągu zaledwie dwóch miesięcy 3 razy
    byłem bliski śmierci, a być może nawet byłem blisko, ale już po tamtej stronie.
    Aby było jasne ;) -- żadnych tuneli nie widziałem, żadnej światłości, żadnego
    głosu prowadzącego, żadnych aniołów... Raczej wqrwienie z powodu bezsilności
    i solidne postanowienie -- muszę wyzdrowieć i żyć, aby się śmiać!!! :)

    A to wqrwienie też tylko w chwilach świadomości. Jeden dzień a później dwa
    dni (z malutkimi przerwami) byłem nieprzytomny. Czas uciekł i jego ślad
    zobaczyłem jedynie na zegarkach oraz na wadze -- schudłem. :) Później
    jeszcze kilka godzin, które zaczęły się (w chwili wychodzenia spod
    prysznica) całkowitą niemożliwością oddychania. :) Po tym ostatnim
    gubiłem się w swoim własnym mieście i wiele rzeczy musiałem sobie
    przypomnieć. :) Ale na pewno nie mam uszkodzeń spowodowanych
    niedotlenieniem mózgu. :) Co najwyżej mam nadal chore tak
    zwane drogi oddechowe. :) Dolne, choć pewnie i gardło mam nadal chore. :)

    Od ratowników medycznych wiem o tym, że człowiek ma w organizmie (głownie
    w płucach) dużo powietrza/tlenu i może długo żyć bez oddychania, o ile
    serce nie przestanie pracować. Serce mam mocne. Dzięki tym informacjom
    mogłem spokojnie :) leżeć i czekać na możliwość :) oddychania, która
    nie pojawiła się wcale szybko. :) Chciało mi się śmiać, ale nie mogłem
    ani wciągać powietrza, ani wypuszczać. Mogłem poruszać się, ale nie
    mogłem oddychać. :) Gdybym nie pamiętał tamtej lekcji, udzielonej mi
    przez ratownika, chyba bym zwariował ze strachu!!! :) W dzieciństwie
    uczono mnie, że po 7 minutach bez oddychania człowiek nieodwołalnie
    umiera. Teraz wiem o tym, że nie przymiera nawet po dziesięciu, o ile
    serce pracuje poprawnie. :) 3.5 minuty bez oddychania wyrabiam z lekkim,
    typowym wysiłkiem -- na przykład idąc. :) Później (po tym czasie) potrafię
    utracić przytomność. :)

    Ratownik medyczny namawiał mnie na naukę udzielania pierwszej pomocy.
    Odparłem, że nie zamierzam nikogo reanimować, gdyż sam nie potrzebuję
    takiej pomocy. Teraz widzę, że częściowo miałem rację -- masażu serca
    nie potrzebowałem, serce ślicznie i miarowo :) łomotało -- przynajmniej
    wtedy, gdy byłem świadomy, natomiast sztuczne oddychanie i tak by się
    nie powiodło w takiej sytuacji. :)

    Swoją drogą -- proszę Cię Boże, byś błogosławił tym, którzy walczą z astmami
    itp. chorobami układu oddechowego. Strasznie głupio, gdy człowiek nie może
    oddychać, choć dookoła ma powietrza pod dostatkiem. :)


    Słyszę często dużo złego o medykach, lekarzach, ratownikach
    medycznych -- a ja znam tych ludzi z dobrej strony. :) Niemal
    każdej osobie z tego środowiska mogę wystawić ocenę wzorową. :)

    --
    nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1