"Krzysztof Halasa" <k...@d...pm.waw.pl> wrote in message
news:m3ada9dwvn.fsf@defiant.pm.waw.pl...
>
> Bo nie czytaja wyciagow? Cholera wie. Moze banki dodawaly prowizje
> i suma na wyciagu byla juz powiekszona?
>

Hehe, informacja o takie prowizji bylaby umieszczona w umowie lub TOiP.

>
> Moze. Ale nie interesowalem sie ta sprawa. Mozliwosci jest wiele.
>

To wymien kilka ;).

>
> Kurs moze sie zmienic wielokrotnie. Praktycznie roznice moga byc bardzo
> duze, np. 10%.
>

Sprawdz kiedy takie ruchy w ciegu 1 doby byly na rynku. Wyobraz sobie ze
tzw. kurs organizacji nie jest oderwany od tego co dzieje sie na rynkach
walutowych.

>
> Mysle, ze z tego samego powodu, dla ktorego przewalutowanie w jednym banku
> wychodzi lepiej niz w kantorze (albo przynajmniej podobnie, z typowo
> mniejszym rozrzutem), a w drugim jedyna sensowna mozliwosc przewalutowania
> to wyciagniecie pieniedzy, wymiana w kantorze (lub innym banku) i wplata
> gotowkowa.
>

No, wlasnie... jak sam przyznajesz ma tu duze znaczenie marza. Dlaczego wiec
kwota w walucie rozliczeniowej jest ciagle w jednym banku korzystniej
przeliczana niz w innym? Nie sadzisz, ze malo prawdopodobne jest, ze
transakcje dokonywane jedna karta zawsze sa przewalutowywane gdy kurs jest
mniej korzystny, a druga gdy bardziej [dla klienta ofkoz] ;).

>
> Obie te metody nie maja szansy zadzialac niestety. Tzn. pierwsza moze
> zadzialac, ale trudno traktowac odpowiedz jako cos pewnego.
> --

Coz, pozostaje tylko wyslac CV do jednej z organizacji i przekonac sie
samemu ;).

Maciej