eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › podwójna niekompetencja w Millenium
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2012-02-29 12:09:57
    Temat: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Ave!

    Muszę się poskarżyć na tych gamoni...

    Najpierw mnie nie informują, że mają jakieś ograniczenia liczbowe przy
    konsolidacji - i niepotrzebnie ponoszę koszta na wypis i wyrys oraz
    tracę czas - a potem nie są w stanie uzasadnić, skąd to ograniczenie.

    Osobiście podejrzewam, że jakiś patałach zrobił im taki system
    komputerowy, który ma max. 8 rubryczek i po prostu nie są w stanie
    przetworzyć wniosku zawierającego więcej jak 8 pozycji.

    Bo co za różnica, czy ktoś kupował np. AGD itepe w 10 różnych miejscach
    i teraz spłaca 10 rat, czy też kupił wszystko w jednym miejscu i spłaca
    dokładnie to samo i tak samo, tylko w jednej "paczce" (jeśli chodzi o
    sumy to zdolność jest z duuuuuuuuużym zapasem)...

    Reasumując...


    Niekompetencja 1: pracownicy banku nie znają własnych ograniczeń.
    Niekompetencja 2: mają bezsensowne ograniczenia formalne... jak
    podejrzewam wynikające z ograniczeń jakiegoś tandetnego podsystemu
    komputerowego.


  • 2. Data: 2012-02-29 13:41:14
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: "Wiesław Gajda \(Gold Finance\)" <w...@g...pl>

    > Niekompetencja 1: pracownicy banku nie znają własnych ograniczeń.

    To fakt, powinni wiedzieć, że bank ma ograniczenia co do ilości
    konsolidowanych zobowiązań.

    > Niekompetencja 2: mają bezsensowne ograniczenia formalne... jak
    > podejrzewam wynikające z ograniczeń jakiegoś tandetnego podsystemu
    > komputerowego.
    >

    Źle podejrzewasz. Wynika to z procedur kredytowych banku. Niektóre banki jak
    ognia boją się wysokiej szkodowości kredytów, a takie ryzyko jest
    szczególnie wysokie w przypadku klientów mających "wysoką skłonność do
    zaciągania zobowiązań". Banki po prostu nie chcą mieć w swoim portfelu
    kredytowym klientów, którzy się kredytują "bez opamiętania", nawet jeśli
    mają zdolność kredytową. Spece od ryzyka kredytowego, którzy piszą im te
    procedury zakładają, że jeśli ktoś ma np. 12 kredytów, to ma do tego
    "ciągotki" i jest prawdopodobne, że nawet po konsolidacji klient powróci do
    niechlubnej praktyki kredytowania się korzystając z obniżenia rat kredytów.
    I wtedy sytuacja się powtarza - klient ma coraz większe miesięczne
    obciążenia, aż w końcu tonie, bo nie da się już konsolidować. (np. kończy
    się zdolność kredytowa lub brakuje zabezpieczeń). Nota bene miałem klientkę
    lekarza, która z kredytów gotówkowych postawiła dom. Nabrała tych kredytów
    chyba ze 30 na łączną kwotę 900 000 pln, a raty miesięczne wynosiły ze 30
    000. Wprawdzie ją na to stać, ale sposób finansowania zdecydowanie
    bezmyślny.


    --
    Pozdrawiam,

    Wiesław Gajda
    Doradca Finansowy, Oddział Gdańsk



  • 3. Data: 2012-02-29 14:28:37
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.02.2012 14:41, Wiesław Gajda (Gold Finance) pisze:

    > Źle podejrzewasz. Wynika to z procedur kredytowych banku. Niektóre banki jak
    > ognia boją się wysokiej szkodowości kredytów, a takie ryzyko jest
    > szczególnie wysokie w przypadku klientów mających "wysoką skłonność do
    > zaciągania zobowiązań". Banki po prostu nie chcą mieć w swoim portfelu
    > kredytowym klientów, którzy się kredytują "bez opamiętania", nawet jeśli
    > mają zdolność kredytową. Spece od ryzyka kredytowego, którzy piszą im te
    > procedury zakładają, że jeśli ktoś ma np. 12 kredytów, to ma do tego

    Jak słyszę słowo "procedury" to mnie czasem aż trzęsie... To jest
    totalna bezmyślność, bo należy odróżnić przypadek, kiedy ktoś "dobiera"
    do "pełna" (czyli końca zdolności), potem refinansuje i znowu
    "dopełnia", od sytuacji kiedy ktoś nabrał "na szybko" gorsze kredyty (bo
    np. nie miał czasu na procedury hipoteczne) a teraz chce je sobie
    połączyć i potanić, oraz od sytuacji kiedy ktoś np. kupował
    urządzenia/AGD/RTV/whatever w kilkunastu różnych sklepach zamiast w jednym.

    To są trzy skrajnie odmienne przypadki posiadania wielu kredytów, a
    opisanej przez Ciebie ryzykownej sytuacji odpowiada tylko pierwszy.


  • 4. Data: 2012-02-29 15:25:32
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    [...]

    >
    > To są trzy skrajnie odmienne przypadki posiadania wielu kredytów, a
    > opisanej przez Ciebie ryzykownej sytuacji odpowiada tylko pierwszy.

