eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Re: Bez marmurka ani rusz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2002-01-02 20:24:46
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl>

    d...@h...com wrote:
    >
    > > ale jak kupujący bierze kredyt, to sprzedający nie ma wyjścia,
    > > musi się zgodzić na to, że u notariusza pozbywa się mieszkania,
    > > a pieniędzy jeszcze nia ma, przelew pójdzie dopiero po zaniesieniu
    > > aktu notarialnego do banku
    > >
    >
    > Tak ale to nic nie zmienia. Po wyjściu od notariusza to kupujący jest już w
    > 100% właścicielem mieszkania a sprzedający ma już tylko wierzytolność wobec
    > kupującego. W umowie nie ma warunku, że dopiero po uruchomieniu kredytu nastąpi
    > przeniesienie własności - ono nastąpiło już w momencie podpisania aktu.

    A czy ja mówię że coś zmienia :))
    tak się te sprawy załatwia w przypadku gdy kupujący bierze
    kredyt i kropka, nie widzę innego wyjścia

    > Przy dużym zaufaniu to w ogóle nie mamy o czym dyskutować. Wątek (już dość
    > długi) zaczął sie od faktu braku zaufaniu pomiedzy kontrahentami.
    > Pomyśl realistycznie - jakie może być zaufanie gdy sprzedajesz za 350 kPLN
    > mieszkanie facetowi, który odpowiedział na ogłoszenie w prasie ? ;)

    również z zasady jestem bardzo podejrzliwy,
    zawsze możesz trafić na kogoś kto próbuję Cię wystrychnąć,
    ja kupowałem ostatnio mieszkanie i wszystko trwało ponad
    1,5 miesiąca (od chwili pierwszego obejrzenia
    do chwili aktu notrialnego). Przez ten czas można się
    odpowiednio poznać i wyrobić sobie zdanie o kontrahencie.
    Dla sprzedającego bardzo mocno zabezpieczeniem jest
    tzw. umowa przedwstępna, kiedy dostaniesz np. 10%
    wartości mieszkania. Jeśli umowa nie dochodzi do skutku
    w oznaczonym terminie, to kupujący traci zaliczkę.

    Sprzedający może też się umówić z kupującym (i zapisać
    to w akcie not.), że przekazanie kluczy jest po dotarciu
    pieniędzy na konto sprzedającego. Nie masz pieniędzy,
    nie masz formalnie mieszkania, ale okupujesz twardo
    mieszkanie
    i idziesz do sądu.

    Wszystkie czyny trzeba dokładnie dokumentować, aby
    później ewewntualnie przy sporze nie było żadnych
    wątpliwości
    (np. przed sądem).

    Właściwie to mam już wątpliwości co się dzieje, jeśli
    po akcie not. nie dochodzi do sprzedającego przelew
    w terminie. Jak się odwołuje taki akt? Bo przecież
    musi być jakiś sposób na formalnie zwrócenie własności ...

    MJ

    /===================================================
    =======\
    Mariusz A. Jasiński Portal eBanki.pl
    m...@p...onet.pl http://www.ebanki.pl
    http://www.mja.w.pl
    \===================================================
    =======/


  • 12. Data: 2002-01-02 21:34:01
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: "Sark" <w...@p...onet.pl>

    Użytkownik <d...@h...com> napisał w
    wiadomości
    news:7c18.00002c29.3c335237@newsgate.onet.pl...

    > Przy dużym zaufaniu to w ogóle nie mamy o czym
    dyskutować. Wątek (już dość
    > długi) zaczął sie od faktu braku zaufaniu
    pomiedzy kontrahentami.
    > Pomyśl realistycznie - jakie może być zaufanie
    gdy sprzedajesz za 350 kPLN
    > mieszkanie facetowi, który odpowiedział na
    ogłoszenie w prasie ? ;)

    Ja bym za nic nie przyjął takich pieniędzy w
    gotówce, a to że byłyby przrekazywane w obecności
    notariusza nic tutaj nie zmienia, po prostu jest
    bardzo duże prawdopodobieństwo otrzymania
    fałszywek. Mimo wszystko forma przelewu jest
    lepsza lub taka forma jaką opisał "blad" w tym
    wątku:
    news:a0pk1o$jdj$1@news.tpi.p

    Sarkl


  • 13. Data: 2002-01-03 06:29:37
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: <d...@h...com>

    > również z zasady jestem bardzo podejrzliwy,
    > zawsze możesz trafić na kogoś kto próbuję Cię wystrychnąć,
    > ja kupowałem ostatnio mieszkanie i wszystko trwało ponad
    > 1,5 miesiąca (od chwili pierwszego obejrzenia
    > do chwili aktu notrialnego). Przez ten czas można się
    > odpowiednio poznać i wyrobić sobie zdanie o kontrahencie.

    Sprzedającego łatwiej sprawdzić - trzeba tylko się upewnić czy to jego
    mieszkanie, czy nie ma tam dziwnych osób zameldowanych, hipotek (to
    trudniej). Natomiast kupującego to nie masz jak sprawdzić, chyba tylko przez
    agencję detektywistyczną... :)

    > Dla sprzedającego bardzo mocno zabezpieczeniem jest
    > tzw. umowa przedwstępna, kiedy dostaniesz np. 10%
    > wartości mieszkania. Jeśli umowa nie dochodzi do skutku
    > w oznaczonym terminie, to kupujący traci zaliczkę.

    Umowa przedwstępna gwarantuje tylko, że dojdzie do umowy głównej. Tylko że
    jak kupujący zrobi przekręt przy głównej to pozbędziesz się mieszkania za
    10% wartości - mała pociecha

    > Sprzedający może też się umówić z kupującym (i zapisać
    > to w akcie not.), że przekazanie kluczy jest po dotarciu
    > pieniędzy na konto sprzedającego. Nie masz pieniędzy,
    > nie masz formalnie mieszkania, ale okupujesz twardo
    > mieszkanie
    > i idziesz do sądu.

    nie do sądu tylko od razu do komornika ale to i tak potrwa zanim coś
    wskórasz (jeśli w ogóle - w Polsce są tysiące ludzi i firm z nakazami
    egzekucyjnymi i nic z tego nie wynika). A tymczasem "prawowity" właściciel
    idzie na policję i mówi, że obce, niezameldowane osoby zajmują mu jego
    mieszkanie. Jak myślisz kto szybciej załatwi swój problem ?

    >
    > Właściwie to mam już wątpliwości co się dzieje, jeśli
    > po akcie not. nie dochodzi do sprzedającego przelew
    > w terminie. Jak się odwołuje taki akt? Bo przecież
    > musi być jakiś sposób na formalnie zwrócenie własności ...

    IMHO nie można aktu odwołać - przecież wszystko się odbyło prawidłowo
    zgodnie z postanowieniami. Jak nie otrzymasz kasy to musisz przez komornika
    ją odzyskać np. zajmując "nowe" mieszkanie kupującego.

    Darek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2002-01-03 06:33:34
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: <d...@h...com>

    >
    > Jeśli sprzedający nie przyjmuje nawet możliwości
    > pójścia do marmura i zrobienia przelewu na jego
    > oczach i dania mu do ręki papierka,
    > to dla mnie taki sprzedający jest już dziwny.

    Mogę się założyć że jest mnóstwo w Polsce takich "dziwnych" osób. Mój kolega
    zajmuje się w kancelarii prawnej obrotem nieruchomościami i ziemią. Tam w
    gre wchodzą transakcje nie na 350kPLN ale conajmniej o rząd wielkości
    więcej. Z tego co opowiada to dopiero tam się trafiają "dziwni" sprzedający
    co chcą np. 5MPLN do ręki a przecież to są całkowicie legalne transakcje.

    Darek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2002-01-03 06:39:55
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: <d...@h...com>

    >
    > Ja bym za nic nie przyjął takich pieniędzy w
    > gotówce, a to że byłyby przrekazywane w obecności
    > notariusza nic tutaj nie zmienia, po prostu jest
    > bardzo duże prawdopodobieństwo otrzymania
    > fałszywek. Mimo wszystko  forma przelewu jest
    > lepsza lub taka forma jaką opisał "blad" w tym
    > wątku:
    > news:a0pk1o$jdj$1@news.tpi.p

    Nie mówiłem jaka forma jest lepsza. Chciałem tylko wyjaśnić dlaczego przy
    sprzedaży mieszkania nie odbywa się to tak jak przy sprzedaży samochodu i
    dlaczego są problemy z przelewem.

    Odnośnie samej techniki płatności to już tu padło kilka propozycji. Chociaż z
    tego co ja wiem to przy transakcjach pomiędzy osobami fizycznymi najczęściej
    robi się taki trick z podpisaniem aktu i pójściem do banku. Tam kupujący wpłaca
    na konto sprzedającego i obaj wracają do notariusza, który dopiero wtedy
    podpisuje akt ze swojej strony. Inna sprawa, że podobno z punktu widzenia prawa
    to trick bardziej psychologiczny niż realnie coś zmieniający.

