eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 31. Data: 2018-01-26 23:08:21
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 26 stycznia 2018 21:52:45 UTC+1 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:

    > Teraz mam 3 darmowe KK i 7 darmowych KD (w tym 2 naklejki i jedną w euro).

    Znajdziesz chwilę to uzasadnij po co NORMALNEMU obywatelowi 10 kart?

    > Zdecydowanie wolę płacić KK, zakupy nie robia mi bajzlu w historii konta.

    Rojasnij- bo za zakupy gdzie tylko mozna tez karta płacę i nie wiem o jaki bajzel
    chodzi.

    > No i podstawowa wada Twojego rozwiązania wg mnie - przepłacasz.

    Kilkanaście w niektórych miesiącach mnie mój bank kasuje. Czasami nie kasuje bo
    pewnie jak jakieś warunki spełnie to mam darmo.

    > Więc jeśli mowa o żebractwie, to i utracjuszostwie.

    Obsługa Twoich 10 kart darmowa jest?
    Pewnie w pln to 0zł ale czasu musisz stracić żeby tu wlać, tam wylać i tu do żabki
    pobiec gume kupić bo 1 transakcji brakuje
    Dla mnie te czynności to właśnie utracjuszostwo.
    > Lenistwo rozumiem doskonale - ale ciężko mi tym wytłumaczyć brak korzystania z
    wiedzy, jaką daje grupa.

    Dzięki temu e mam od lat konto i kartę w jednym banku to nie dotyczy mnie 90%
    problemów o których w temacie kart na grupie piszą
    Terminy spłaty, czy płatność w żabce to przelew, czy wpływ to wpływ od pracodawcy
    czy moze starczy 5 razy 1000zł obróci żeby darmo było. itp. Czytam o tych i innych
    problemach z boku bo mnie to nie obchodzi.
    10 kart masz liczyłeś- czyli z 10 terminów musisz pilnować. Ja żadnego. Bo szanuję
    swój czas.

    > Bo jakby to było trudne, to jeszcze.
    > Ale KK w citku to 1 telefon i wizyta kuriera, w bzwbk telefon i wizyta w oddziale.

    Ale po kiego mi produkt/usługa która nic nie wnosi do mojego życia
    > Podstawowa zasada - spłacasz kartę co miesiąc i nie masz długów - bo jak nie ma
    odsetek to nie ma długu.

    Masz kk masz dług- odsetki to tylko pochodna tego.

    >Przy okazji budujesz historię w BIK i relację z bankiem

    A po co mi relaca z bankiem?
    ? citi oferuje "dobrym" posiadaczom KK kredyt bez prowizji.

    Getin z którym nie mam żadnej relacji twierdzi tak samo dzwoniąc do mnie
    Raiffeisen na plakatach tak samo pisał 0%
    Nawet na Allegro podobnież sa raty 0%- sprawdziłem przed chwilą zasady itp i pułapek
    nie znalazłem. Ale nie skorzystam bo nie lubie kredytów.
    >A w citku karta może spłacać się "sama" poleceniem zapłaty.
    Argument marny
    10 kredytów gotówkowych+ dwa ratalne+ 3 mieszkaniowe w tym jeden w CHF tak samo
    pewnie się da spłacać. Pod warunkiem ze środki na koncie będą
    >I dodatkowo moneyback - 1% od zakupów w marketach, 2% od tankowania, 3% od knajp - z
    KK 1|2|3 - albo ubezpieczenie podróżne KL i NNW - z KK world.
    > Więcej za mniej - wręcz za darmo - ale jak kto chce, to dziurę w całym znajdzie
    (tzn. ją zrobi ;P ).

    Ile tego money-cośtam ze swoich 10kart wyciągasz miesięcznie?


