eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Kredyty we frankach rok później: jak wygląda sytuacja frankowiczów?

Kredyty we frankach rok później: jak wygląda sytuacja frankowiczów?

2016-01-15 14:40

Kredyty we frankach rok później: jak wygląda sytuacja frankowiczów?

Kredyty we frankach rok później © yurchello108 - Fotolia.com

15 stycznia 2015 roku to data, którą wielu kredytobiorców zapamięta na długo. Tego dnia Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) podjął decyzję o zaprzestaniu obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1,20, co zaowocowało gwałtownym umocnieniem helweckiej waluty. Skutki tej decyzji odczuli także Polacy, którzy spłacają kredyty w szwajcarskiej walucie. Jednak mimo wielu zapowiedzi, przez rok sytuacja tych osób niewiele się zmieniła, a problem kredytów frankowych nie został w ogóle rozwiązany.

Przeczytaj także: Kredyty we frankach: czy rozwiązanie węgierskie sprawdziłoby się w Polsce?

Rok temu, tuż po ogłoszeniu decyzji przez SNB, złoty gwałtownie się osłabił, notując nawet przez kilka chwil poziom przekraczający 5 złotych za jednego franka szwajcarskiego. Ostatecznie kurs złotego względem szwajcarskiej waluty ustabilizował się na poziomie 3,80-4,10 i w tym przedziale wahał się przez cały 2015 rok. Ogłaszając swoją decyzję dotyczącą kursu, SNB obniżył jednocześnie stopy procentowe. Na skutek tego działania istotna dla kredytobiorców stopa Libor dla terminów 3 miesięcznych spadła do poziomu -0,95 proc. W kolejnych miesiącach Libor nieco wzrósł i wahał się w przedziale od -0,85 proc. do -0,72 proc.

Rata bez zmian, saldo gwałtownie w górę


Wzrost kursu franka szwajcarskiego spowodował gwałtowny wzrost zadłużenia wszystkich kredytobiorców. W ciągu kilku chwil saldo zadłużenia każdego kredytu frankowego wzrosło o prawie 30 procent. Trzeba również pamiętać, że we wcześniejszych latach kurs franka także rósł, co oznacza, że większości kredytobiorcom saldo wzrosło w znacznie większym stopniu w porównaniu z pierwotną kwotą kredytu. W najgorszej sytuacji są oczywiście osoby, które zaciągnęły swoje kredyty przy najniższym kursie franka szwajcarskiego, czyli w połowie 2008 roku. Przykładowo, dla kredytu zaciągniętego na 30 lat w lipcu 2008 roku, w wysokości 300 tysięcy złotych, saldo w styczniu 2015 roku, po wzroście kursu CHF/PLN wynosiło około 530 tysięcy złotych, co oznacza wzrost o ponad 70 procent i to przy uwzględnieniu prawie 7 lat spłaty zobowiązania.

fot. yurchello108 - Fotolia.com

Kredyty we frankach rok później

15 stycznia 2015 roku to data, którą wielu kredytobiorców zapamięta na długo. Tego dnia Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) podjął decyzję o zaprzestaniu obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1,20, co zaowocowało gwałtownym umocnieniem helweckiej waluty.


Drugim aspektem, który należy ocenić i porównać, jest zmiana wysokości raty. Dzięki obniżeniu stóp procentowych i przyjęciu także przez banki ujemnych stawek Libor, miesięczna rata w większości przypadków pozostała na zbliżonym poziomie. Pomimo osłabienia złotego kredytobiorcy nie odczuli wzrostu rat, chociaż często musieli poczekać kilka tygodni na aktualizację oprocentowania.

Trudna sytuacja, w jakiej znalazła się część kredytobiorców frankowych spowodowała aktywizację wielu osób, w tym polityków, które zaproponowały różne rozwiązania zaistniałej sytuacji.

„Sześciopak” Związku Banku Polskich


Jako pierwsze pomoc dla kredytobiorców frankowych wprowadziły banki, chociaż często jest to tylko pomoc pozorna. Instytucje, które udzielały kredytów frankowych zobowiązały się do uwzględniania ujemnego Liboru, jednak trzeba przypomnieć, że część spośród nich zrobiła to dopiero po licznych naciskach, ze strony np. UOKiK. Kilka banków, pomimo iż Libor przyjmował wartości ujemne przy ustalaniu oprocentowania, zakładało stawkę na poziomie 0 procent. Innym rozwiązaniem przyjętym przez banki było ograniczenie spreadu walutowego. Jednak z problemem wysokiego kursu sprzedaży w niektórych bankach wielu kredytobiorców poradziło sobie znacznie wcześniej, korzystając z tzw. ustawy „antyspreadowej”. Od wielu bowiem lat każdy spłacający kredyt może kupić walutę w dowolnym miejscu (kantor, inny bank, internet) i w ten sposób można ominąć wysokie kursy sprzedaży. Banki zaproponowały także rezygnację z żądania dodatkowych zabezpieczeń na pokrycie wyższego salda zadłużenia, a także zobowiązały się do uelastycznienia zasad restrukturyzacji kredytów. Na mocy „sześciopaku” umożliwiono także przewalutowanie kredytów po kursie średnim NBP oraz możliwość wydłużenia okresu spłaty kredytu lub czasowego jego zawieszenia.

Przedstawione przez banki rozwiązania w żaden sposób nie rozwiązały problemu nadmiernego zadłużenia, które przewyższa wartość nieruchomości. Warto odnotować jednak, że kilka banków indywidualnie zdecydowało się na wdrożenie programu, który pozwoliłby na zamianę mieszkania wraz z przeniesieniem dotychczasowego kredytu na nową nieruchomość.

 

1 2

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: