Kto zyska na załamaniu kursu franka?
2011-09-07 13:03
Poziom wrześniowej raty kredytu zaciągniętego w lipcu 2008 roku na 300 tys. zł i 30 lat w CHF (kurs © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Kredyt we frankach ciągle tańszy
Szwajcarski bank centralny zadeklarował, że będzie utrzymywał kurs franka powyżej 1,2 za euro. W efekcie szwajcarska waluta straciła na wartości nie tylko w relacji do euro, ale też w stosunku do złotego. Reakcja rynków była piorunująca. O ile w pierwszych minutach handlu frank kosztował 3,84 zł, to w południe kurs spadł już do 3,51 zł, czyli o 33 grosze. Ok. godz. 16 rynek wyceniał szwajcarską walutę na 3,51 złotego.Osłabienie franka to informacja, na którą od tygodni czekają kredytobiorcy zadłużeni w tej walucie. Ile mogli zyskać w zaledwie kilka godzin? Rata kredytu zaciągniętego w najmniej korzystnym momencie – w lipcu 2008 roku – spadła dziś według szacunków Home Broker o 180 zł. (kredyt na 30 lat, 300 tys. zł, marża 1,2%). Przy kursie 3,84 zł za franka rata wynosi bowiem 2080 zł, a przy kursie 3,51 zł – już tylko 1900 zł.
Zmiana od szczytu notowań byłaby jeszcze większa. Rekordowo wysoki poziom szwajcarska waluta osiągnęła 9 sierpnia i było to 4,09 zł za franka. Gdyby właśnie tego dnia przypadał moment spłaty modelowego kredytu, to rata sięgnęłaby około 2220 zł. Jest to więc kwota o 320 zł wyższa niż w przypadku notowania franka na poziomie 3,51 zł.
Nie każdy kredytobiorca, który ma dziś termin płatności raty mógł skorzystać z załamania kursu franka. Wszystko zależy bowiem od tego, z której godziny bank bierze kurs do obliczenia raty. W najgorszej sytuacji znaleźli się klienci banków, które biorą kursy z otwarcia sesji. Tak jest np. w Deutsche Banku, który stosuje kurs z godziny 9:05. Teoretycznie szansę na skorzystanie z interwencji szwajcarskiego banku mogli mieć natomiast klienci DnB Nord. Ten bank bierze bowiem kursy z godziny 8:15 lub 12:15. O tym, którą godzinę weźmie bank pod uwagę, zdecyduje moment, w którym pieniądze znajdą się na odpowiednim rachunku. W jeszcze lepszej sytuacji powinni być kredytobiorcy w mBanku, Multibanku i BGŻ. W dwóch pierwszych przy spłacie kredytu brana jest pod uwagę tabela kursów obowiązująca o godz. 14:50, natomiast w BGŻ po godz. 16:00. W ich przypadku poranna zmiana notowań szwajcarskiej waluty powinna przełożyć się na wysokość wrześniowej raty o ile dziś przypada dzień płatności raty. Jeszcze dalej idzie na przykład bank Millennium, w którym kredytobiorcy korzystają z najkorzystniejszego kursu z tabel publikowanych w danym dniu. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, dzisiejsze (06.09.br) raty kredytów hipotecznych zostaną rozliczone po kursie 3,5894 zł za franka, a nie porannym na poziomie 3,9815 zł – tłumaczy Agata Chrzanowska, Dyrektor Wydziału Marketingu Bankowości Hipotecznej w Banku Millennium. Co z kredytobiorcami, którzy nie „załapali się” na niższy kurs? Mogą mieć tylko nadzieje, że za miesiąc będzie on jeszcze niższy.
fot. mat. prasowe
Poziom wrześniowej raty kredytu zaciągniętego w lipcu 2008 roku na 300 tys. zł i 30 lat w CHF (kurs
Bartosz Turek, Magdalena Piórkowska, Robert Latuszek
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Dlaczego kurs franka szwajcarskiego nie daje odetchnąć?
-
Frankowicze w opałach. Rata kredytu rośnie do blisko 2000 zł
-
Frankowicze mogą trochę odetchnąć: kredyt we frankach w końcu z niższą ratą
-
Niskie stopy procentowe: 2 mld zł zysków i 3 mld zł strat jednocześnie
-
Obniżka stóp procentowych - pandemia w portfelach Polaków?
-
Raty kredytu we frankach znowu zabolą. To nawet 1836 zł
-
Niska marża + niski LIBOR = ujemne oprocentowanie kredytu
-
Raty kredytu we frankach znowu w górę?
-
Likwidacja LIBOR – konsekwencje dla umów kredytowych powiązanych z kursem CHF