  • 32. Data: 2018-01-26 23:29:14
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 26 stycznia 2018 21:52:45 UTC+1 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:

    > Podstawowa zasada - spłacasz kartę co miesiąc i nie masz długów - bo jak nie ma
    odsetek to nie ma długu. Przy okazji budujesz historię w BIK i relację z bankiem
    Odnośnie "relacji z bankim"- dość aktywny tu jest użytkownik o ksywie "jak dorobic"
    czy jakoś tak
    Sytematycznie pisze on posty o promocjach bankowych
    Poczytaj
    Ale jedno pewnie zauważysz- że te promocje, bonusy, zwroty, darmowe coś tam to
    przeważnie dla osób które nie miały w ostatnich 12/24 miesiącach realcji z bankiem.
    Więc ta "relacja" to problem raczej;)


  • 33. Data: 2018-01-27 11:03:12
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2018-01-26 o 23:29, Kris pisze:

    > Ale jedno pewnie zauważysz- że te promocje, bonusy, zwroty, darmowe coś tam to
    przeważnie dla osób które nie miały w ostatnich 12/24 miesiącach realcji z bankiem.
    > Więc ta "relacja" to problem raczej;)

    Mógłbym polemizować z Tobą na zasadzie: Całkowicie rozumiem Twoje
    podejście, ale nie neguj innego podejścia bo ono ma też poważne
    uzasadnienie odmienną sytuacją.

    Ale tu trafiłeś w samo sedno :)))))
    P.G.


  • 34. Data: 2018-01-29 14:17:28
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    W dniu piątek, 26 stycznia 2018 23:08:24 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu piątek, 26 stycznia 2018 21:52:45 UTC+1 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
    >
    > > Teraz mam 3 darmowe KK i 7 darmowych KD (w tym 2 naklejki i jedną w euro).
    >
    > Znajdziesz chwilę to uzasadnij po co NORMALNEMU obywatelowi 10 kart?

    Cóż, tzw. normalni robią zwykle tak ja Ty - mają jedną kartę, i jeszcze za nią płacą.
    Działa to po pierwsze marnie - bo przepłacają, a do tego mają bajzel w historii konta
    - a po drugie do czasu - problem będzie, jak kartę stracą.
    Dlatego też mam taką kolekcję darmowych ofert - dla backupu i dla porządku.
    I jeszcze raz powiem - bezwarunkowo darmowych.
    Nie wszystkie są już dostępne, ale część jest.

    Kredytowe:
    - db mc silver - to była moja pierwsza karta po przerwie, akurat bez żadnej promocji,
    czyli potencjalnie płatna - choć oczywiście najpierw policzyłem, że obrót będzie
    wystarczający do zwolnienia z opłaty (wliczają się w to darmowe przelewy z rachunku
    karty przy płatnościach za rachunki domowe). Potem się okazało, że źle mnie
    poinformowali co do tych warunków zwolnienia - choć oczywiście moje obliczenie
    uwzględniały najgorszy możliwy scenariusz - i doradca załatwił mi zwolnienie
    bezwarunkowe. Niestety za rok db to będzie już wbk i pewnie tych warunków nie
    utrzymają.
    - citi visa platinum - tu już pisałem, sami chcieli zwolnić (ale dobrze było im w tym
    nieco pomóc ;),
    - bzwbk mc world - przez przypadek usłyszałem o promocji ze zwolnieniem dożywotnim,
    to wziąłem - i przyda się, jako że pewnie db umrze, a backup w postaci drugiej
    kredytówki trzeba mieć - tutaj jedyny wyjątek, że po 4 latach będą chcieli skasować
    po 15zł za odnowienie każdej karty - cóż, ew. wtedy zamknę, raz na 3 lata jeden
    telefon + wizyta w oddziale to nie problem.

