Fri, 30 Jan 2004 19:20:52 +0100, na pl.biznes.banki, Kamila napisał(a):

> Uzytkownik "P.Sperling" <s...@k...gazeta.pl> napisal w wiadomosci
> news:1rwncd7smvc0z$.xqecxnwi0x6s.dlg@40tude.net...
>> Nie wiem czy to dla ciebie pocieszenie, ale ja na kilkanascie maili poczta
>> wewnetrzna w VWBanku dostalem jedna odpowiedz i to w dodatku taka jakby po
>> drugiej stronie siedzial jakis poldebil (a moze wlasnie tak bylo...).
>
> Ludzie! Chcecie miec minimalne oplaty za prowadzenie konta (a najlepiej to w
> ogole wszystko za darmo) a jednoczesnie wymagacie, zeby bank zatrudnial
> specjalistow i ekspertow potrafiacych sensownie odpowiedziec na Wasze maile.
> Ten (domniemany) 'poldebil' (pewnie absolwent-stazysta) to wlasnie efekt
> ciecia kosztow.
>
> Pzd.
> Kamila

Wiesz to nie uwaga do ciebie, tylko uwaga w sprawie. Nie zdziwilbym sie
gdybym ZADZWONIL i trafil na kogos niezorientowanego, bo jest tak jak
piszesz - sa dobrze wyszkoleni pracownicy oraz sa stazysci. Nie kazdy musi
miec wszystko w malym palcu. Ja jednak wyslalem zapytania e-mailem -
wszystkie z wyjatkiem tego jednego, o ktorym pisze, trafily do wirtualnego
kosza. E-mail ma to do siebie, ze jak sie nie zna odpowiedzi na pytanie, to
mozna skierowac te sprawe do kogos kto sie na tym zna. Chyba ze w calej
firmie nikt sie nie zna, no to wtedy respekcik dla takiej firmy. Albo jak
to oznacza, ze taka firma ma klientow w nosie - to wtedy tez moj respekt
dla takowej. Jesli tak sie postepuje, to po co w ogole mydlic oczy i
podawac, ze jest mozliwosc wysylania maili?

z pozdrowieniami,
Przemyslaw Sperling