GPW: słabe wyniki banków BRE i BZ WBK
2007-06-11 10:02
Przeczytaj także: Korekta w USA i na GPW
Atmosfera na rynku była bardzo nerwowa, jednak giełdowi gracze bardzo uważnie obserwowali notowania kontraktów terminowych, gdzie już od rana zapowiadało się otwarcie będące odbiciem wcześniejszych spadków, dlatego też już koło południa WIG20 zaczął stopniowo odrabiać poranne straty. Szczególnie dwie ostatnie godziny sesji były bardzo emocjonujące, ponieważ widać było bardzo silną walkę popytu z podażą przy wysokich obrotach. Ta końcówka należała jednak do kupujących i gdyby nie słaby wynik banków, szczególnie BRE i BZ WBK, udałoby się podciągnąć indeks WIG20 do neutralnego poziomu. Ostatecznie indeks blue chipów stracił 0,62%, a WIG 0,90%. Obroty na rynku akcji były bardzo wysokie i wyniosły niemal 2,8 mld zł.W Stanach Zjednoczonych istotnie doszło do odbicia po 3 kolejnych spadkowych sesjach. Dow Jones zyskał 1,19%, Nasdaq Composite wzrósł1,27%, a S%P500 zwyżkował o 1,14%. Trudno jednakże mówić o zakończeniu korekty na rynku amerykańskim, wydaje się, że bardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie głębsza przecena niż kolejne rekordy w najbliższym czasie. Obecnie w centrum uwagi znajduje się rynek obligacji. W piątek rentowności skarbowych papierów wartościowych wzrosły do 5,25%. Gdyby kontynuowały one swój wzrost, ten wariant rozwoju wydarzeń z pewnością nie będzie sprzyjał trwaniu hossy na Wall Street, ponieważ część inwestorów zechce zapewne przenieść swój kapitał na bezpieczny rynek papierów dłużnych.
W ostatnim dniu zeszłego tygodnia poznaliśmy ważne dane makro dotyczące bilansu handlowego USA. Deficyt handlowy skurczył się w kwietniu o 6,2% do 58,8 mld USD i był o 5 mld USD niższy od prognoz analityków. Reakcja rynku na te dane była minimalna, ponieważ pozytywne emocje ostudził szef Fed z Chicago – Michael Moscow - przypomniawszy o utrzymującej się presji inflacyjnej. Podsumowując, można stwierdzić, że wzrosty w USA były jedynie odbiciem po serii spadkowych notowań. Wszystko wskazuje na to, że dalszy rozwój sytuacji na rynku amerykańskim to raczej kolejne pogłębienie przeceny, która może mieć miejsce w kolejnych dniach. W poniedziałek rano kontrakty terminowe na indeks S&P500 zyskują jednak aż 0,78%, co sugeruje, że kolejne spadki będą miały miejsce, ale raczej nie dziś.
oprac. : Magdalena Grzybowska / expander
Przeczytaj także
-
Rynki akcji: obawy o Hiszpanię szkodzą
-
Chińska gospodarka - rośnie ryzyko przegrzania
-
Indeks ZEW - większy spadek niż oczekiwano
-
Giełda USA - sektor finansowy motorem wzrostów
-
Spada inflacja w Polsce
-
Rynki akcji: optymizm zwiększa ryzyko korekty
-
Bezrobocie w USA nadal bez zmian
-
Indeks S&P 500 może wzrosnąć w 2010r. o 35%
-
GPW: notowania WIG20 spadły o 2,54%