    Ale zrozum. W banku nikt się nie bawi analizę pojedynczych
    przypadków. Liczy się statystyka. I jeśli ta statystyka mówi, że powyżej
    powiedzmy 7 kredytu drastycznie spada spłacalność, to po prostu nie
    będzie dawał konsolidacji ludziom z 8 kredytami. Chyba, że z kolei w
    grupie "7+ kredytów" znajdzie kolejną grupę, na której może zarobić, bez
    istotnego ryzyka. Kropka.

    KJ



    --
    Gdyby ktoś miał zbędny Toshiba G450 - to chętnie przejmę ;)
    ----------------
    Zanim wlaczysz komputer, zastanow sie: Czy jestes absolutnie pewien(na), ze nie
    jest podlaczany do wyrzutni rakiet?


  • 5. Data: 2012-02-29 18:10:43
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.02.2012 16:25, Kamil Jońca pisze:

    >> To są trzy skrajnie odmienne przypadki posiadania wielu kredytów, a
    >> opisanej przez Ciebie ryzykownej sytuacji odpowiada tylko pierwszy.
    >
    > Ale zrozum. W banku nikt się nie bawi analizę pojedynczych
    > przypadków. Liczy się statystyka. I jeśli ta statystyka mówi, że powyżej
    > powiedzmy 7 kredytu drastycznie spada spłacalność, to po prostu nie

    Znasz to powiedzenie o 3 rodzajach kłamstwa, z których najgorszym jest
    statystyka ;->

    Statystycznie najbardziej zmilitaryzowane państwo to Watykan.

    Te cholerny korporacjonizm powoli zmienia ludzkość w szarą masę
    bezmyślnych dronów, zmuszanych do wyznawania zasady elektrycerza
    krzemowego: "Nic to! Grunt to nie myśleć!" (i wykonywać Święte Procedury)

    Zgadzam się, że statystycznie procedura może dawać właściwe wyniki, ale
    zawsze powinna być pozostawiona opcja naruszenia procedury kiedy ta
    trafi na "błąd statystyczny".


  • 6. Data: 2012-02-29 18:18:17
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    [...]
    >
    > Znasz to powiedzenie o 3 rodzajach kłamstwa, z których najgorszym jest
    > statystyka ;->
    Znam również wiele innych przysłów i powiedzeń. I co z tego?
    [...]
    >
    > Zgadzam się, że statystycznie procedura może dawać właściwe wyniki,
    > ale zawsze powinna być pozostawiona opcja naruszenia procedury kiedy
    > ta trafi na "błąd statystyczny".
    Po co? Myślisz, że koszty obsłużenia tego błędu, będą niższe niż
    zyski[1]?
    KJ


    [1] -statystycznie oczywiście.
    --
    http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swin
    ki-w-new-jersey/
    GNU is Not Unix


  • 7. Data: 2012-02-29 18:41:27
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 29.02.2012 19:18, Kamil Jońca pisze:

    >> Zgadzam się, że statystycznie procedura może dawać właściwe wyniki,
    >> ale zawsze powinna być pozostawiona opcja naruszenia procedury kiedy
    >> ta trafi na "błąd statystyczny".
    > Po co? Myślisz, że koszty obsłużenia tego błędu, będą niższe niż
    > zyski[1]?
    > KJ
    > [1] -statystycznie oczywiście.

    Twierdzę, że koszta byłby pomijalne (wymagałoby to jednej kompetentnej
    osoby na setki bezmyślnych dronów) a zysk ogromny - zwłaszcza w
    przypadkach wcześniejszego wprowadzenia klienta w błąd przez pracownika
    banku!

    Jakbym się od razu natknął na tę barierę bo przekazaniu "panience z
    okienka" informacji - pal ich licho. Nawet jeśli byłby to jeszcze
    większy idiotyzm, np. "dla skorzystania z tej oferty klient musi być w
    krawacie" ;)

    Ale jeśli po przejściu całej procedury i poniesieniu pewnych kosztów nie
    mają procedury (ha!) naprawienia błędu ich pracownika poprzez opcję
    dodatkowej analizy i odstąpienia od czysto formalnego ograniczenia, to
    tracą wizerunkowo i tracą na poniesionych już przez siebie kosztach
    (rzeczoznawca może być etatowy, ale i tak zawrócenie mu głowy po
    próżnicy to strata dla banku).


  • 8. Data: 2012-03-02 07:52:10
    Temat: Re: podwójna niekompetencja w Millenium
    Od: xbartx <b...@h...net>

    Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:41:27 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Ale jeśli po przejściu całej procedury i poniesieniu pewnych kosztów nie
    > mają procedury (ha!) naprawienia błędu ich pracownika poprzez opcję
    > dodatkowej analizy i odstąpienia od czysto formalnego ograniczenia, to
    > tracą wizerunkowo i tracą na poniesionych już przez siebie kosztach
    > (rzeczoznawca może być etatowy, ale i tak zawrócenie mu głowy po
    > próżnicy to strata dla banku).

    Może i wizerunkowo tracą ale ile? Na jednym kliencie? Sytuacja pomijalna
    i przechodzimy do porządku dziennego ;)
    Inna kwestia to też taka, że być może jakby się pracownik banku postarał,
    to i by się dało. Czynników w sumie może być wiele.



    --
    xbartx

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1