To złodzieje paskudne.
A można przecież inaczej - ja się z panią dogadałem, że ubezpieczenie może być, bo
miała z tego największą prowizję - i w zamian dostałem vouchery na dwa bilety do
kina, dzięki czemu mogłem iść w niedzielę ;>
A i tak nic nie płacę, bo spłacam tą KK przed końcem okresu - więc choć niby tracę
GP, to i tak jestem do przodu (2*kino w niedzielę to 80zł, a kasę przez GP można
trzymać max. na 3%).
A teraz jeszcze dostanę hulajnogę ;> KK oczywiście darmowa przez pierwszy rok - więc
po pół roku się ją zamknie, odczeka karencję i weźmie następną w następnej promo ;P