    Debetowe - tu banków mniej niż kart, bo:
    - mBąk - visa, mc oraz mc naklejka - karty darmowe w ramach "starego" eKonta
    mobilnego, naklejka darmowa w promocji na 3 lata,
    - oranżada - mc darmowa (z wszystkimi darmowymi bankomatami), i tu oferta aktualna,
    każdy może dostać, oraz mc naklejka na 3 lata - dali za darmo, bo mieli błąd w ST,
    który taką ofertę pokazywał,
    - lion's - to jest taki wannabe private banking idea banku, ale na całkiem fajne
    szkolenia (prowadzący opowiada anegdoty ;) ze smacznym cateringiem zapraszają - też
    mc darmowa ze wszystkimi bankomatami, też każdy może dostać pod warunkiem wizyty w
    banku i założenia lokaty na 10k na miesiąc - potem kasę można zabrać (to jest
    potrzebne do założenia konta rentier, jest też konto prime, dostępne przez net, ale
    tam wymagają wpływu 2k dla darmowości, za to nie ma warunku lokaty),
    - kantor aliora - debetówka do konta w euro, darmowa na 4 lata pod warunkiem
    wykonania jednej transakcji - zrobiła się w Grecji,
    - i jeszcze dodatkowo karta bankomatowa z wbk.

    I naprawdę nic nie muszę robić, by były darmowe, bo tylko takie mnie interesują i
    tylko takie zbieram.

    > > Zdecydowanie wolę płacić KK, zakupy nie robia mi bajzlu w historii konta.
    > Rojasnij- bo za zakupy gdzie tylko mozna tez karta płacę i nie wiem o jaki bajzel
    chodzi.
    Porównanie jest takie, że jeśli masz w historii konta 5 operacji miesięcznie - wpływ
    pensji, spłata kredytówek - to jednak o wiele łatwiej się w tym zorientować, niż
    jeśli operacji jest 55 - w tym 50 płatności kartą na różne sumy.
    Przynajmniej dla mnie jest łatwiej.

    > > No i podstawowa wada Twojego rozwiązania wg mnie - przepłacasz.
    > Kilkanaście w niektórych miesiącach mnie mój bank kasuje. Czasami nie kasuje bo
    pewnie jak jakieś warunki spełnie to mam darmo.
    To powiedz w końcu, co to za bank i jakie konto?

    > 10 kart masz liczyłeś- czyli z 10 terminów musisz pilnować. Ja żadnego. Bo szanuję
    swój czas.
    Tu też pudło - termin tylko jeden, czyli spłaty KK, skorelowany z wpływem pensji - bo
    trzeba sobie dobrze wybrać koniec okresu.
    Dla debetówek nie muszę myśleć o niczym - nawet o tym, który bankomat płatny, a który
    nie.

    > > Bo jakby to było trudne, to jeszcze.
    > > Ale KK w citku to 1 telefon i wizyta kuriera, w bzwbk telefon i wizyta w
    oddziale.
    > Ale po kiego mi produkt/usługa która nic nie wnosi do mojego życia
    Każdemu wg potrzeb - zobaczysz jak stracisz kartę, czego nie życzę.
    A Ty z kolei kredytówki przedstawiasz jako samo zło - a jest to po prostu narzędzie,
    z którego trzeba nauczyć się korzystać.

    > > Podstawowa zasada - spłacasz kartę co miesiąc i nie masz długów - bo jak nie ma
    odsetek to nie ma długu.
    > Masz kk masz dług- odsetki to tylko pochodna tego.
    Z lekka przesadzasz - taką paranoję można rzutować też na rachunki za prąd - czy to z
    prognozami czy płatne z dołu - a może masz licznik pre-paid, podobno popularne w GB -
    albo np. wodę czy CO.
    Jak nie ma odsetek to dług nic nie kosztuje.
    A, więc może uda Ci się oswoić z myślą o KK przez dodanie zasady, którą również
    stosuję, że wydaje się tylko pieniądze, które już się zarobiło - wrzucasz więc na
    specjalne konto (a jak będzie z sensownym % to tym lepiej) sumę, ponad którą nie
    wykracza zwykłe zadłużenie na KK z uwzględnieniem GP - czyli z grubsza 1,5 miesięczne
    wydatki - i nie tykasz, mając wolną głowę od groźby kłopotu ze spłatą długu. A jeśli
    kupujesz coś extra, to albo spłacasz od razu albo na miesiąc na to konto dorzucasz.
    I nie trzeba mieć do tego nawet żadnych oszczędności - po pensji wrzucasz kasę, którą
    przez miesiąc wydałbyś i tak debetówką, a przez ten miesiąc płacisz już kredytówką.