    Darek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2002-01-03 10:25:48
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl>

    d...@h...com wrote:
    >
    > więcej. Z tego co opowiada to dopiero tam się trafiają "dziwni" sprzedający
    > co chcą np. 5MPLN do ręki a przecież to są całkowicie legalne transakcje.

    i to sa już ludzie baaardzo dziwni - bez ""!
    bo wtopić 5mln to już jest spora sumka

    ja nigdy nie wziął bym takiej gotówki do ręki od obcego człowieka,
    wszystko przez bank, choćby tylko przy kasie

    MJ


  • 17. Data: 2002-01-03 10:30:44
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: BAH <b...@p...onet.pl>

    On Wed, 02 Jan 2002 21:12:16 +0100, Mariusz A. Jasiński
    >Jeśli sprzedający nie przyjmuje nawet możliwości
    >pójścia do marmura i zrobienia przelewu na jego
    >oczach i dania mu do ręki papierka,
    >to dla mnie taki sprzedający jest już dziwny.
    >

    To jestem dziwny :-))

    Jako kupujący wolę gotówkę
    Jako sprzedajacy wolę "wypłata/wpłata" przy okienku.


    Przelew można odwołać.
    Lepiej niech "wypłaci"
    na moich oczach
    a ja sobie wpłacę na własne konto.
    Mam wtedy potwierdzenie
    i nie jestem narażany
    na żadne niespodzianki.

    Wtedy to kupujący może mieć
    problem jak przy notariuszu
    nie potwierdzę zapłaty.
    (formalnie nie ma zwiazku
    miedzy wypłata a zapłatą).


    BAH






  • 18. Data: 2002-01-03 15:38:55
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    <d...@h...com> writes:

    > > Nie musi w ogole znac drugiej strony. W przypadku mieszkania mozna
    > > umiescic zapis, ze staje sie ono wlasnoscia nabywcy po wplynieciu
    > > zaplaty na konto XXX.
    >
    > Nie można !!! Akt kupna - sprzedaży nieruchomości musi być bezwarunkowy. To
    > znaczy, że dokładnie w momencie podpisania zmienia się właściciel - stąd te
    > wszystkie zabawy z gotówką.

    Aha. Ale tak czy owak, nawet bez takiego zapisu (na pewno nie da sie
    umiescic podobnej rzeczy? Chodzi o to by te dwie czynnosci byly jedną
    w rozumieniu aktu - czyli albo obie sa, albo ich nie ma), gotowka
    nie widzi mi sie jako bezpieczna w porownaniu do jakiejkolwiek innej
    normalnej formy zaplaty.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator


  • 19. Data: 2002-01-03 15:42:28
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    Mariusz A. Jasiński <m...@p...onet.pl> writes:

    > aha, to jeszcze wkręcę się w ten wątek, bo widzę
    > że tu chodzi o to że kupujący jest wirtualny :)
    >
    > w Inteligo mógłby zrobić przelew z komórki u notariusz
    > i polecić przesłać potiwerdzenie faksem na numer notariusza
    >
    > w mBanku kiedyś mi powiedziano że taką sytuację wyjątkową
    > są w stanie obsłużyć, czyli wysłać faksa na żądany numer,

    Tylko co bedzie, jesli sprzedawca po przelaniu pieniedzy powie
    "Aaa, odwidzialo mi sie, nie sprzedaje" albo "cena byla inna".
    Moze to byc w obecnosci notariusza, to nic nie zmienia (i tak
    nie ma problemu z udowodnieniem, ze pieniadze zostaly zaplacone
    - przynajmniej, jesli byl to przelew a nie gotowka).
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator


  • 20. Data: 2002-01-03 21:16:45
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: j...@f...onet.pl (J.F.)

    On Wed, 02 Jan 2002 21:24:46 +0100, Mariusz A. Jasiński wrote:
    >[...]
    >Dla sprzedającego bardzo mocno zabezpieczeniem jest
    >tzw. umowa przedwstępna, kiedy dostaniesz np. 10%
    >wartości mieszkania. Jeśli umowa nie dochodzi do skutku
    >w oznaczonym terminie, to kupujący traci zaliczkę.

    Zaliczki nie traci. Traci zadatek :-)

    >Sprzedający może też się umówić z kupującym (i zapisać
    >to w akcie not.), że przekazanie kluczy jest po dotarciu
    >pieniędzy na konto sprzedającego. Nie masz pieniędzy,
    >nie masz formalnie mieszkania, ale okupujesz twardo
    >mieszkanie i idziesz do sądu.

    problem w tym ze nie masz prawa do mieszkania, wiec na wniosek
    wlasciciela przed sad zaciaga cie policja - za bezprawne zajmowanie
    mieszkania :-) Poza tym - pol roku bedziesz okupowal nie wychodzac? Bo
    wyjdziesz, zastaniesz nowe drzwi i nowy zamek. Ewentualnie nowy
    "wlasciciel" sprzeda mieszkanie za gotowke osobie trzeciej, ktora
    potraktuje cie jak wlamywacza.

    Pewna rada bylby tu akt notarialny z jednoczesnym wpisem
    wierzytelnosci do hipoteki.

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1