eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › O kredyt mieszkaniowy jest łatwiej, ale na niską marżę nie ma co liczyć

O kredyt mieszkaniowy jest łatwiej, ale na niską marżę nie ma co liczyć

2020-08-25 11:44

O kredyt mieszkaniowy jest łatwiej, ale na niską marżę nie ma co liczyć

Łatwiej o kredyt na mieszkanie © bzyxx - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Ci, którzy oczekiwali że wybuch pandemii przełoży się m.in na spadek cen mieszkań, mogą czuć się rozczarowani. Pod tym względem sytuacja na rynku mieszkaniowym właściwie nie uległa zmianie - pisze Metrohouse. Sporo dzieje się natomiast na rynku kredytów mieszkaniowych. Okazuje się m.in., że pożyczane przez Polaków kwoty są coraz mniejsze. Dobrą wiadomością dla kredytobiorców jest luzowanie polityki kredytowej. Po przejściowym wyśrubowaniu warunków, banki powoli podejmują kroki poprawiające dostępność finansowania.

Przeczytaj także: Zdolność kredytowa VI 2023: największe mieszkanie kupimy w Katowicach

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Jak prezentuje się dostępność kredytów?
  • W jakich przedziałach kwotowych Polacy najczęściej zaciągają kredyty mieszkaniowe?
  • Ile wyniosła średnia wartość kredytu mieszkaniowego udzielonego w II kw. br.?


Banki luzują warunki zaciągania kredytu mieszkaniowego


Jak pisze Metrohouse, w II kwartale br. oferta banków uległa istotnej zmianie. Wybuch pandemii sprawił, że o kredyt mieszkaniowy z niskim wkładem własnym może być naprawdę trudno. Andrzej Łukaszewski, ekspert Gold Finance, przyznaje, że większość instytucji wymaga od swoich klientów zaangażowania gotówki w wysokości 20, jeśli nawet nie 30% wartości kredytowanej nieruchomości.
– Ze względu na niskie stopy procentowe banki zaczęły rekompensować sobie zyski poprzez wzrost marż. Już w tej chwili trudno jest znaleźć oferty poniżej 1,9% marży nawet przy 20% wkładzie własnym. Spodziewamy się, że ta tendencja się utrzyma i oferty niskomarżowych kredytów hipotecznych szybko do nas nie powrócą, komentuje ekspert Gold Finance.

Niektóre banki znoszą pewne obostrzenia, które nałożyły w początkowej fazie pandemii. Po wcześniejszym wykluczeniu dochodu z działalności gospodarczej, część banków zaczęła dopuszczać (przynajmniej dla wybranych branż) tą formę osiągania dochodu.
- Część banków skróciła listy zakazanych PKD u klientów, których głównym dochodem jest prowadzenie działalności gospodarczej, do tego stopnia, że jest nawet możliwe udzielenie kredytu mieszkaniowego osobie prowadzącej restaurację, o ile ta nie ucierpiała zbyt mocno w kryzysie, a teraz klient może udowodnić znaczną poprawę obrotów, dodaje Tomasz Przyrowski, prezes zarządu Gold Finance.

Z kolei Andrzej Łukaszewski zwraca uwagę na inny pozytywny aspekt.
- Jest to wzrost średniej zdolności kredytowej. Wynika to bezpośrednio z nominalnego oprocentowania kredytów, co przekłada się na wysokość raty stanowiącej niższe obciążenie budżetu domowego. Należy równocześnie brać pod uwagę aktualną wewnętrzną politykę kredytową banku, która w każdym z przypadków będzie miała indywidualne podejście do sposobu wyliczania zdolności, dodaje ekspert Gold Finance.
Jednak Prezes Gold Finance, Tomasz Przyrowski twierdzi, by przy ocenie sytuacji na rynku nie zapominać o tym, że banki stale obserwują sytuację i dopuszczają możliwość modyfikacji polityki kredytowej.
- Dziś jest łatwiej o kredyt mieszkaniowy niż w szczycie lockdown-u, ale nie możemy zapominać, że banki analizują rynek, monitorują stopy bezrobocia, ceny nieruchomości, a to oznacza dokładnie tyle, że nie możemy uznać obecnej sytuacji na rynku kredytowym za stabilną, dodaje Tomasz Przyrowski.

Jaki kredyt mieszkaniowy zaciąga Kowalski?


Pandemiczne miesiące miały wpływ na wysokość udzielanych kredytów na zakup nieruchomości w Warszawie. Według raportu Barometr Metrohouse i Gold Finance w I kw. 2020 odsetek kredytów w wysokości 500 tys. zł i więcej wynosił 28 proc., podczas gdy w II kw. obniżył się do 21 proc. W tym czasie na popularności zyskiwały kredyty do 300 tys. zł (42 proc.), których udział w poprzednim kwartale wyniósł 35 proc.

Podobnie wygląda sytuacja w pozostałych dwóch analizowanych segmentach. W pięciu największych miastach, z wyłączeniem Warszawy, udzielano nieco więcej kredytów do 300 tys. zł., które stanowiły 36 proc. ogółu. W mniejszych ośrodkach takie wysokości wypłacanych kredytów były najpopularniejsze i wynosiły 63 proc., podczas gdy kredyty w wysokości powyżej 500 tys. zł były przedmiotem jedynie co 25 transakcji.

fot. mat. prasowe

Liczba kredytów wg ich wysokości

W Warszawie połowa kredytów mieszkaniowych zaciągana jest na od 200 do 400 tys. zł


Ile wyniosła średnia wartości kredytu mieszkaniowego udzielonego w II kw. br. za pośrednictwem ekspertów Gold Finance. Pomimo wysokich poziomów cen na stołecznym rynku nieruchomości średnia kwota udzielonego kredytu dość znacząco spadła. Klienci nabywający nieruchomości w stolicy zaciągali zobowiązania kredytowe w wysokości o 46 tys. zł niższej niż w I kw. br. Średnia kwota kredytu mieszkaniowego w Warszawie wyniosła 364 tys. zł.

Nieco niższe kredyty były zaciągane również przez osoby z największych miast (Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk), gdzie średnia wyniosła 342 tys. zł, czyli o prawie 13 tys. mniej niż przed kwartałem. Jedynie w mniejszych lokalizacjach kwota zaciąganego kredytu nieznacznie wzrosła do poziomu 279 tys. zł.

Według wyliczeń Gold Finance obecnie zdolność kredytowa modelowej rodziny 2+2 z dochodami miesięcznymi 8000 zł netto jest wyższa niż w poprzednim kwartale i wynosi 648 tys. zł, a w przypadku pary bez dzieci 807 tys. zł. Banki pożyczą też więcej singlowi z dochodami 5000 zł – obecnie średnio może liczyć na 503 tys. zł.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: