eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Gorsza sytuacja na rynku nieruchomości

Gorsza sytuacja na rynku nieruchomości

2008-02-07 13:27

Gorsza sytuacja na rynku nieruchomości

© fot. mat. prasowe

Ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii zaczęły w ostatnich tygodniach gwałtownie spadać. Tamtejsi eksperci obliczyli, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy przeciętny brytyjski dom tracił na wartości 120 funtów dziennie. Niestety to tylko część złych informacji. Przyszłość nie napawa bowiem optymizmem. Nad brytyjski rynek nieruchomości nadciągają gradowe chmury - informuje Bankier.pl

Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki

Ponure prognozy mówią, że blisko jedna piąta kredytów zaciągniętych między kwietniem 2005 roku a wrześniem 2007 roku może być zagrożona. Dotyczy to powyżej miliona kredytobiorców, zarówno tych, którzy zaciągnęli swój pierwszy kredyt, jak i tych którzy zdecydowali się refinansować hipotekę. Czy po USA i Wielkie Brytanii, problemy na rynku nieruchomości mogą dotknąć również nasz rynek? Zdaniem Bankier.pl, w wielu przypadkach nie uciekniemy przed korektą i nie pomogą już tutaj zaklęcia deweloperów, pośredników czy producentów materiałów budowlanych.

W takich sytuacjach zawsze powstaje pytanie – czy problemy w Wielkiej Brytanii dotyczą w jakiś sposób Polski? Czy jesteśmy samotną wyspą, gdzie ceny będą szły tylko w górę? Wszyscy zainteresowani, którzy do tej pory „grali” pod zwyżki cen, w tym momencie schładzają oczekiwania na dalsze obniżki cen. Nie ma się co dziwić. Gdyby rynek zamarł, ceny nieruchomości musiałyby spaść, a to w bezpośredni sposób rzutowałoby na wyniki finansowe banków, doradców finansowych, pośredników nieruchomości, składów budowlanych, deweloperów, producentów materiałów budowlanych, funduszy inwestycyjnych, ale również mediów żyjących z reklamy, większej sprzedaży i oglądalności. Problem jak widać dotyczy wszystkich, również osób, które dopiero chcą kupić nieruchomość. Spadające ceny to efekt malejącej zdolności kredytowej, a przede wszystkim zwiększającej się awersji do ryzyka. W praktyce oznacza to, że rosnące stopy procentowe zjedzą wszystkie obniżki cen i ewentualne podwyżki pensji. Rynek zaczyna odwracać się o 180 stopni i w tym momencie coraz bardziej może niepokoić odwrotny mechanizm, który do tej pory sprawiał, że ceny szły do góry.

Dlaczego? Wystarczy zobaczyć jak rosła w ostatnich miesiącach rata kredytu. Dla osób, które nie zdążyły jeszcze kupić mieszkania, zaczęły się złe czasy. Z jednej strony wysokie ceny nieruchomości, z drugiej malejąca zdolność kredytowa. Ceny przestały się też wspinać, bo wbrew zaklęciom sprzed kilku miesięcy, popyt z zagranicy znacznie się zmniejszył, a często praktycznie zanikł. I tutaj mamy łatwą odpowiedź na to zjawisko. Aprecjacja złotego sprawiła, że dla zagranicznego inwestora kupno mieszkania było z miesiąca na miesiąc coraz droższe. Warto to prześledzić. Podczas, gdy średnia (arytmetyczna) cen nieruchomości w Warszawie wzrosła wg raportu Szybko.pl i Expander.pl o ok. 11 proc., to w tym samym czasie ten sam metr mieszkania dla Amerykanina zdrożał o blisko 32 proc., dla mieszkańca strefy Euro o 19 proc., a dla zarabiających w funtach o 30 proc. Brak dodatkowego, spekulacyjnego popytu na mieszkania dokończył działa. Rynek będzie się teraz stabilizował. Jednak stabilizacja niekoniecznie oznacza, że ceny pozostaną na tym samym poziomie, co teraz. Sygnał do odwrotu można było zobaczyć na giełdzie już kilka miesięcy temu. Ceny akcji deweloperów, a nawet producentów materiałów budowlanych ciągle spadają, tracąc często ponad połowę wartości w stosunku do rekordowych kursów. Czyżby inwestorzy wiedzieli coś, czego nie widzą wciąż lub nie chcą zobaczyć analitycy?

 

1 2 ... 6

następna

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: