Rynki finansowe 15-21.05.2006

Przeczytaj także: Rynki finansowe 08-14.05.2006

RYNKI OBLIGACJI I STÓP PROCENTOWYCH

Polski rynek

Rentowności polskich obligacji wzrosły w tym tygodniu z uwagi na wyprzedaż walorów przez inwestorów zagranicznych. Wzrost inflacji w kwietniu oddalił szanse na obniżki stóp procentowych w tym roku. W związku ze wzrostem rentowności obligacji za oceanem, inwestorzy zamykali swoje pozycje na naszych papierach skarbowych. Rentowność obligacji 5-letnich wzrosła do 5,13 proc. (z 5 proc. na początku tygodnia).

Zagraniczne rynki

Na zagranicznych rynkach papierów skarbowych ostatnie dni zapisały się pod znakiem delikatnego odbicia cen obligacji. W USA wartość papierów skarbowych wzrasta po oczekiwaniach co do zatrzymania serii podwyżek stóp procentowych na poziomie do 5,25 proc. Ceny obligacji zyskiwały także w strefie euro i w Japonii. Wzrosty obligacji na głównych rynkach nie powinny być trwałe, ponieważ główną obawę na rynkach budzi wzrost inflacji, który jeszcze do końca nie pokazał swojej siły w odniesieniu do wzrostu gospodarczego jaki ma miejsce na całym świecie.

RYNKI AKCJI

Polski rynek

Mijający tydzień przyniósł poważną korektę na wszystkich parkietach. WIG20 w ciągu ostatnich pięciu sesji stracił 8,08 proc. zatrzymując się tuż nad psychologicznym wsparciem 3 000 pkt. Zdecydowanie lepiej radziły sobie spółki z indeksu MIDWIG, który obniżył swoją wartość "zaledwie" o 3,18 proc. Spadki z zeszłego tygodnia to korekta ostatnich bardzo mocnych wzrostów z kwietnia i połowy maja. Do przeceny na warszawskim parkiecie przyczyniły się mocne obniżki na rynku miedzi, które pociągnęły za sobą przecenę akcji KGHM i spowodowały ogólny odwrót inwestorów od "emerging markets", pływa na tę sytuację miały też kiepskie nastroje na zachodnich parkietach.

W przyszłym tygodniu powinniśmy być świadkami uspokojenia na rynku i konsolidacji indeksu WIG20 wokół poziomu 3 000 pkt. Potencjał spadkowy nie został jeszcze wyczerpany i niewykluczone, że w tym miesiącu indeks "blue chipów" znajdzie się poniżej wspomnianego poziomu, chociaż dynamika spadków powinna być już zdecydowanie słabsza. Poza tym, jak dotąd, najkrótsza korekta obecnej hossy z października zeszłego roku trwała cztery tygodnie, więc na powrót byków przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Nie wyklucza to jednak technicznego odbicia w nadchodzącym tygodniu.