    > >Przy okazji budujesz historię w BIK i relację z bankiem
    >
    > A po co mi relaca z bankiem?
    > ? citi oferuje "dobrym" posiadaczom KK kredyt bez prowizji.
    >
    > Getin z którym nie mam żadnej relacji twierdzi tak samo dzwoniąc do mnie
    > Raiffeisen na plakatach tak samo pisał 0%
    > Nawet na Allegro podobnież sa raty 0%- sprawdziłem przed chwilą zasady itp i
    pułapek nie znalazłem. Ale nie skorzystam bo nie lubie kredytów.
    Na relację z bankiem nikogo nie namawiam, tym bardziej na kredyty - ale kto wie, może
    kiedyś być potrzebny i wtedy lepiej mieć ofertę na 10% - a nie na 10% + prowizji i
    jeszcze jakieś opłaty comiesięczne.
    "Relacji" z citi nie porównuj do "wdepnięcia" w getout.
    I tu nie chodzi o kredyt na waciki z allegro, ale sumę rzędu 100k.
    Narzekać i wybrzydzać można, póki się nie potrzebuje - vide sytuacja straty jedynej
    karty.

    > Ile tego money-cośtam ze swoich 10kart wyciągasz miesięcznie?
    Akurat tego nie mam, bo w żabie wolałem KK world z ubezpieczeniem podróżnym - 1|2|3
    była tylko przykładem, że nie dość, że dają za darmo to jeszcze dopłacają.
    I w dyskusji mało ważne, ile ja wyciągam - policz, ile Ty byś wyciągnął (bo np. masz
    samochód, a ja nie mam).
    Analogicznie pudło z tym "jakdorobic" - akurat ja poczytałem i większość tych
    promocji wymaga zbyt wielkiego zawracania głowy w stosunku do sumy, jaką można dostać
    i mają sens tylko dla klientów, którzy i tak mają zamiar w danym banku zostać na
    stałe - a nie dla "wyjadaczy wiśni".
    Ale są wyjątki - np. żaba wymaga tylko 3 miesięcy karencji dla wyrobienia darmowej KK
    - a promocja ogłoszona na rok.
    KK z citi - karencja długa, ale i nagrody spore i łatwe do zdobycia - jak by kto
    chciał, żeby bank tylko pieniądze rozdawał, to daj mu lizaka - więc albo bierze
    darmową KK (która sama w sobie jest promocją) + premia (jeszcze dodatkowo) i z tą KK
    zostajesz, albo zamykasz i czekasz 2 lata na kolejny prezent - a nie narzekasz.

    Banków póki co jeszcze dużo. Promocje ma sporo.
    Więc paradoksalnie - z powodu tej karencji - można mieć stałe konto w takim, który
    promocji nie organizuje, a w tych, które organizują - zakładać nowe, brać nagrody i
    zamykać ;P
    Nie jednak gorszego niż narzekanie i szukanie dziury w całym - bo jakbyś jeszcze
    znalazł to by było coś konstruktywnego.
    I tak się zastanawiam, czy dyskutujesz, czy trollujesz ;P
    A co z tym mieszkaniem wynajętym? Czyżby zgadł, czym były "poparte" te twierdzenia?


  • 35. Data: 2018-01-29 15:08:44
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 29 stycznia 2018 14:17:29 UTC+1 użytkownik Dawid Rutkowski
    napisał:

    > Porównanie jest takie, że jeśli masz w historii konta 5 operacji miesięcznie -
    wpływ pensji, spłata kredytówek - to jednak o wiele łatwiej się w tym zorientować,
    niż jeśli operacji jest 55 - w tym 50 płatności kartą na różne sumy.
    > Przynajmniej dla mnie jest łatwiej.

