eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Nest, czy jest się czegoś obawiać?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2018-01-09 18:24:08
    Temat: Re: Nest, czy jest się czegoś obawiać?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-01-09 o 18:06, Wojciech Bancer pisze:

    >> A o to nie spytałem :)
    >
    > https://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,
    id,134-.html
    >
    > "Automaty akceptują karty stykowe i zbliżeniowe, nie wymagają od
    > użytkowników podania numeru PIN. Jest to nowatorskie rozwiązanie,
    > którego nie zastosowało dotychczas żadne polskie miasto.
    > Jednocześnie dla zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów kwotę
    > zakupu ograniczono do 50 zł. Technologia zastosowana we Wrocławiu
    > została opracowana przy współpracy firm VISA i Mastercard. Co ważne
    > dla pasażerów, przy płatności kartą nie jest pobierana żadna prowizja
    > od kupującego. Oznacza to, że cena biletów jest zgodna z taryfami
    > miejskimi."
    >
    > Co ważne, jest to IMHO bezpieczniejsze niż klepanie PINu w tramwaju
    > pełnym ludzi, ale chodzi o zasadę - i dla stykowych i bezstykowych
    > się da nie wołać o PIN. :)
    >

    To, że tak było wiedziałem, choćby z grupy bo kilka lat temu był tu
    opisywany przypadek, jak jakiejś kobiecie ukradziono kartę i zanim się
    zorientowała złodziej nakupił za kilka tysięcy jakichś biletów po 50zł
    właśnie w automatach we Wrocławiu, a ona myślała, ze jak na koncie ma
    200zł to więcej jej nie mogą szarpnąć. Nie wiem jak się skończyło, ale
    pierwsza informacja była, że bank twierdził, że transakcje zostały
    wykonane zgodnie z regulaminem karty, więc bank się w ogóle nie poczuwał
    nawet do limitu 150 Euro chyba i wymagał spłaty całego zadłużenia.

    Ale nie mam pojęcia czy jest tak nadal. Podlinkowałeś artykuł z 2010r.

    Tyle, że tu się skupiają na bezpinowości, a mi chodzi o kontrolę stanu
    konta przed akceptacją płatności.
    P.G.


  • 22. Data: 2018-01-09 20:17:49
    Temat: Re: Nest, czy jest się czegoś obawiać?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p32trn$ns2$1$P...@n...chmurka.ne
    t...
    W dniu 2018-01-09 o 18:06, Wojciech Bancer pisze:
    >>> A o to nie spytałem :)
    >> https://www.urbancard.pl/pl/article/show/category,2,
    id,134-.html
    >> "Automaty akceptują karty stykowe i zbliżeniowe, nie wymagają od
    >> użytkowników podania numeru PIN. Jest to nowatorskie rozwiązanie,
    >> którego nie zastosowało dotychczas żadne polskie miasto.
    >> Jednocześnie dla zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów kwotę
    >> zakupu ograniczono do 50 zł. Technologia zastosowana we Wrocławiu
    >> została opracowana przy współpracy firm VISA i Mastercard.
    >> Co ważne, jest to IMHO bezpieczniejsze niż klepanie PINu w tramwaju
    >> pełnym ludzi, ale chodzi o zasadę - i dla stykowych i bezstykowych
    >> się da nie wołać o PIN. :)

    >To, że tak było wiedziałem, choćby z grupy bo kilka lat temu był tu
    >opisywany przypadek, jak jakiejś kobiecie ukradziono kartę i zanim
    >się zorientowała złodziej nakupił za kilka tysięcy jakichś biletów po
    >50zł właśnie w automatach we Wrocławiu, a ona myślała, ze jak na
    >koncie ma 200zł to więcej jej nie mogą szarpnąć. Nie wiem jak się
    >skończyło, ale pierwsza informacja była, że bank twierdził, że
    >transakcje zostały wykonane zgodnie z regulaminem karty, więc bank
    >się w ogóle nie poczuwał nawet do limitu 150 Euro chyba i wymagał
    >spłaty całego zadłużenia.
    >Ale nie mam pojęcia czy jest tak nadal. Podlinkowałeś artykuł z
    >2010r.

