eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › KRD ma 17 lat. Odzyskał już prawie 100 miliardów złotych

KRD ma 17 lat. Odzyskał już prawie 100 miliardów złotych

2020-08-04 11:42

KRD ma 17 lat. Odzyskał już prawie 100 miliardów złotych

Dłużnik © Africa Studio - Fotolia.com

Krajowy Rejestr Długów ma już 17 lat. Do tej pory zgromadził dane na temat 2,8 mln dłużników. Ich zaległości opiewają na kwotę 58,7 mld zł. Od początku swojej działalności Rejestr odzyskał dla wierzycieli niemal 100 mld złotych.

Przeczytaj także: Krajowy Rejestr Długów ma już 16 lat

Jak wspomniano we wstępie do bazy KRD wpisanych jest 2,8 mln dłużników. Łączna kwota zadłużenia to 58,7 miliardów zł, z czego 81% stanowią długi konsumentów, a reszta to zobowiązania firm, instytucji i organizacji. Średni dług wynosi ponad 19 tys. zł. Najbardziej zadłużone województwa to śląskie, mazowieckie i dolnośląskie. Najczęściej swoich dłużników wpisują firmy finansowe i ubezpieczeniowe oraz gminy i administracja państwowa.

Do KRD nie trafia się przez przypadek. Aby wierzyciel mógł upublicznić dane dłużnika, muszą być spełnione jednocześnie trzy warunki.
– Osoba fizyczna może zostać wpisana do KRD za niepłacenie rat kredytów, rachunków za prąd, wodę, gaz, telefon, telewizję, Internet, opłat czynszowych czy alimentów bądź mandatów za przejazdy komunikacją miejską bez biletu. Zobowiązanie w kwocie minimum 200 złotych musi być wymagalne od co najmniej 30 dni i minęło co najmniej 30 dni od wysłania przez wierzyciela listem poleconym albo doręczenia do rąk własnych dłużnika wezwania do zapłaty. Takie wezwanie musi zawierać ostrzeżenie o zamiarze przekazania danych do KRD, przy czym nie ma tu znaczenia fakt, czy list został odebrany. To warunki, jakie muszą być spełnione, by umieścić dłużnika w Rejestrze. W przypadku przedsiębiorstw zasady są te same, z tą różnicą, że zobowiązanie musi wynosić co najmniej 500 zł – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

fot. Africa Studio - Fotolia.com

Dłużnik

Mija 17 lat od powstania Krajowego Rejestru Długów.


Polska mapa zadłużenia


Średni dług konsumenta wpisanego do KRD to ponad 19 tys. zł. Ale są też rekordziści. Największe zadłużenie ma 38-letni mężczyzna z Pomorza, który zalega wobec sądu i funduszu sekurytyzacyjnego ponad 48 mln zł – to mniej więcej tyle, ile mają do zapłaty wszyscy dłużnicy z powiatu łańcuckiego.
– Dłużników w przedziale wiekowym 36-45 lat jest w KRD najwięcej: ponad 665 tysięcy. Mają też najwyższe łączne zadłużenie: 14,7 miliarda złotych – zauważa Adam Łącki. – Zadłużaniu sprzyja także miejski, drogi tryb życia. Mieszkańców miast jest w KRD 4,5 razy więcej niż mieszkańców wsi. Mają też 4,6 razy większe łączne zadłużenie. To zrozumiałe: mieszkańców miast jest więcej. Dodatkowo mieszkańcy wsi niechętnie się zadłużają. Jeśli już to robią, najpierw korzystają z pomocy rodziny i znajomych, a dopiero na końcu z instytucji finansowych. Dlatego w czołówce zadłużenia mieszkańców przodują duże aglomeracje – dodaje.