    Tego nie rozumiem
    Przyjmijmy ze ja oraz Ty robimy miesiecznie po 55 transakcji kartami
    Je murze ew sprawdzić 55 transakcji w jednym banku, Ty 55 transakcji w 4 bankach/na 4
    kartach
    Prościej jedną historię przejrzeć jeśli już ktoś chce. Ja tam przyznaję ze
    szczegółowo historii nie sledze, slipów z terminali przeważnie też nie zabieram-
    chyba ze jakiś kupowany przedmiot ma gwarancję to wtedy paragon jako dowód zakupu
    biorę(a tam z reguły potwierdzenie płatności jest dołączone) i skanuje sobie.

    > Każdemu wg potrzeb - zobaczysz jak stracisz kartę, czego nie życzę.
    > A Ty z kolei kredytówki przedstawiasz jako samo zło - a jest to po prostu
    narzędzie, z którego trzeba nauczyć się korzystać.

    Ja wiem czy zło?
    Nie widzę ich zalet w porównaniu do debetówek
    No chyba ze nba darmowym 54dniowym(?) kredycie komuś zależy. Ja nie lubie kredytów
    więc staram się nie korzystać.
    I nigdzie nie krytykuje tych co KK mają i ozywają. Ich wybór nic mi do tego
    A podyskutować sobie mozemy przecież od tego ta grupa jest.
    >
    > > > Podstawowa zasada - spłacasz kartę co miesiąc i nie masz długów - bo jak nie ma
    odsetek to nie ma długu.

    > a może masz licznik pre-paid, podobno popularne w GB

    Mam- w mieszkaniach w ktorych mam lokatorów
    Sam nie mam prepaida tylko zwykły licznik

    > Jak nie ma odsetek to dług nic nie kosztuje.
    Tak to wychodzi oczywiście
    Ale ja mam zasadę że kupowanie na kredyt to wydawanie pieniędzy jeszcze nie
    zarobionych. Ale to mój punkt widzenia.

    > A, więc może uda Ci się oswoić z myślą o KK przez dodanie zasady, >którą również
    stosuję, że wydaje się tylko pieniądze, które już >się zarobiło - wrzucasz więc na
    specjalne konto (a jak będzie z >sensownym % to tym lepiej) sumę, ponad którą nie
    wykracza zwykłe >zadłużenie na KK z uwzględnieniem GP - czyli z grubsza 1,5
    >miesięczne wydatki - i nie tykasz, mając wolną głowę od groźby >kłopotu ze spłatą
    długu.

    Ale to kilka kolejnych komplikacji sam wymieniłeś: kolejne konto, kolejna karta,
    pilnowanie GP, kolejny bank może. I trzeba pilnować żeby coś płatne nie zrobiło się
    bo coś tam w TOiP zmienią albo dwa razy przeleję a jeden przelew z KO darmowy tylko.
    Oczywiście to żaden mega problem i jest do ogarnięcia.
    Ale z debetówką mam praktycznie tak samo bez tych komplikacji- nie wydam więcej jak
    zarobiłem.

    >A jeśli kupujesz coś extra, to albo spłacasz od razu albo na >miesiąc na to konto
    dorzucasz.
    > I nie trzeba mieć do tego nawet żadnych oszczędności - po pensji wrzucasz kasę,
    którą przez miesiąc wydałbyś i tak debetówką, a przez ten miesiąc płacisz już
    kredytówką.

    Która to kredytówkę trzeba będzie za miesiąc spłacić.
    I jak by nie było jeden miesiąc w plecy


    > Na relację z bankiem nikogo nie namawiam, tym bardziej na kredyty - ale kto wie,
    może kiedyś być potrzebny i wtedy lepiej mieć ofertę na 10% - a nie na 10% + prowizji
    i jeszcze jakieś opłaty comiesięczne.

    Tak to u nas w kraju jest że jako nowy klient prawie zawsze dostaniesz lepsza oferte
    jak stały klient
    Nie tylko w bankach- w telekomach, kablowkach itp

    > "Relacji" z citi nie porównuj do "wdepnięcia" w getout.
    > I tu nie chodzi o kredyt na waciki z allegro, ale sumę rzędu 100k.

    Te "waciki" to chyba do 20tys na allegro są.
    Kredyt 100 tys zł jednorazowo może być zwykłemu Kowalskiemu potrzebny raz w życiu a
    może wcale
    I używanie 10 kart ze by zrobić "relację z bankiem" bo może kiedyś 100 tys będę
    potrzebował to wydaje mi się średnim pomysłem.

    > Narzekać i wybrzydzać można, póki się nie potrzebuje - vide sytuacja straty jedynej
    karty.

    Ile będę czekał na drugą?- tydzień pewnie. Da się przeżyć.
    Zresztą żona ma drugą karte podpięta do tego konta jakby co


    > Analogicznie pudło z tym "jakdorobic" - akurat ja poczytałem i >większość tych
    promocji wymaga zbyt wielkiego zawracania głowy w >stosunku do sumy, jaką można
    dostać

    Tu 100% zgody- ale jednak są to oferty dla osób "bez relacji"

    > i mają sens tylko dla klientów, którzy i tak mają zamiar w danym >banku zostać na
    stałe - a nie dla "wyjadaczy wiśni"

    Głównie maja sens dla banku żeby owiec nałapać. Zawsze jakaś część ze złapanych da
    się później ostrzyc. Darmowych obiadków nie ma..

    > Banków póki co jeszcze dużo. Promocje ma sporo.
    > Więc paradoksalnie - z powodu tej karencji - można mieć stałe konto w takim, który
    promocji nie organizuje, a w tych, które organizują - zakładać nowe, brać nagrody i
    zamykać ;P

    Jak ktoś ma takie hobby to nic mi do tego

    > Nie jednak gorszego niż narzekanie i szukanie dziury w całym - bo >jakbyś jeszcze
    znalazł to by było coś konstruktywnego.

    A gdzie ja dziury szukam? Swój punkt widzenia przedstawiam

    > I tak się zastanawiam, czy dyskutujesz, czy trollujesz ;P

    A to juz Twój problem

    > A co z tym mieszkaniem wynajętym? Czyżby zgadł, czym były "poparte" te twierdzenia?

    Rozwiń temat co niby zgadłeś to podyskutujemy

    Mam kilka lokali mieszkalnych które wynajmuje a mieszkam "na swoim"
    Multum czy tu czy na sąsiedniej grupie przetoczyło się dyskusji czy lepiej wynajmować
    mieszkanie czy mieszkać na swoim, czy warto dom budować czy nie warto
    Mi wychodzi że lepszym wyborem jest mieć "własność" i w niej mieszkać lub ja
    wynajmować kasując za wynajem.
    Ale oczywiście nie wszędzie i nie każdemu tak samo wyjdzie
    O moim pierwszym mieszkaniu napisze np:
    - kupione w 2002 roku za 22tys+8-10tys w remont(żadna szczególna okazja- takie były
    wtedy ceny u nas)
    5-6 lat w nim mieszkałem, od 2008 roku je wynajmuje mając z tego na dzisiaj ok 1000zł
    miesięcznie "na czysto" We wcześniejszych latach trochę mniej
    Na dzisiaj sprzedałbym je "od ręki" za ok 150tys
    W 2008 roku jak ceny mieszkań szalały a banki chf rozdawały miałem kupca za 190tys
    I jak to w życiu bywa jeden powie ze zły biznes robię wynajmując to mieszkanie bo
    lepiej było sprzedać a kase zainwestować. Mi wychodzi ze warto to dalej wynajmować.
    Jedni twierdza ze nieruchomości będą tanieć inni wprost przeciwnie
    Tak to w życiu bywa








  • 36. Data: 2018-01-29 15:27:38
    Temat: Re: 600 zł za konto oraz 400 zł z kartą kredytową od Citi Handlowego
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2018-01-29 o 15:08, Kris pisze:

    > Jedni twierdza ze nieruchomości będą tanieć inni wprost przeciwnie
    > Tak to w życiu bywa

    Wybacz ale tak mi się skojarzyło z bitcoinami.
    Tyle się naczytałem zachęt żeby kupować i grać w tym kasynie i a ja wolę
    jednak kopać ;-)

    z

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1