    Jest nadal. W pojazdach nawet nie ma jak podac pin.
    A bedzie jeszcze lepiej, bo juz cos nowego instaluja :-)

    Przy czym ...
    -bilety normalne sa niedrogie, i jak widac trzeba nabijac wiele, byc
    moze w kilku roznych tramwajach,
    -najdrozszy papierowy bilet okresowy kosztuje 46 zl (168h = tydzien)
    -sa i drozsze bilety (do 800zl), ale kodowane na elektronicznej
    karcie. Bilety sa imienne lub na okaziciela (drozsze), ale
    (urban)karty sa juz wydawane imiennie.
    Przy czym nie jestem pewny - czy w tym pojazdowym (mobilnym)
    biletomacie mozna taki bilet wykupic i karta zaplacic ...
    mozna w stacjonarnym, a tam juz klawiatura jest.

    Swoja droga - Mennica to chyba sprzedala do wiekszej ilosci miast ?

    P.S. karta prepaid nie dalo sie kupic biletow na kredyt :-)
    ale ciekaw jestem - karta ma stan na chipie zapamietany, czy w tym
    przypadku biletomat odpala lacznosc ...

    J.


  • 23. Data: 2018-01-10 10:37:05
    Temat: Re: Nest, czy jest się czegoś obawiać?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-01-09 o 20:17, J.F. pisze:

    > Swoja droga - Mennica to chyba sprzedala do wiekszej ilosci miast ?

    W Gdańsku są jakieś biletomaty na przystankach, ale nigdy z żadnego nie
    korzystałem i nie mam pojęcia kto wyprodukował.
    Jak kupuję czajnik elektryczny to czytam najpierw instrukcję obsługi -
    abym ze spokojem sumienia podszedł do takiego biletomatu musiałbym
    najpierw znaleźć gdzieś jakiś pdf z dokładnym opisem krok po kroku co i
    jak :)

    > P.S. karta prepaid nie dalo sie kupic biletow na kredyt :-)
    >   ale ciekaw jestem - karta ma stan na chipie zapamietany, czy w tym
    > przypadku biletomat odpala lacznosc ...

    Wydawało mi się, że prepeid to jedynie karta połączona z jej kontem i
    stan tego konta określa ile jest w karcie.
    Może karta prepeid potrafi wymusić, że nie ma transakcji bez
    autoryzacji. Czegoś takiego bym oczekiwał od zwykłej debetowej i z tego
    co mi w Orange i mBanku mówili o kartach Orange to podobno tak mają.

    Zakładałem, że te biletomaty mobilne pracują bez łączności, ale jak się
    chwilę zastanowić to właściwie łączność nie powinna być problemem. Pasmo
    łączności między kartą zbliżeniową a czytnikiem nie jest duże. Pasmo
    między czytnikiem a bankiem nie musi być wiele większe.

    U nas na przystankach są tablice informujące który tramwaj za ile minut
    przyjedzie i jest to chyba oparte na prawdzie, a nie na rozkładzie. Więc
    chyba jakaś łączność między tramwajami a systemem istnieje.
    P.G.


  • 24. Data: 2018-01-10 10:47:54
    Temat: Re: Nest, czy jest się czegoś obawiać?
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Wed, 10 Jan 2018 10:37:05 +0100, w <p34mrs$ehi$1$PiotrGalka@news.chmurka.net>,
    Piotr Gałka <p...@c...pl> napisał(-a):

    > U nas na przystankach są tablice informujące który tramwaj za ile minut
    > przyjedzie i jest to chyba oparte na prawdzie, a nie na rozkładzie. Więc
    > chyba jakaś łączność między tramwajami a systemem istnieje.

    Oczywiście:
    http://pasazer.mpk.wroc.pl/jak-jezdzimy/mapa-pozycji
    -pojazdow

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1