Pierwszą trójkę województw pod względem zadłużenia ich mieszkańców otwiera śląskie (jego mieszkańcy mają 6,8 mld zł długu). Drugie miejsce należy do województwa mazowieckiego (6,7 mld zł), a trzecie do dolnośląskiego (4,5 mld zł). Najbardziej zadłużeni mieszkańcy miast na prawach powiatu pochodzą z Warszawy (2,5 mld zł), dalej Łodzi (1,4 mld zł) i Wrocławia (prawie 1 mld zł). Z kolei najbardziej zadłużonym powiatem ziemskim w Polsce jest powiat poznański (blisko 400 mln zł), dalej słupski (350 mln zł) i wrocławski (317 mln zł).

Po drugiej stronie, wśród najmniej zadłużonych mieszkańców województw, są osoby z woj. podlaskiego (mają do zapłaty 934 mln zł), opolskiego (1,06 mld zł) i świętokrzyskiego (1,09 mld zł). Z kolei najmniej zadłużonym powiatem ziemskim jest powiat leski – 11,4 mln zł, następnie sejneński – 11,9 mln zł oraz bieszczadzki – 15,8 mln zł.

Dane na wagę… ropy


Wiedza o zobowiązaniach finansowych jest kluczowa przed zawarciem jakiejkolwiek transakcji biznesowej. Dlatego klienci KRD często pobierają raporty na temat firm i osób fizycznych. W ubiegłym roku pobrano z Rejestru 37 milionów takich raportów. Wśród sprawdzających są mali i duzi przedsiębiorcy, banki, operatorzy telekomunikacyjni, ale też gminy, urzędy, sądy. Nie bez powodu. Bo jeśli dana firma czy osoba fizyczna ma na koncie jakieś zadłużenie, to automatycznie staje się klientem podwyższonego ryzyka. Jest duże prawdopodobieństwo, że kolejny raz nie zapłaci za towar lub usługę.
– Dane są ropą współczesnego świata: wskazują kierunek, pozwalają podjąć decyzję i zaplanować kolejne kroki. Dlatego to takie ważne, by każda firma w tym kraju miała dostęp do wiarygodnej informacji o kondycji finansowej kontrahenta i jego rzetelności płatniczej. Mając taką wiedzę, może sama zadecydować, czy zawrzeć z nim umowę na dodatkowych warunkach czy zrezygnować z ryzykownego kontraktu. Bez tej wiedzy prowadzenie firmy jest jak błądzenie bez nawigacji – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA, i dodaje: – Pamiętajmy jednak, że chcąc pobrać z bazy danych KRD informację na temat osoby fizycznej, musimy mieć jej zgodę. W przypadku przedsiębiorstw nie jest to wymagane.

To też warto wiedzieć. Bo gdy bank lub firma pożyczkowa interesuje się konsumentem bez jego zgody, może to być sygnał, że doszło do kradzieży tożsamości i właśnie nastąpiła próba wyłudzenia pieniędzy na skradzione dane.

Odzyskane miliardy


Najczęściej swoich dłużników dopisują instytucje z sektora finansowego i ubezpieczeniowego: banki, firmy windykacyjne, pożyczkodawcy. Na drugim miejscu są gminy i administracja państwowa. Swoje pieniądze od dłużników chcieliby też odzyskać operatorzy telekomunikacyjni, zarządcy nieruchomości czy zarządy transportu miejskiego. Od początku istnienia Krajowego Rejestru Długów, wierzyciele odzyskali już niemal 100 miliardów złotych.
– Zniknąć z KRD można na dwa sposoby. Pierwszy z nich to całkowita spłata zobowiązania. Gdy to nastąpi, wierzyciel ma obowiązek wykreślić dłużnika z KRD w ciągu 14 dni. Drugi sposób to automatyczne usunięcie danych dłużnika po upływie 3 lat od ostatniej aktualizacji i nie później niż po 10 latach od zgłoszenia długu przez wierzyciela, a w przypadku konsumentów: po upływie 6 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Dlatego wielu dłużników spłaca swoje zobowiązanie, gdy tylko trafi do Rejestru. Łatka dłużnika i obecność w KRD utrudnia im dostęp do wszelkich usług finansowych, abonamentów i zakupów na raty. Wpis do KRD jest pod tym względem bardzo motywujący – podsumowuje Adam Łącki.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: